Burmistrz Świeradowa-Zdroju za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował o pozyskaniu inwestora, który rozpoczął prace budowlane przy kompleksie, w którego skład wchodzić będą między innymi dwa aquaparki, plaże i zjeżdżalnie.
Już w 2005 podczas konsultacji społecznych do strategii Gminy Świeradów-Zdrój, pojawiały się oddolne pomysły o dużym parku wodnym, który miał być miejską tropikalną wyspą. I doczekaliśmy się. Udało się pozyskać do miasta inwestora firmę Forest Park, która rozpoczęła budowę właśnie takiego kompleksu. - pisze Roland Marciniak, burmistrz izerskiego kurortu.
Kompleks budowany w systemie apart-hotel mieścił będzie się w pięciu budynkach i wybudowany zostanie przy ul. Źródlanej w Świeradowie-Zdroju w bezpośrednim sąsiedztwie kolei gondolowej i nartostrady.
2 aquaparki wewnętrzny i zewnętrzny, 2 plaże, dzika rzeka, rodzinna rura-zjeżdżalnia prawie 55 dł, szybka zjeżdżalnia z nutką adrenaliny, egzotyczna roślinność, wodne zabawki dla najmłodszych, strefa relaksu oparta o dobroczynne działanie wody ("sanus per aquam" z łac. zdrowy dzięki wodzie). Z informacji od inwestora wiemy, że strefa wodna będzie miała pod 2000 m² a wartość projektu to ponad 250mln zł. - dodaje burmistrz Świeradowa-Zdroju.
Niejedna gmina w regionie wiele by dała, aby taka inwestycja została zlokalizowana właśnie na jej terenie. Budowa takiego kompleksu to praca dla mieszkańców i wpływy do budżetu z tytułu podatków i innych opłat.
Dochody budżetu miasta od 2025 z podatku od nieruchomości, wody i ścieków, opłaty uzdrowiskowej będą na poziomie 1,6 mln zł. "sanus per aquam", to właśnie my Świeradów-Zdrój. - chwali się burmistrz Świeradowa-Zdroju.
Część mieszkańców Świeradowa dość sceptycznie podchodzi do budowy kolejnego hotelu, zarzucając wprost, że miasto zaczyna ścigać się z Zakopanem, a burmistrz jest fanem muzyki disco polo.
Z komentarzy mieszkańców jasno wynika, że nie wierzą w to, że aquaparki będą dla mieszkańców, a budowa hotelu może negatywnie odbić się na środowisku naturalnym. Z jednej strony czuć nostalgię za „starym” Świeradowem, który był urokliwym, ale rzadko odwiedzanym kurortem. Z drugiej artykułowane są obawy o wydolność miejskiej sieci kanalizacyjnej i pojemność dostępnych w mieście parkingów.
Jednym słowem to co dla niektórych byłoby powodem do radości, dla mieszkańców kurortu jest przyczyną obaw. Nie pierwszy raz piszemy o tym, że mieszkańcy Świeradowa-Zdroju są coraz częściej poirytowani problemami, jakie niesie za sobą gwałtowny rozwój izerskiego kurortu. Problemy z kanalizacją, która w czasie ulew wybija na ulice miasta. Zaporowe ceny mieszkań, czy brak miejsc parkingowych.
Bez inwestycji nie będzie turystów, pracy i wpływów do budżetu miasta. Bez wpływów do budżetu nie będzie rozwoju miasta i turystów. Bez rozwoju miasta nie będzie inwestycji, a co za tym idzie turystów, pracy i wpływów do budżetu.
Czy jest złoty środek, który zaspokoiłby oczekiwania wszystkich stron?
Napisz komentarz
Komentarze