Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 15:09
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Nowy taryfikator mandatów uderzył w piratów drogowych. Tyle zapłacili

Od stycznia 2022 roku wartość mandatów za wykroczenia drogowe znacznie wzrosła. Dzięki temu – choć jeździmy ostrożniej – budżet może liczyć na spory zastrzyk gotówki.

Kierowcy łamiący prawo nie mogą liczyć na pobłażliwe traktowanie. Teraz mandaty za nawet drobne przewinienia potrafią wyczyścić portfel. 

Drakońskie kary

Zmiany w taryfikatorze, które weszły w życie z początkiem tego roku, są dotkliwe zwłaszcza dla osób lubiących szybką jazdę. Wystarczy przekroczyć dopuszczalną prędkość o więcej niż 30 km/h, żeby nasze konto uszczupliło się o 800 zł (przed zmianą 200-300 zł). W przypadku jazdy o ponad 60 km/h za szybko mandat wyniesie nawet 2000 (wcześniej 400-500 zł).

Dodatkowo od 17 września 2022 roku obowiązuje nowy taryfikator punktów karnych. Jedną z wprowadzonych modyfikacji jest podniesienie limitu punktów, które policja może nałożyć na kierowcę za jedno wykroczenie – z 10 do 15.

Spać spokojnie nie mogą przede wszystkim drogowi recydywiści, którzy za nieostrożną jazdę zapłacą nawet dwukrotnie więcej niż standardowo przewiduje taryfikator. Ponadto maksymalna wartość mandatu to już nie 500, lecz 5 tys. zł. Grzywna natomiast może wynieść nawet 30 tys. (wcześniej nie więcej niż 5 tys.).

Bezpieczniej na drogach

Z danych Ministerstwa Finansów, na które powołuje się „Wyborcza”, wynika, że przez 11 miesięcy 2022 roku (styczeń-listopad) wpływy z mandatów (ogólnie) to ponad 867 mln zł. W tym okresie rok wcześniej było to ponad 300 mln zł mniej.

Resort infrastruktury podsumował, że od 1 stycznia do 26 października 2022 roku – w porównaniu do roku 2019 (bo lata 2020 i 2021 to czas lockdownów) – liczba ofiar wypadków drogowych spadła o niemal 35 proc. Liczba wypadków zmalała zaś o prawie 28 proc., z kolei liczba rannych o 28,9 proc. Za optymistyczne dane przynajmniej częściowo może odpowiadać znaczne zaostrzenie mandatów.

Spóźnialscy zapłacą dożo więcej

Finansowego wytchnienia kierowcom nie przyniesie także przyszły rok. Jak prognozuje Warta, w pierwszym półroczu 2023 roku posiadacz auta osobowego, który spóźni się z opłaceniem obowiązkowego OC, musi liczyć się z karą:

  • 1350 zł – jeśli z opłatą spóźni się do 3 dni,
  • 3380 zł – od 4 do 14 dni,
  • 6770 zł – powyżej 14 dni.

Od 1 lipca 2023 roku kary szacunkowo wzrosną do poziomu:

  • 1380 zł – do 3 dni,
  • 3450 zł – od 4 do 14 dni,
  • 6900 zł – powyżej 14 dni.

To podwyżka średnio o kilkaset zł w porównaniu z rokiem 2022. Powodem jest dwukrotny wzrost najniższego wynagrodzenia w 2023 roku, od którego liczona jest wysokość tych opłat.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Gerwazy 11.12.2022 10:02
A co z kierowcami którzy muszą coś tam dziabnąć, choćby 100kę Żołądkowej 34% albo piwko nawet żeby stabilnie prowadzić pojazd? Pomyślał ktoś?

RYSIEK 09.12.2022 19:13
Oczywiście nie dotyczy to polityków i księży.

zulu 09.12.2022 14:48
W Polsce wszyscy są piratami drogowymi i przestępcami.Wszystko dzięki urzędnikom stanowiącym prawo.Wystarczy otoczyć kraj drutem kolczastym i utworzyć piękne więzienie jak to było za komuny.Do nikogo nie dociera że każde ograniczeni prędkości zwalnia transport i rozrywa łańcuchu dostaw co wpływa na stan gospodarki.Czasami mam wrażenie że prawo ustalają wrogowie zdrowego rozsądku i logiki.

REDY 09.12.2022 13:36
MOIM ZDANIEM CORAZ BARDZIEJ IDZIEMY W STRONĘ PAŃSTWA REPRESYJNEGO , OWSZEM, KARY SĄ POTRZEBNE ALE DLACZEGO TYLKO DLA JEDNEJ GRUPY JAKIMI SĄ KIEROWCY . Jeździmy coraz wolniej bo znaków ograniczających prędkość coraz więcej i innych przeszkód , co powoduje zwiększenie zużycia paliwa i samochodu .

zulu 10.12.2022 09:37
Następuje powolne i systematyczne odzwyczajanie ludzi od samochodów.Zielony ład przewiduje że ludzie nie będą mieli swoich aut.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama