Inwestycje w infrastrukturę drogową, edukację, sport, tereny zielone. W ramach programu „Polski Ład” do samorządów powiatu lubańskiego trafiło kilkadziesiąt milionów złotych.
A kiedy miasto stara się o dotacje, uczniowie lubańskich podstawówek rywalizują o sukcesy na polu sportowym. Przez dwa dni prawie sześciuset zawodników reprezentowało swoje szkoły w wyjątkowych potyczkach miejskich.
20 czerwca w siedzibie Starostwa Powiatowego w Lubaniu odbyło się spotkanie wiceminister Marzeny Machałek z burmistrzami, wójtami oraz starostą powiatu lubańskiego. Podczas niego samorządowcy otrzymali symboliczne czeki na kwoty, pozyskane w ramach „Polskiego Ładu”.
- Na Dolny Śląsk trafił miliard siedemset milionów. To są naprawdę potężne kwoty, z czego na inwestycje w powiecie lubańskim, to jest bardzo ważne – na wszystkie inwestycje w powiecie lubańskim – trafiło ponad 50, prawie 52 miliony złotych – podkreśliła Marzena Machałek, posłanka na Sejm RP i sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Na naszym terenie będzie realizowanych w sumie 12 dużych przedsięwzięć, tym 10 gminnych, jedna powiatowa i jedna wojewódzka.
Gmina Miejska Lubań otrzymała 15 milionów 150 tysięcy złotych, które przeznaczone zostaną na przebudowę i rozbudowę oczyszczalni ścieków oraz przebudowę kompleksu boisk przy ul. Ludowej.
Łącznie w dwóch rozdaniach pozyskaliśmy z programu „Polski Ład” prawie 30 milionów złotych.
- Te środki to jest ogromne wsparcie dla nas przy bardzo niewielkim wkładzie własnym gminy i jeżeli udałoby się samorządom w kosztorysach zmieścić, to faktycznie zadania de facto nam finansuje państwo poprzez różne instrumenty finansowe – mówił Arkadiusz Słowiński, Burmistrz Miasta Lubań.
Koniec roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami. Oceny wystawione, pogoda już niemal wakacyjna, a ruch i zabawa na świeżym powietrzu to zawsze lepszy wybór, niż siedzenie w szkolnych ławkach.
Uczniowie lubańskich podstawówek przystąpili do sportowej rywalizacji w ramach Dni Sportu Szkolnego im. Wiesława Wajcfelta.
- Koncepcja tych Dni Sportu jest taka, że wszyscy uczestnicy są zwycięzcami, dlatego nagradzamy wszystkich, każdy z uczniów, każdy z uczestników otrzymał medal. Dyplomy otrzymały dzieci za zajęcie pierwszego, drugiego miejsca, tak żeby jednak podkreślić ich udział, niemniej jednak każda szkoła jest zwycięzcą tej imprezy – mówiła Beata Soczyńska, Dyrektorka MOSiR.
Zawody wróciły do kalendarza imprez sportowych po trzyletniej przerwie.
- Mieliśmy dwa dni rozgrywek, dzisiaj kończymy rozgrywki w klasach 1 – 6 i w lekkiej atletyce, i w grach zespołowych. Frekwencja na teraz jest gdzieś około 500 – 600 osób, bo tyle medali na dzień dzisiejszy rozdaliśmy. Tak że mam nadzieję, że wracamy do rzeczywistości i ta impreza będzie się już co roku będzie się powtarzać z coraz większą liczbą uczestników – podsumował Konrad Rutkiewicz, organizator sportu MOSiR.
Impreza, jak na prawdziwe igrzyska przystało, rozpoczęła się od zapalenia znicza olimpijskiego – symbolu czystości, prawdy, światła i wiedzy.
- Dzieciaki bardzo lubią aktywności fizyczne, ale też bardzo jest potrzebny sport w ich życiu i myślę, że taka zdrowa, czysta rywalizacja, która jest tutaj podkreślana, że nie wygrany się liczy, tylko uczestnik się liczy – mówiła Dorota Herdzik, nauczycielka SP1.
Lubańskie święto sportu zgromadziło fantastycznych młodych sportowców, pełnych pasji i zaangażowania.
- Jak bym nie wygrała, to i tak bym nie była smutna, bo to moje marzenie, żeby uczestniczyć w zawodach – deklarowała Tosia, uczennica SP1.
- Nie ma lekcji – to po pierwsze, no fajnie być sportowcem – dodał Mikołaj, uczeń SP2.
- A czemu warto być sportowcem?
- No fajnie być zdrowym, dla siły, dla wyglądu, ogólnie – wyjaśnił młody sportowiec.
- Nie lubię być w szkole, ale bardzo fajne wydarzenie – wtórował Mikołaj, uczeń SP1.
- Dlaczego?
- Bo sport, lubię sport – odpowiedział uczeń.
Uczestnicy zawodów nie mogli narzekać na brak gorącego dopingu ze strony kolegów i koleżanek.
Przy tej okazji warto przypomnieć postać patrona lubańskich Dni Sportu. Wiesław Wajcfelt był nauczycielem, trenerem i wielkim propagatorem sportu. To on zapoczątkował organizację cyklicznej sportowej imprezy międzyszkolnej w naszym mieście.
Tradycją jest, że w trakcie igrzysk, za pośrednictwem rodziny, przekazana zostaje na grób Wiesława Wajcfelta wiązanka kwiatów, będąca symbolem pamięci uczniów o tej nietuzinkowej postaci.
- Dla nas jest najważniejsze, że dzieci przychodzą, chętnie uczestniczą w tych zawodach, bawią się, cieszą się, jest głośno, jest przyjemnie i myślę, że tak, jak powiedziałem na początku, tata tam z góry zagląda i się uśmiecha – podkreślał Krzysztof Wajcfelt, syn Wiesława Wajcfelta i nauczyciel SP2.
Mamy nadzieję, że za rok znowu wielu zawodników spotka się na tej wyjątkowej imprezie, łączącej uczniów lubańskich szkół poprzez sport, zabawę i zdrową rywalizację.
Napisz komentarz
Komentarze