W czwartek około 8. służby otrzymały informację o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na Drodze Sudeckiej w pobliżu szkółki leśnej koło Świeradowa-Zdroju. Ze zgłoszenia wynikało, że samochód wypał z drogi, dachował i zatrzymał się na boku. Tylko jedna osoba samodzielnie opuściła auto, a dwie miały w nim pozostawać zakleszczone.
Dzisiejszego ranka droga między Szklarską Porębą a Świeradowem-Zdrojem była bardzo oblodzona. Z relacji osób, które były na miejscu zdarzenia drodze bliżej było do lodowiska niż do trasy, którą mają poruszać się auta. Nic więc dziwnego, że auto którym podróżowały cztery kobiety wypadło z drogi.
Na szczęście, gdy na miejsce dotarli ratownicy medyczni, sytuacja wyglądała lepiej niż wynikało to ze zgłoszenia. Jeszcze przed przyjazdem strażaków zespół ratownictwa medycznego pomógł opuścić samochód wszystkim poszkodowanym. Były to pracownice jednego z hoteli, które doznały licznych urazów górnych części ciała. Trzy z nich zostały przewiezione do szpitali we Lwówku Śląskim, Lubaniu i Jeleniej Górze.
Z racji tego, że do wypadku doszło na granicy powiatów na miejscu działały służby z powiatu lubańskiego i lwóweckiego. Zespoły ratownictwa medycznego przyjechały ze Świeradowa-Zdroju, Szklarskiej Poręby i Gryfowa Śląskiego.
Piaskarka pojawiła się dopiero po wezwaniu przez służby pracujące na miejscu zdarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze