Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 10:49
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Konrad Kuźmiński kontra Krzysztof Rutkowski. Przepychanka na konferencji prasowej

Na początku listopada członkowie stowarzyszenia Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt odebrali z jednej z posesji w pobliżu Wałbrzycha klacz kucyka, nad którą opiekunka miała się ich zdaniem znęcać, nie lecząc jej. Właścicielka kucyka, która jest m.in lekarzem weterynarii oskarża aktywistów o kradzież zwierzęcia, które było w trakcie leczenia. W sprawę zaangażował się detektyw Krzysztof Rutkowski.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Do wywołującej kontrowersje interwencji DIOZ-u doszło w nocy z 3 na 4 listopada w Czarnym Borze w powiecie wałbrzyskim.

- Na miejscu zastaliśmy zwijającego się z bólu kucyka, który nie miał siły wstać. Leżał pod chmurką, bez żadnej ochrony przed warunkami atmosferycznymi, bez wody, jedzenia, bez treściwej paszy. To był bardzo smutny obraz, to obraz zwierzęcia, które zostało zapomniane. Zwierzęcia, którym tak naprawdę nikt się nie interesował – mówi Konrad Kuźmiński.

Właścicielką 24-letniego kucyka szetlandzkiego jest Sylwestra Wawrzyniak, przewodnicząca rady powiatu wałbrzyskiego. Kobieta pełni również służbę w policji w stopniu nadkomisarza. Ponadto jest też praktykującym lekarzem weterynarii. Prowadzi gminny gabinet weterynaryjny.

- To osoba, która wzbudza strach wśród policjantów i innych instytucji. - twierdzi Kuźmiński. Jednocześnie nie dodaje niczego na potwierdzenie swojej teorii.

Kucyk został zabrany wprost z pastwiska między godziną 2 a 3 w nocy. Odbyło się to bez powiadomienia jakiegokolwiek organu administracyjnego. Jak zwykle w takich przypadkach, Konrad Kuźmiński twierdzi, że nie można było dłużej czekać.

Kucyk rzeczywiście poważnie choruje. Prawdopodobnie cierpi na przykurcz zginacza palca kończyny piersiowej. Jest to schorzenie ścięgien. Ponieważ opiekunką zwierzęcia jest osoba publiczna, sprawa stała się głośna. Na policjantkę, która jest przewodniczącą rady powiatu a ponadto lekarką weterynarii, oraz jej rodzinę wylała się fala hejtu. W tej sytuacji postanowił wkroczyć znany detektyw Krzysztof Rutkowski. Jak podkreśla, zajmuje się sprawą nieodpłatnie.

Jeśli ja ukradłbym komuś w nocy konia z pastwiska, natychmiast poszedłbym siedzieć. W tym jednak przypadku 24-letni działacz jest bezkarny i do tego ukrywa zwierzę w nieznanym miejscu. Nie może być regułą praworządnego państwa by zabierać sobie nawzajem zwierzęta z terenu prywatnego. Bez jakichkolwiek nakazów sądowych.- tłumaczył obrazowo problem podczas konferencji prasowej, którą w swoim stylu zorganizował.

Przedstawiciele DIOZ - u próbowali zakłócić jej przebieg, przekrzykując Rutkowskiego i zaproszone osoby. Ochroniarze z jego patrolu próbowali wypchnąć aktywistów poza teren konferencji, doszło do przepychanek, pyskówek, wyzwisk i wzajemnych oskarżeń. W końcu wezwano policję i konferencja mogła się odbyć.

Lusia jest schorowana, ale była leczona. Ostatnio przeszła korekcję kopyt, dlatego ma jeszcze problem z poruszaniem się.  Została po prostu ukradziona. Wiem, że nie nadaje się do transportu, a została na siłę wciągnięta i zabrana w nieznane miejsce. Kosztowało ją to wiele bólu i stresu - mówiła siostra właścicielki kucyka.

