Nie gramy dobrze. Nie mamy stylu. Do 1/8 finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej dotarliśmy tylko dzięki piłkarskiej matematyce, w której byliśmy lepsi od Meksyku. Ale teraz, w niedzielę, gramy z aktualnymi mistrzami – Francuzami.
W 1986 roku w Meksyku reprezentacja Polski 1/8 finału przegrała 0:4 z Brazylią i odpadła z gry. To był ostatni moment, kiedy na mundialu zaszliśmy tak daleko. Aż do teraz, bo mamy szansę zagrać o fazę wyżej.
W 1/8 nie udało się zagrać kadrze Jerzego Engela (2002) w Korei Południowej i Japonii. Nie udało się cztery lata później piłkarzom Pawła Janasa. Nie udało się w 2018 Adamowi Nawałce. Udało się teraz Czesławowi Michniewiczowi.
Ale to gorzki sukces, bo Polacy grają źle. W pierwszym meczu, z Meksykiem, był bezbramkowy remis, a Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego. W drugim meczu, z Arabią Saudyjską, wygraliśmy 2:0. W trzecim, z Argentyną, Polacy oddali totalnie inicjatywę rywalom. Tylko obrony (w tym karnego) Wojciecha Szczęsnego były czymś pozytywnym.
Jak w takim razie mamy stawić czoła Francji? Łatwo nie będzie.
Fani modlą się tylko o to, aby nie pady gole. Żeby był bezbramkowy remis, bo wtedy dojdzie do karnych i francuscy strzelcy staną przeciw Szczęsnemu.
Czy taki jest plan Michniewicza? Być może. W czwartek na części treningu Polaków nie można było robić zdjęć, ani kręcić filmów. Reprezentacja opracowywała jakiś plan. Nawet rezerwowi piłkarze ćwiczyli rzuty karne.
Piątkowy trening też był zamknięty już w całości.
Katar 2022
4 grudnia (niedziela):
Francja (1D) – Polska (2C) (16, Al Thumama Stadium)
Anglia (1B) – Senegal (2A) (20, Al Bayt Stadium)
5 grudnia (poniedziałek):
zwycięzca grupy E – drugi zespół grupy F (16, Al Janoub Stadium)
zwycięzca grupy G – drugi zespół grupy H (20, Stadium 974)
zwycięzca grupy F – drugi zespół grupy E (Education City Stadium)
zwycięzca grupy H – drugi zespół grupy G (Lusail Stadium)
Napisz komentarz
Komentarze