Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 5 listopada 2024 07:21
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Z chrześcijaństwem nie miały nic wspólnego. Dziś jajka są symbolem Wielkanocy

Musi się znaleźć z koszyczku wielkanocnym. Pisanka nie jest jednak rdzennie chrześcijańskim symbolem. W taki sposób ludzie zdobili jaja na długo przed narodzinami Jezusa.
Z chrześcijaństwem nie miały nic wspólnego. Dziś jajka są symbolem Wielkanocy

Autor: iStock

Mowa oczywiście o pisankach – malowanych, wydrapywanych, barwionych, które wkłada się do wielkanocnego koszyczka. Poświęcone – zdobią potem świąteczny stół. Dziś pisanki są jednoznacznie kojarzone ze zmartwychwstaniem Jezusa. Ale malowanie jaj było znane na długo przed przyjściem na świat Jezusa.

Najstarsze pisanki

pochodzą z Mezopotamii. Badacze szacują ich wiek na 5 tysięcy lat. Wiadomo także, że malowane jaja były obecne w starożytnym Rzymie, bo pisał o nich np. Owidiusz Pliniusz Młodszy. W Egipcie za czasów faraonów na jajkach malowano skarabeusze i ludzkie sylwetki. W Sudanie na skorupkach zapisywano fragmenty z Koranu. Aborygeni umieszczali na jajach kolorowe kropki, które tworzyły zarys jaszczurek czy węży.

Nieważne gdzie i nieważne kiedy, ale wszystkie te ludy, a można ich wymieniać więcej, zdobiły jaja. Barwników dostarczała przyroda. Czerwony kolor powstawał z olchowego czy dębowego wywaru. Pomarańczowy z marchwi, a brązowy z łupin orzecha. Błękitny kolor z owoców tarniny, a zielony z pokrzywy. Oczywiście różnie to wyglądało w zależności od krainy i kontynentu.

Skąd wzięło się takie zainteresowanie pisankami i samymi jajkami? Z wierzeń. Fiński epos „Kalewala” wskazuje, że świat powstał z sześciu złotych jaj. Z jaja zrodziła się Helena, córka Zeusa. Dlatego przypisywano im magiczną moc, a malowanie skorupek tylko ją wzmacniało. Pisanki były amuletami. Chroniły przez złem i oznaczały życie.

Dla Słowian jajko było symbolem odrodzenia przyrody. Dawano je bydłu i rozrzucano na polach, żeby rośliny lepiej rosły.

Początkowo Kościół katolicki zwalczał te

pogańskie zwyczaje,

ale przecież w biblijnej historii o Marii Magdalenie też jest mowa o pisankach.

„Jak głosi legenda, Maria Magdalena odwiedziła cesarza Tyberiusza, aby opowiedzieć o śmierci i zmartwychwstaniu Zbawiciela. Cesarz oczywiście nie uwierzył, zaczął drwić, że ożywienie nieboszczyka jest mniej więcej tak prawdopodobne jak to, że jajko, które Maria Magdalena trzyma w ręce, stanie się czerwone. I tak się stało – jajko zmieniło barwę” – czytamy na franciszkanie.pl.

I dalej: „Inna legenda przekazuje, że uradowana zmartwychwstaniem Magdalena pobiegła do domu i zobaczyła, iż wszystkie jajka, jakie miała w misce, zmieniły swój kolor na czerwony. Kiedy obdarowywała nimi apostołów, jajka zamieniły się w ptaki. Odczytano to właśnie jako znak, że po śmierci istnieje nowe życie”.

Tak właśnie jajko i pisanka stały się symbolami zmartwychwstania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Wolnyodopiumdlaludu 18.04.2022 20:53
Kościół widząc opór na jaki napotykał "ogniem i mieczem" nawracając pogam zastosował metodę "kiedy nie możesz-nie masz szans czegoś zniszczyć staraj się to polubić". Niewielie myśląc postanowił przeliczne wierzenia i obrzędy postanowił inkorporować i na tym anszlusie powstało coś co okreslić można powiedzeniem "ni to pies, ni wydra - podobne do świdra" - Kościół Rzymskokatolicki! Kościół który w każdym kraju wiele z miejscowego pogańskiego zwyczaju zaanektował do swoich świąt i obrzędów by pokazać że "nie taki watykański Diabeł straszny jak go miejscowi szamani malują", że jest on "sfuj" chłop itp. byle tylko "ciemne masy które wszystko kupią" zobaczyły, że na "straganach nowej wiary" leży wiele dobrze im znanych "rzeczy". Dlatego Krk w każdym kraju jest "krajowym, jemu tylko właściwym, lokalnym, z jemu właściwą cepeliadą zwyczajów" Kościołem gdzie dla każdego jest coś miłego od wieków za godne wierzeń uznawanego...Zapomniał przy tym o pułapce w którą wpadł: że "jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego" - co widać, słychać i czuć, ojjj czuć - et spiritus, et pedofilii...et hierarchowie co się z WADZĄ na dobre - bo na złe już nie! - zblatowali, zborsuczyli...