Stanowczo nie zgadzamy się z takimi działaniami, że pod osłoną nocy przyjeżdża grupa ludzi zabierając zwierzę rzekomo w złym stanie zdrowia. Nie jest o tym fakcie poinformowany powiatowy inspektor weterynarii w Wałbrzychu, nie są o tym poinformowane władze gminy. Zwierzę jest odebrane i do dnia dzisiejszego właściciel tego zwierzęcia nie wie gdzie zwierzę się znajduje, w jakim jest stanie. - mówił z kolei Paweł Mazur, przewodniczący Rady Powiatowej Dolnośląskiej Izby Rolniczej w Wałbrzychu

Jego obecność nie była przypadkowa, bowiem sprawa kucyka trafiła również pod obrady Dolnośląskiej Izby Rolniczej. Wziął w niej udział Krzysztof Kwiatkowski, Starosta Powiatu Wałbrzyskiego:

Rolnicy z terenu naszego powiatu są coraz bardziej zaniepokojeni działalnością członków tej organizacji i niemocą czy może bardziej właściwie biernością Policji i prokuratury wobec ich działań. Ja gwarantuję, że jako Starosta Wałbrzyski dołożę wszelkich starań aby ukrócić działalność organizacji, które balansują na pograniczy prawa a przepisami prawnymi żonglują jak piłką. Albo żyjemy w państwie prawa i wszyscy jesteśmy zobligowani do jego przestrzegania albo nie. Nie można przepisów prawa traktować wybiórczo. Słuszny wniosek powstał na dzisiejszym posiedzeniu, należy doprecyzować zapisy ustawy o ochronie zwierząt tak, aby w przypadku odebrania właścicielowi zwierzęcia będącego w złym stanie zdrowotnym, w wyniku zaniedbań właściciela odbywało się to w asyście przedstawicieli Izby Weterynaryjnej. - napisał starosta po spotkaniu Izby.

Bulwersujące dla nas jest to, że musimy podejmować interwencje wobec takich osób. Osób, które z natury powinny przestrzegać pewnego porządku, norm postępowania ze zwierzętami i kolejny raz zderzamy się ze smutną rzeczywistością, kiedy to lekarz weterynarii, policjant nie dba o swoje zwierzę. - po swojemu kwituje sprawę Konrad Kuźmiński. 

Ponieważ zarówno on jak i Krzysztof Rutkowski w pewnym stopniu zabiegają o rozgłos, o sprawie na pewno jeszcze usłyszymy. Tym razem konfrontacja zapowiada się na bardzo medialną.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

28.11.2022 19:27
Pfr frr pfrr fr....

Glanzowany 28.11.2022 14:25
Tak powszechnie szanowana właścicielka kucyka. Osoba publicznego zaufania, policjantka nawet! i toleruje Rutkowskiego?? Osobnik karany za ukrywanie dowodów, wsadzenie do więzienia 2 niewinnych osób, pracowników naukowych na 2 lata chyba. Co on tam robi z tym transporterem opancerzonym w tle z policjantką u boku? Czołgiem powinien przyjechać i "odłamkowym ładuj" zaordynować. Pani pewnie zrobiła błąd wypuszczając kucyka przy łagodnej aurze na zewnątrz i ten w niedyspozycji będąc położył się na trawie, ktoś zadzwonił po tych oszołomów i konika zabrali w dobrej wierze. Czy był zadbany? Wątpię. Że ekolodzy działali na łapu capu nie powiadamiając nikogo? Ano musieli działać szybko. Koń nie może leżeć zbyt długo a już pominę warunki gdzie leżał. Tylko Rutkowski tu nie pasuje z tym czołgiem zwłaszcza. Kto go ściągną w te miejsce i po co? Dziwne metody. Bardzo dziwne. Czyżby słynny już_nie_detektyw zeszedł na kucyki?

Glanzowany 28.11.2022 14:25
Tak powszechnie szanowana właścicielka kucyka. Osoba publicznego zaufania, policjantka nawet! i toleruje Rutkowskiego?? Osobnik karany za ukrywanie dowodów, wsadzenie do więzienia 2 niewinnych osób, pracowników naukowych na 2 lata chyba. Co on tam robi z tym transporterem opancerzonym w tle z policjantką u boku? Czołgiem powinien przyjechać i "odłamkowym ładuj" zaordynować. Pani pewnie zrobiła błąd wypuszczając kucyka przy łagodnej aurze na zewnątrz i ten w niedyspozycji będąc położył się na trawie, ktoś zadzwonił po tych oszołomów i konika zabrali w dobrej wierze. Czy był zadbany? Wątpię. Że ekolodzy działali na łapu capu nie powiadamiając nikogo? Ano musieli działać szybko. Koń nie może leżeć zbyt długo a już pominę warunki gdzie leżał. Tylko Rutkowski tu nie pasuje z tym czołgiem zwłaszcza. Kto go ściągną w te miejsce i po co? Dziwne metody. Bardzo dziwne. Czyżby słynny już_nie_detektyw zeszedł na kucyki?

16tyLogin 28.11.2022 10:25
Ale cyrk! Z jednej strony właścicieka niezwyczajnie wpływowa, wszechwładna i mająca w nieuwadze zwierzę wymagające dużo czasu, pracy i uwagi. Z drugiej wchodzący na teren nielegalnie oszołom animals. Z trzeciej....... Rutkowski obwieszony jak choinka szołmen z konferencją prasową. A skąd on się tam wziął? Komu zależy na tym koniu??

Jan 28.11.2022 02:43
Detektyw wie lepiej! Ma dojścia i pewnie dostał tajny cynk od Edzi G.

monia 27.11.2022 21:54
Rutkowski i jego pajace koszmar

lubaniak 27.11.2022 14:56
DIOZ to złodzieje! I zdania nie zmienię! Kradzież to kradzież, trzeba nazywać rzeczy po imieniu.

Jakmar 27.11.2022 00:13
Kucyk w trakcie trwania leczenia powinien być w pomieszczeniu, pod dachem,z dostępem do wody, paszy a nie chore zwierzę które nie może wstać leży na dworze

Kajko 26.11.2022 18:25
No, moim zdaniem to właśnie Rutkowski szuka poklasku i boi się tak samo jak "prezes", na taką konferencję powinien przyjechać czołgiem i z większą obstawą. Ten pan Rutkowski we mnie osobiście budzi wstręt, nie tyle swoim wyglądem jak swoim zachowaniem. Ale sprawa dot. osoby medialnej (lekarz wet., policjant, przewodn. rady.) więc Rutkowski za darmo nie będzie pracował aby utrzymać swoją firmę i rodzinę.

obserwator 26.11.2022 15:04
Ci złodzieje z DIOZ nielegalnie wycinają czipy skradzionym psom, które dalej sprzedają. Było o tym niedawno na FB.

monia 27.11.2022 23:14
jestes ***a

zigZak 29.11.2022 09:46
Na fb piszą same cuda. Niedawno ktoś mi powiedział że na fb jestem opisany jako osobnik niebezpieczny:)).... Ot takie πerdy latają na tym fb.

Ola 26.11.2022 13:43
Rutkowski jak zwykle chce sławy medialnej i zrobi wszystko żeby to osiągnąć a jak łamie on prawo i wszelkie normy postępowania, to nieraz słyszeliśmy. Odnoszę wrażenie, że w ten sposób DIOZ postąpił z uwagi na powiązania służbowe i polityczne właścicielki. Ponadto z obserwacji co robi DIOZ robi i jak ratuje zwierzęta to widzę, że robi dobrą robotę. Natomiast ta właścicielka poruszy wszystko i zrobi wszystko żeby się wybielić w opinii publicznej, że jaka ona niewinna bo przecież jest też weterynarzem.

avanti 27.11.2022 22:09
Ciezko lubic Rutkowskiego, bo wielokrotnie swoim zachowaniem sam sie osmieszal, ale zeby nie widziec wyjatkowego parcia na szklo zlodzieja z tzw. DIOZ to trzeba byc naprawde slepym.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama