Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 01:53
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Lekarze rodzinni zastąpią lekarzy specjalistów?

Lekarze rodzinni we współpracy ze specjalistami prowadziliby bardziej zaawansowane leczenie. Sami wykonywaliby badania specjalistyczne. Nad takim projektem pracuje Ministerstwo Zdrowia.

Autor: iStock

Chodzi o projekt, który jest przedłużeniem wcześniejszego, pilotażowego programu „POZ Plus”. Gdyby nowe zasady weszły w życie, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej mogliby poszerzyć diagnostykę i dzięki temu skuteczniej leczyć chorych. Opieka koordynowana byłaby finansowana z tzw. budżetu powierzonego. Sprawę opisał „Dziennik Gazeta Prawna”.

Na czym to ma polegać?

Lekarz POZ, który zdecyduje się na poszerzenie listy swoich narzędzi, zobowiązany będzie do podpisania umów z czterema specjalistami: pulmonologiem, diabetologiem, kardiologiem i endokrynologiem. To z nimi będzie konsultował zdalnie, jak ma wyglądać przebieg leczenia – z ich wsparciem zinterpretuje też wyniki badań. Dzięki temu pacjent nie będzie musiał odbywać dodatkowych wizyt w poradniach specjalistycznych, do których często – pomimo zaleceń – i tak w ogóle nie dochodzi.

To rozwiązanie – co ważne – ma również zmniejszyć kolejki w gabinetach lekarskich.

Szersza diagnostyka

Projekt zakłada również utworzenie budżetu powierzonego, z którego mogłyby korzystać wszystkie placówki. Pieniądze z tego źródła mają pokryć m.in. porady pielęgniarskie, np. w leczeniu ran przewlekłych. Po zmianach możliwe byłoby wykonywanie niektórych badań diagnostycznych na poziomie POZ (podstawowej opieki zdrowotnej):

- badanie poziomu ferrytyny w diagnostyce anemii,

- określanie poziomu witaminy B12,

- badanie anty-CCP 9, które pomaga w wykryciu reumatoidalnego zapalenia stawów,

- HLA-B27 w diagnostyce Zesztywniającego Zapalenia Stawów Kręgosłupa i niektórych chorób autoimmunologicznych,

- diagnostyka m.in. chorób żołądka za pomocą antygenu H. pylori w kale oraz testu mocznikowego,

- CRP – szybki test ilościowy wykonywany u pacjentów pediatrycznych w celu potwierdzenia zakażania bakteryjnego,

- Strep-test, czyli test na obecność paciorkowca (wykonywany w gabinecie zabiegowym),

- Anty-HCV w diagnostyce wirusowego zapalenia wątroby typu C (WZW C),

- Transglutaminaza tkankowa w diagnostyce celiakii,

- tomografia komputerowa klatki piersiowej w przypadku niepokojących zmian wykazanych w badaniu radiologicznym,

- spirometria oraz spirometria z próbą rozkurczową w diagnostyce chorób układu oddechowego.

Pojawiają się wątpliwości

Jak zauważa autor publikacji, motywacją dla lekarzy do podjęcia opieki koordynowanej mają być dodatkowe pieniądze. Jednak wielu z nich – w obawie przed nadmiarem pracy – woli zrezygnować z dodatkowych przychodów. Problemem mogą być również braki kadrowe.

Rozmówca DGP Andrzej Zapaśnik, prezes przychodni BaltiMed w Gdańsku i ekspert Porozumienia Zielonogórskiego, dodaje jeszcze, że pieniądze przeznaczone na opłacenie porad specjalistów to te, które już dziś są im wypłacane za wizyty pacjentów.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Luban 25.04.2022 12:18
Ale ten rodzinny nie jest specjalista . Nawet nie potrafi stwierdzic co dolega. Leki z komputera przepisuje

Jagodka 25.04.2022 10:33
No i tak jest choćby w Niemczech. Tak łatwo bez konsultacji z rodzinnym nie dostanie się do specjalisty. Medycyna całkowicie prywatna. Bywa, że lekarz rodzinny patrzy na konto ubezpieczenia, co ma w kompie i od ręki widzi ile kasy może wydać. Na wszelkie wizyty są terminy i nie ma, że boli. W piątek coś zaboli, czeka się na wolny termin. Ale jak robią diagnostykę, to już PORZĄDNIE Bywa, że obsługa w ośrodku traktuje "z góry", ale i też na dobrym poziomie. Lek. medycyny rodzinnej ma uprawnienia specjalisty do momentu, kiedy konto jest puste.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama