Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 22 listopada 2024 18:02
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Obchody 78. rocznicy Powstania Warszawskiego

Burmistrz Miasta Lubań Arkadiusz Słowiński oraz Starosta Powiatu Lubańskiego Walery Czarnecki zapraszają do udziału w miejskich obchodach 78. rocznicy Powstania Warszawskiego.
Obchody 78. rocznicy Powstania Warszawskiego

31.07.2022 r. niedziela

  • godz. 12:00 Msza św. w intencji bohaterów Powstania Warszawskiego- Kościół p.w. Św. Jadwigi Śląskiej w Lubaniu.
  • godz. 16:00 Koncert kameralny „Perły klasyki” w wykonaniu kwartetu smyczkowego filharmoników krakowskich - Plac Feliksa Netza (przy Ratuszu).

01.08.2022 r. poniedziałek

  • godz. 18:00  Spektakl teatralny „Ławeczka” w wykonaniu teatru Maska z Jeleniej Góry- Plac Feliksa Netza (przy Ratuszu).

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ps.Twardy 28.07.2022 19:03
Msza święta? W jakiej intencji i po co... Teraz? O 78 lat za późno! Dlaczego ( a może jednak) nie odprawiano przed wybuchem Powstania mszy świętej o powodzenie. Przecież w katolickiej Polsce wszystko było w rękach Boga... ich Boga. Obłudnicy - hipokryci! Każda msza to KASA (mamona) i tylko o to chodzi!

M. 28.07.2022 09:36
Przynajmniej robią coś więcej niż jak zwykle tylko msza, kwiaty pod pomnikiem i nara - nie każdy jest przecież religijny. Co do decyzji o wybuchu powstania, oczywiście jest to tragedia i straszliwa pomyłka, ale walczącym w nim młodym ludziom - starszym też - hołd należy oddać. Warto przeczytać artykuł prof. Jerzego Maronia w Gazecie Wrocławskiej sprzed kilku lat - wybuch powstania to była zbrodnia i ja się z tym zgadzam.

Romualda_U 27.07.2022 19:38
Warto a nawet trzeba odbrązowić co nieco pisowską hura-propagandę na temat Powstania. Kilka uwag o podkreślanym powszechnie entuzjastycznym poparciu powstania przez mieszkańców Warszawy. Jest to tylko częściowa prawda i dotyczy pierwszych 10, 15 dni walki. Warszawiacy spodziewali się pomocy aliantów, nie wiedząc, że ani w Londynie, ani w Moskwie nic nie załatwiono. Liczyli na szybkie zwycięstwo, czuli powiew wolności. Stąd ten podniosły nastrój, wielka solidarność z organizatorami powstania i chęć pomocy. Wspólne przebywanie powstańców z ludnością cywilną w schronach i piwnicach, w atmosferze ciągłego bombardowania i śmierci, wytwarzało wiele nieporozumień i wrogości. Żołnierze nierzadko zmuszali cywilów do prac przy budowie i naprawianiu barykad, gaszeniu pożarów i kopaniu rowów pod ogniem nieprzyjaciela. Ludność cywilna, widząc beznadziejność kontynuacji powstania, coraz częściej myślała nie o walce, nie o wykonywaniu często absurdalnych poleceń dowódców AK, tylko o ratowaniu życia własnych rodzin. Dochodziło do wielu buntów, a często nawet próbowano sforsować barykady i oddać się w ręce Niemców, aby uratować życie własnych dzieci. Tak było na Starym Mieście, gdzie AK-owcy strzelali do... uciekających cywilów. Kpiną z warszawiaków wydają się wielokrotnie wypowiadane podczas obchodów kolejnych rocznic wybuchu powstania słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że udział w nim był najpiękniejszą chwilą w ich życiu, chwilą prawdziwej wolności. Dziesiątki tysięcy spalonych żywcem, potopionych w kanałach, przywalonych gruzami cywilów na pewno nie pragnęło takiej „wolności". Oni w tych momentach przeklinali Bora-Komorowskiego i innych sprawców ich tragedii w przeddzień wyzwolenia Warszawy, gdy po kilku dniach powstania było jasne, że Warszawa staje się ich grobem. =========== Tak że Panowie (hipokryci) świętujcie sobie i nie wciągajcie w to nieświadome prawdy społeczeństwo. Z bożej łaski historycy....

? 26.07.2022 20:16
Dla kogo to zaproszenie?Dla przesiedleńców z Akcji Wisła czy dla towarzyszy ,którzy przyjechali na Ziemie Odzyskane na czołgach z czerwoną gwiazdą i do dziś dzierżą stery władzy a historii uczyli się na Uniwersytecie Marksistowsko -leninowskim?Może dla tych co wyrywali paznokcie powstańcom w UBeckich katowniach a potem osiedlili się na Dolnym Śląsku?

Albin_Gumka 26.07.2022 17:08
Parodia! Decyzję o powstaniu w Warszawie podjął – wbrew logice i analizom wojskowym - gen. Tadeusz Bór-Komorowski za zgodą i z upoważnienia rządu Stanisława Mikołajczyka w Londynie. Okoliczności podjęcia tej decyzji są znane w szczegółach. Zanotowano nawet formalny rozkaz gen. Bora do warszawskiego komendanta AK, gen. Antoniego Chruściela „Montera", wydany 31 lipca 1944: „Jutro o godzinie 17-tej zacznie Pan »Burzę« w Warszawie". Obchodzimy zatem kolejną rocznicę nieodpowiedzialnej decyzji rządu londyńskiego i dowództwa AK, której skutkiem było wywołanie w Warszawie powstania. Uroczyście i podniośle, z udziałem najwyższych dostojników państwowych i kościelnych świętować będą dni największej w dziejach Polski bitewnej klęski, przez apologetów powstania nazywanej „dniami wolności i chwały". Mamy być z niej dumni i puszyć się przed całym światem naszym bohaterstwem. Nadal żyjemy w zakłamaniu i stawiamy pomniki jego organizatorom - fałszywym bohaterom. Z przykrością należy stwierdzić, jak słusznie zauważył przed paroma laty profesor Paweł Wieczorkiewicz, że bohaterów zaczęto z nich robić już w chwili upadku powstania. Mianowanie „za wybitne zasługi" Naczelnym Wodzem Polskich Sil Zbrojnych gen. Bora-Komorowskiego i awansowanie na stopień generała dowódcy powstania Chruściela świadczą o „grubymi nićmi szytej" próbie tuszowania kompromitacji. Podkreślmy - mianowano Naczelnym Wodzem człowieka, który doprowadził do tragedii Warszawy i za kilka dni miał znaleźć się w obozie jenieckim. Przekroczono wszelkie granice absurdu, ośmieszając się przed światem. Poza wszystkim nie miał on żadnych szans na objecie ww. funkcji. Powstańcy i cywilni mieszkańcy Warszawy zostali oszukani, Wykorzystując nienawiść do okupantów, w rzeczywistości wciągnięto ich do rozgrywki z jednym z najważniejszych członków koalicji antyhitlerowskiej - Związkiem Radzieckim. A tego świadomie i dobrowolnie w sierpniu 1944 roku nie zaakceptowałby prawdopodobnie żaden zdrowo myślący warszawianin, oczekujący upragnionego zwycięstwa nad Niemcami. Karygodną nieodpowiedzialnością rządu emigracyjnego było stwarzanie wobec kierownictwa AK w kraju wrażenia, że jego działanie odbywać się będzie w porozumieniu i za aprobatą aliantów zachodnich oraz że może ono liczyć na ich pomoc. W rzeczywistości o powstaniu Churchill dowiedział się 2 sierpnia, a Roosevelt dzień później. Nie przekazano ani Anglikom, ani Amerykanom, że powstanie wywołano bez "porozumienia z Armią Czerwoną, która; jak się wydawało, za kilka dni miała zdobyć Warszawę. Przygotowano powstanie w pełnej tajemnicy przed Armią Czerwoną i nacierającymi u jej boku Polakami z armii Berlinga. Decyzja została podjęta, jak podkreślaliśmy, w pośpiechu, gdyż - zdaniem dowództwa AK - istniała obawa, że może nie zdążyć z powstaniem przed wkroczeniem do Warszawy żołnierzy radzieckich. Nie sprawy operacyjno-wojskowe przecież, jak podkreśla większość poważnych historyków, lecz stricte polityczne spowodowały przyspieszenie decyzji o rozpoczęciu działań zbrojnych. Tyle w wielkim skrócie: prof. dr hab. ZBIGNIEW ANTOSZEWSKI +++++++++++++ O powstaniu powiedzieli: Gen. Władysław Anders: „Stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność". Mjr Stanisław Żochowski, członek Sztabu Naczelnego Wodza: „Płk Demel polecił mi przygotować uzasadnienie dla odznaczenia gen. Bora krzyżem Virtuti Militari II Klasy. Odszukałem statut Orderu. II klasa może być przyznana generałowi za samodzielne działanie, które było zwycięską bitwą lub walnie przyczyniło się do zwycięstwa. Złożyłem wniosek na oddanie gen. Bora pod sąd za zniszczenie stolicy, spowodowanie ogromnych strat i nieosiągnięcie żadnego celu ".

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
manukultura
Chagall
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Pchli targ
sport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama