Pierwsza z wersji mówi, że w niedzielę w jednej z kamienic na terenie Księginek doszło do pobicia. Jak twierdzą mieszkańcy, podczas jednej z regularnych w tym miejscu imprez alkoholowych, mężczyzna miał wyjść na klatkę schodową, gdzie załatwił potrzebę fizjologiczną. Na czynności tej przyłapał go sąsiad i dotkliwie pobił. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie na drugi dzień zmarł.
Druga z usłyszanych wersji mówi o tym, że mężczyzna miał zostać pobity na terenie Lubania i w takim stanie przyszedł do kamienicy skąd zabrało go pogotowie. Mieszkańcy kamienicy zaznaczają, że początkowo interwencji nie chciało podjąć ani pogotowie ani policja. Kiedy w końcu przyjechało pogotowie, pomocy miał odmówić sam poszkodowany. Dopiero, gdy poczuł, że jest z nim źle poprosił o karetkę. Był w tak złym stanie, że w trójkę sprowadzali go po schodach - usłyszeliśmy od mieszkanki kamienicy.
W obu wersjach niestety potwierdza się ostatnia część przekazu. Mężczyzna zmarł dnia następnego.
Prokuratura Rejonowa w Lubaniu prowadzi dochodzenie w tej sprawie, jednak odmawia udzielania informacji ze względu na dobro śledztwa. Jak relacjonują sąsiedzi, wczoraj została przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny, jednak jej wyniki będą znane dopiero za kilka tygodni.
Do sprawy z pewnością wrócimy.
Napisz komentarz
Komentarze