W niedzielę we wrocławskiej Gazecie Wyborczej pojawiła się publikacja, w której zostały ujawnione nagrane rozmowy neurologa i jednocześnie zastępcy dyrektora ds. medycznych Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze. Z-ca dyrektora Adam Sobolewski mówi jaki ma stosunek do pracy w Pogotowiu Ratunkowym. W jednym z fragmentów wypowiedzi stwierdził, że „trzeba wypić kawę, wziąć kasę i wyjść”. W innym - "Mi ta funkcja nie jest do niczego potrzebna, ale póki układy są, jakie są, tak może być."
Niżej odsłuchacie nagrane wypowiedzi.
Dzień po publikacji artykułu w sieci pojawiło się również oświadczenie Mariusza Gierusa, dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze. Treść oświadczenia poniżej:
1. W związku z ww. publikacjami, ujawniającymi taśmy z prywatnych - nagranych poza Pogotowiem - rozmów Adama Sobolewskiego - pełniącego obowiązki Z-cy Dyrektora ds. Medycznych w Pogotowiu Ratunkowym w Jeleniej Górze, na których wypowiada się on niepochlebnie o Pogotowiu i jego pracownikach, postanowiłem rozwiązać z nim umowę o pracę w trybie natychmiastowym.
2. Tytuł publikacji na stronie internetowej wroclaw.wyborcza.pl: //"Wyborcza" ujawnia taśmy z pogotowia w Jeleniej Górze pod rządami działaczy PiS. Dyrektor: "Trzeba wypić kawę, wziąć kasę i wyjść"// sugeruje, jakoby słowa te zostały wypowiedziane przeze mnie, co jest oczywistą nieprawdą i świadomie wprowadza czytelników w błąd.
3. Mailem z dnia 23 sierpnia br. redaktor Magdalena Kozioł z Wyborczej Wrocław zwróciła się do mnie z szeregiem pytań, dotyczących funkcjonowania Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze, wśród których żadne nie dotyczyło taśm nagranych rzekomo w Pogotowiu. Niemniej, spodziewając się po publikacjach Gazety Wyborczej oraz jej redaktorów najwyższych standardów dziennikarskiej rzetelności i obiektywizmu, po udzieleniu przeze mnie na każde z zadanych pytań odpowiedzi, poinformowałem panią Kozioł o chęci skorzystania z przysługującego mi prawa do ich autoryzacji.
4. Mailem z dnia 25 sierpnia br. pani Kozioł przesłała do autoryzacji cytaty z moich odpowiedzi, zmieniając zadane mi wcześniej swoje pytania (sic!). Dlatego w kolejnej wiadomości odmówiłem autoryzacji swoich odpowiedzi, oczekując wskazania kontekstu, w jakim zostaną one opublikowane. Moje oczekiwanie tym razem pozostało już bez odpowiedzi.
5. Biorąc pod uwagę powyższe, ubolewam nad zaistniałą sytuacją, w której uniemożliwiono mi odniesienie się do opublikowanych taśm, o których nie miałem dotąd pojęcia, a które stanowią prywatne wypowiedzi pracownika, nagrane bez jego wiedzy i zgody poza Pogotowiem Ratunkowym w Jeleniej Górze.
Link do materiału Gazety Wyborczej - "Wyborcza" ujawnia taśmy z pogotowia w Jeleniej Górze pod rządami działaczy PiS. Dyrektor: "Trzeba wypić kawę, wziąć kasę i wyjść" [NAGRANIA]
Napisz komentarz
Komentarze