Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 5 listopada 2024 11:24
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Dlaczego rodzice nie szczepią dzieci? Bo zapomnieli o świecie z odrą, polio czy gruźlicą

Coraz więcej rodziców nie szczepi dzieci. W ostatnich 10 latach ich liczba zwiększyła się 14-krotnie. Groźba kary jest niestety mało skuteczna.
Dlaczego rodzice nie szczepią dzieci? Bo zapomnieli o świecie z odrą, polio czy gruźlicą

Autor: Pixabay

W 2010 r. niezaszczepionych dzieci – jak podaje „Dziennik Polski” –  było niespełna 3,5 tys., w 2019 r. aż 49 tys., a w 2020 r. w okresie od stycznia do października prawie 51 tys.

Winę za ten stan rzeczy, eksperci nie mają co do tego wątpliwości,  ponoszą m.in. ruchy antyszczepionkowe, które dezinformują i rozpowszechniają szkodliwe mity o szczepieniach. Przyczyniła się do tego również pandemia COVID-19 – ograniczenia w przychodniach i lockdown, ale także dezinformacja dotycząca szczepień przeciwko koronawirusowi – ocenia w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”  dr Lidia Stopyra, szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im.  Stefana Żeromskiego w Krakowie.

Lekarze przestrzegają, że w ten sposób rodzice (opiekunowie) narażają dzieci na powrót groźnych dla ich życia chorób zakaźnych, które kiedyś udało się pokonać właśnie dzięki szczepionkom. Wygląda to tak, jakby wszyscy zapomnieli o świecie z odrą, krztuścem, polio czy gruźlicą.

Tymczasem… – Odra to bardzo groźna choroba. Niestety, nie mamy na nią skutecznego leku. Podanie dwóch dawek szczepionki MMR (red. skojarzona szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce) jest jedynym skutecznym sposobem ochrony przed tym wirusem – podkreśla w rozmowie z DP dr Hanna Czajka, kierownik Poradni Chorób Zakaźnych Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie.

Lekarze dodają, że nie rozumieją takiego postępowania rodziców. – Tłumaczenia są różne. Rzadko mówią, że obawiali się niepożądanych odczynów poszczepiennych, przeważnie, że lekarz rodzinny nie chciał zaszczepić lub nie zgłaszali się do szczepienia, bo dziecko cały czas było chore. Tacy rodzice zdanie zmieniają dopiero, gdy ich pociecha trafia do nas na oddział w ciężkim stanie, w zaawansowanym stadium choroby lub z powikłaniami – dodaje dr Stopyra.

Co więcej nieprzekonani do szczepień rodzice nie obawiają się ani mandatu w wysokości 500 zł (nakładają go wojewodowie), ani groźby nieprzyjęcia dziecka do żłobka.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
DDM 20.04.2022 13:26
Doprowadzać siłą na szczepienia, oczywiście dzieci w humanitarny sposób z asystentem socjalnym, a opornych rodziców w kajdankach, albo wysyłać pielęgniarki i szczepić w domach

Medyk 20.04.2022 11:21
Nie szczepią bo nie wierzą firmom farmaceutycznym i lekarzom przekupionym i ogłupionym drogimi drinkami na sponsorowanych w ciepłych krajach pseudo konferencjach. Skutki uboczne szczepionek to nasza plaga alergicznych i ciągle chorych dzieci. Wiem, bo jestem z branży medycznej i znam mechanizm. Szczepionki i medycyna to biznes jak każdy inny. Sporo lekarzy sama nie szczepi swoich dzieci na odry, świnki, covid ale nie można tego mówić głośno....tak działa mafia.

Zbyszko 19.04.2022 11:39
Nie szczepią bo ulegają kretynom pokroju niedawnego opozycjonisty Regenta i jemu podobnych. Przyjdą po rozum do głowy jak się rozpleni choroba która pociągnie za sobą - oczywiście do Domu Ojca dla powiększenia grona Aniołków - pierwsze dzieci. Tyle tylko że dla wielu będzie już tak zwana musztarda po obiedzie, czyli Polak mądry po szkodzie - a przed szkodą głupi.

Taak 19.04.2022 13:20
Na pewno ów Regent był w dzieciństwie szczepiony, bo w czasach przeszłych wszystkich szczepiono. Nie było mody na antyszczepionkowców, nie było internetów i nikt nie sprzeciwiał się rzeczom oczywistym.

Zbyszko 19.04.2022 17:32
Na pewno był szczepiony bo by tych czasów nie dożył, chyba że pokręcony z Heinego... Problem tylko że na głupotę nie ma szczepionek o czym tenże Regent dawał wielokrotnie na tym forum świadectwo.

Tak sobie myślę 19.04.2022 11:16
Dlaczego nie szczepią? Bo nie posiadają wiedzy. Jak obsługiwać smartfon czy inne urządzenie nauczą się raz dwa, ale jak dbać o zdrowie dziecka to już się nie chce zdobywać wiedzy z wiarygodnych źródeł. O wiele łatwiej jest przeczytać głupoty w internecie i opinie antyszczepionkowców. Kandydaci na rodziców powinni odbywać kursy z pielęgnacji dziecka, profilaktyki i wychowania zakończone egzaminami. Może to by coś dało?

Reklama
Reklama
Reklama
wystawa
konkurs poetycki
11 listopada
manukultura
Wędrowiec
11 Listopada
Chagall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama