Sobotni poranek przywitał kierowców prawdziwa szklanką. Cienka warstwa lodu, która pokryła w nocy drogi powodowała, że te nie nadawały się do jazdy. Tymi, którzy musieli wyjechać, by zmienić ten stan rzeczy byli kierowcy pługo-piaskarek. Oni jako jedyni niemal zawsze jadą po drogach, których nikt jeszcze nie posypał. Dziś rano dwóch z nich przekonało się, że ta praca może być niebezpieczna.
Najpierw około 7. w poślizg wpadł kierowca sypiący drogę wojewódzką 361 między Proszówką a Krzewiem Wielkim. Piaskarka zatrzymała się na boku w przydrożnym rowie. Na miejscu pracowali policjanci i druhowie OSP Proszówka. Do czasu wyciagnięcia auta z rowu na drodze tworzyły się korki.
Około 9. podobny los spotkał kierowcę piaskarki jadącego ul. Legnicką w Olszynie. Samochód ciężarowy jadący w kierunku Ubocza, na śliskiej drodze wpadł w poślizg. W momencie gdy auto się obracało, pług zahaczył o pobocze w wyniku czego ciężarówka wywróciła się na bok. Po jakimś czasie na miejscu pojawiła się koparka Powiatowego Zarządu Dróg, która postawiła ciężarówkę.
Kierowca i auto wyszli ze zdarzenia bez szwanku. Po postawieniu samochodu na kołach i załadowaniu rozsypanego piachu, ruszyli dalej w drogę.
Napisz komentarz
Komentarze