Polacy zaczynają być postrzegani jako mocarstwo w niesieniu pomocy humanitarnej. Dzięki wielkiemu sercu i współczuciu piszemy nowy rozdział historii w relacjach polsko-ukraińskich. Pomoc Ukraińcom, którzy walczą również o naszą wolność prowadzona jest wielotorowo, na różnych płaszczyznach i w różnych miejscach. Wiele osób pomaga, nie oczekując nic w zamian i pozostając anonimowymi. To się wydarza teraz, w każdej chwili!
Tylko w sobotę do magazynu na terenie MOSiR przyjechało kilka aut osobowych i cztery wypełnione po sufit busy z pomocą humanitarną dla mieszkańców Ukrainy. Magazyn przyjmuje dary zbierane na terenie miasta, powiatu, ale również te przywożone z Niemiec.
Anioły są wśród nas. Jednym z nich jest Paweł Moch, który z grupą przyjaciół zorganizował transport pomocy humanitarnej z Niemiec dla mieszkańców Ukrainy. - napisał w mediach społecznościowych Arkadiusz Słowiński, burmistrz Lubania.
Po rozładowaniu busów udało się nam porozmawiać z Pawłem.
Zorganizowałem zbiórkę w trzech miejscach w Hesji. To była szybka akcja, zaangażowało się w to około 500 osób i transport do Lubania, bo stąd pochodzę. Miejsce było najlepsze bo najbliżej, poza tym mam stały kontakt z burmistrzem. - usłyszeliśmy od Pawła Mocha.
W niedzielę przy segregowaniu darów, które zostały zgromadzone w lubańskiej centrali pracują wolontariusze. Każde z pudeł jest otwierane, a zawartość segregowana i opisywana, później część zostanie przewieziona do magazynu w Bolesławcu, a część pojedzie bezpośrednio do Ukrainy.
Dotychczas z magazynu wyjechało 6 busów, cztery pojechały do Bolesławca, to był pierwszy transport. Teraz dwa busy zawiózł Wojtek Sochacki bezpośrednio na granicę ukraińską. - usłyszeliśmy od Arkadiusza Słowińskiego.
Pół TIR-a zebranych darów wysłał do Wrocławia pochodzący z Lubania Wasilij Samerek, który zorganizował zbiórkę w siedmiotysięcznym Grossroehrsdorf pod Dreznem. Tam również skala pomocy przerosła najśmielsze oczekiwania.
Razem możemy więcej! Ktoś kiedyś stwierdził, że osobno jesteśmy tylko nic nieznaczącymi kroplami wody, ale razem możemy mieć siłę oceanu! Tak jest w istocie. Zjednoczeni w działaniu mamy ogromną moc! - trafnie podsumował to w mediach społecznościowych Wojtek Sochacki.
Zbiórka w Grossroehrsdorf pod Dreznem.
Napisz komentarz
Komentarze