Klaudiusz 18.04.2022 20:33
Nie ma też nic wspólnego z faktami kultywowanie w chrześcijaństwie cudownej boskiej mocy Niepokonalnej Dziewicy Zawsze Maryi Królewny Polski. Pożar jej katedry czyli Notre Dame w Paryżu to niepodważalny dowód tej niemocy. Ale o ty szamaneria miolczy.

Pan Herakliusz 18.04.2022 08:38
Ciekawa książka "Jak powstało chrześcijaństwo". Szkoda że nie jest na liście lektur obowiązkowych. Teologiczne studium naukowca jak sie ta zaraza pleniła na tym łez padole. Ciekawe spostrzeżenia w odniesieniu do ewangelicznych zapowiedni i przepowiedni. Autor nawiązuje min. do przemilczanego w kościele przesłania Jezusa-Chrystusa które zapisano w Piśmie jako: "Nie myślcie, że przyszedłem przynieść na ziemię pokój; nie przyszedłem przynieść pokoju, tylko miecz". (Mateusza 10:34) Ale interpretacji tych słów Kościół taktycznie unika. Okazuje się, że przyszedł po to, aby skłócić ludzkość. W żadnej innej religii, nawet tej najprymitywniejszej, nie znajdujemy podobnej masakry i tak przejmującego obrazu świata związanego z przyjściem "bóstwa" na ziemię. W długiej historii człowieka dla żadnego innego bóstwa nie przelano tak dużego morza krwi i nie popełniono tylu różnych bezeceństw i morderstw co w imię Chrystusa i jego krzyża. "Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem. (Łk 14,26). Amen. Oto wielka tajemnica wiary! PS. Chrześcijaństwo okazało się źródłem wojen i wszelkich konfliktów w dziejach ludzkości. Ostatnio prawie sławny chrześcijanin dał temu świadectwo. Moskiewski Cyryl uzasadnił religią interwencję - czyli wojnę wypowiedzianą Ukrainie.

Weronika 18.04.2022 20:37
Jeżeli już przywołujesz słowo boże czyli Ewangelię - to czyżbyś nie zauważył i tego co tak skutecznie na katechezach pomijają: Ale tych nieprzyjaciół moich, którzy nie chcieli aby ja królował nad nimi, przyprowadźcie tutaj i zabijcie na moich oczach... Ewangelia Łukasza 19.17 Tak ma wyglądać te Jezusowe miłosierdzie i umiłowanie nieprzyjaciół...?

Bravisssimo 17.04.2022 13:34
Mam do Watykanu propozycje. Aby zatrzeć że pogański - Smigus Dyngus może być w Kościele uznany jako tradycja pierwszej zasikanej pieluszki przez malutkiego Jezuska.

Nina 17.04.2022 09:05
Dziwnym że do tej pory Kościół rzymski nie zaadoptował teologicznie pogańskiego Smigusa Dyngusa. Nijak nie mają czym ten obyczaj ewangelicznie uzasadnić.

Krzyżak 16.04.2022 20:34
"Gott mit Uns" = nas Ukrainie. W Moskwie też będą świecić... a nawet na Ukrainie.

Pan Herakliusz 16.04.2022 20:30
Wesołego Alle_Luja! "Bóg jest z nami" – z tym błogosławieństwem Cyryla, patriarchy moskiewskiego, rosyjscy żołnierze gwałcą Ukrainę. Dyplomatyczną grę, zamiast nazwania po imieniu zbrodniarzy, prowadzi również Watykan. Niesie to ze sobą niebezpieczeństwo legitymizacji struktur, które sakralizują to, co demoniczne: mordowanie ludzi. Na naszych oczach niszczona jest wiarygodność chrześcijaństwa jako takiego. Cyniczne i obłudne słowa moskiewskiego patriarchy padały w czasie, gdy rosyjscy mordercy w mundurach gwałcili i mordowali kobiety, strzelali do przypadkowych cywilów, dokonywali zbiorowych egzekucji i nie wahali się zabijać nawet dzieci. Podczas gdy zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi zagrzewał żołnierzy do walki, błogosławił im z krzyżem w ręku i zapewniał, że walczą dla ojczyzny, rosyjskie bomby niszczyły kolejne ukraińskie miasta, grzebały pod zgliszczami bloków ludzi, a żołnierze Putina dokonywali ludobójstwa na podbijanych ziemiach i wykopywali masowe groby. Także wokół cerkwi. ========== Tak się objawia prawdziwe oblicze chrześcijaństwa. To samo czynili watykańczycy podczas Inkwizycji i wypraw krzyżowych.

