Wczorajszy, wieczorny seans komediowy w multikinie w Zgorzelcu nie doszedł do skutku. Włączył się alarm przeciwpożarowy, więc widzowie zostali ewakuowani przez pracowników kina. Zadziwiający jest jednak fakt, że straż pożarna pojawiła się na miejscu dopiero 20 minut od ewakuacji i to po zgłoszeniu telefonicznym przez jednego z ewakuowanych.
Najprawdopodobniej alarm w samym budynku zadziałał prawidłowo, a pracownicy kina sprawnie przeprowadzili ewakuację.
W ciągu trzech minut byliśmy już na zewnątrz, więc ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie. Jednak, gdyby rzeczywiście wybuchł pożar to te 20 minut bez straży doprowadziłoby do tragedii. - powiedział pan Darek, mieszkaniec Lubania, który wczoraj odwiedził zgorzeleckie multikino.
Zaznaczyć należy, że kino jest włączone do monitoringu pożarowego i strażacy powinni zostać powiadomieni o zagrożeniu natychmiast przez operatora, a tak się nie stało. Wszystko wskazuje na to, że monitoring pożarowy nie zadziałał w pełni.
Państwowa Straż Pożarna w Zgorzelcu po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast zadysponowała na miejsce trzy jednostki. Dziś służby będą wyjaśniać przyczyny wczorajszego, niepełnego alarmu.
Informacja o alarmie wpłynęła od jednej z osób, która przebywała na terenie centrum handlowego. Będziemy wyjaśniać tę sytuację, ponieważ obiekt objęty jest monitoringiem pożarowym, więc informacja o alarmie w obiekcie powinna automatycznie być przekazana do nas. Jako PSP jesteśmy odbiorcami sygnału o alarmie, a nad sprawnością systemu czuwa zarządca obiektu i firmy obsługujące system. - skomentowała dziś sprawę Państwowa Straż Pożarna w Zgorzelcu.
Napisz komentarz
Komentarze