Cepcepacepem 18.04.2022 21:06
W każdym, nie tylko wewnątrz chrześcijańskim sporze zbrojnym "Cyryl" co prawda jest, jako strona, inny, ale te(n) Metody, te(n) Metody jest zwornikiem łączącym "...w imię Ojca, Syna, Ducha" rżnące się Narody...Na nic tedy popów modły i na nic roraty kiedy "Bóg zawsze jest po stronie gdzie lepsze armaty".

LeoZen 16.04.2022 14:58
Twierdzenie, że Jezus był raczej żydowskim fundamentalistą aniżeli kimś, kto świadomie zakłada nową religię, wielokrotnie prezentowano już wcześniej. Jezus nie zamierzał ani kwestionować, ani tym bardziej podważać praw religii żydowskiej, wzywał raczej do ich bezwzględnego przestrzegania. Czy faktycznie wynika z tego, że opowieści o chrzcie Jezusa to późniejsze dopiski, że wcale nie proponował zastąpienia obrzezania chrztem, że miał żonę, jak żydowski Bóg przykazał, że wcale nie zwracał się do pogan, ani nie był zwolennikiem pokoju i że z pewnością nie przedstawiał się jako syn Boga, bo w żydowskiej społeczności szybko zostałby za takie pomysły ukamienowany. Na podstawie analizy dostępnych tekstów autor dowodzi, że Jezus miał rodzeństwo, że jego brat Jakub był pierwszym z apostołów, że był przywódcą zelotów i planował powstanie przeciwko Rzymianom.

Lemur 19.04.2022 11:36
No ale o tym w Kościele sza! System religijnego ogłupiania nie przewiduje takiej egzegezy Pisma i innych źródeł z Bliskiego Wschodu i nie tylko.

Redemptor 16.04.2022 14:54
Tak wymyślono chrześcijaństwo - życie Jezusa od niepamiętnych czasów było przedmiotem szerokiego zainteresowania zarówno ze strony jego wyznawców, jak i ludzi niewierzących. Istnieje wiele opracowań na temat tej postaci, jednakże mamy do dyspozycji niewiele obiektywnych danych, co przyczyniło się do powstania rozlicznych hipotez. Z kolei świadectwo ewangeliczne jest tylko jedno, zresztą bardzo niespójnym i poplątanym. A to zbyt mało i z całą pewnością nie wystarcza, by odtworzyć ludzkie losy Chrystusa całkowicie obiektywnie. Podejmuje się tego Leo Zen, który w książce "Tak wymyślono chrześcijaństwo" przedstawia przekonująco teorię, że Jezus był liderem ugrupowania jahwistów, przywódcą grupy apostołów-zelotów. Podobna teza była formułowana przez licznych naukowców i badaczy tematu i przemawia za nią wiele wskazówek. Na historii jednego z wielu samozwańczych mesjaszy, ukrzyżowanych bez skrupułów przez władze rzymskie, wyrosła późniejsza teologia Pawła – apostoła, który nigdy osobiście nie poznał Chrystusa... =========== Poznacie prawdę a ona was wyzwoli!

kogut 16.04.2022 13:00
Z *** się wzięły od kury taka tradycja.

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
wystawa
konkurs poetycki
11 listopada
manukultura
Wędrowiec
11 Listopada
Chagall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MarudaTreść komentarza: Dlatego dzieci powinny brać na cukierki a nie cukierki. Proste i bezpieczne rozwiązanie. Już widzę jak się zagotujecie miejscowi.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 04:18Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: TokarzTreść komentarza: Może któreś z twoich rodziców pracuje w zgiuku? Zawsze można przewinąć temat :) Btw. Na coś idą nasze *** podatkiData dodania komentarza: 5.11.2024, 02:18Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?Autor komentarza: avantiTreść komentarza: Miejmy nadzieje, ze przy sprzataniu nie zapomna zabrac tej paskudnej zoltej donicy z AliExpress., bo pasuje tam ona jak piesc do nosa. Na odszkodowanie nie ma raczej co liczyc, bo ten rozwalony cokol i schodki wygladaja niewiele gorzej niz miejsca w ktore samochod nie wjechal. To wstyd dla wladz miasta, aby przez lata zaniedban miejsce pamieci w samym centrum miasta wygladalo dokladnie tak jak amfiteatr. Zamiast tracic pieniadze na nikomu niepotrzebne termy powinno sie te srodki skierowac wlasnie tutaj.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 01:23Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?Autor komentarza: UbezpieczonyTreść komentarza: To chyba razem prowadziliśmy tego 4dzika 🤣 co racja to racja, płacimy podatki, sratki, wywóz kur śmieci sortowanych itd. to zapraszam do sprzątania pomnika.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 23:54Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama