ewakuacja

Po godzinie 21. w jednym z budynków wielorodzinnych przy ulicy Sanatoryjnej uruchomiła się czujka czadu. Wezwane na miejsce służby ewakuowały wszystkich mieszkańców budynku.

To było nietypowe rozpoczęcie roku szkolnego, bo przerwane alarmem bombowym i ewakuacją. I nie był to głupi żart czy fałszywy alarm. Ewakuacja była konieczna, bo w pobliżu dwóch szkół w centrum Olszyny znaleziono niewybuch z czasów II wojny światowej.

Jeden z mieszkańców Olszyny trafił na niebezpieczne znalezisko w trakcie wyburzania ściany przydomowej komórki. Nie wiedział, co wyciągnął z gruzu, więc wezwał służby. Mundurowi zarządzili ewakuację w promieniu 30 metrów.

W miniony wtorek policjanci i pracownicy posterunku w Mirsku musieli ewakuować się z budynku. Przyczyną była reklamówka, w której znajdował się przedmiot przypominający grant ręczny, broń i amunicja.

Wczorajszy seans komediowy w multikinie w Zgorzelcu nie doszedł do skutku. Włączył się alarm przeciwpożarowy i widzowie musieli zostać ewakuowani. Kino włączone jest do monitoringu pożarowego, jednak coś nie zadziałało, bo strażaków wezwali sami ewakuowani.

Dziś około 11. w centrum Olszyny wykopano niewybuch. Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że znalezisko z czasów II wojny światowej znajduje się 10 metrów od budynku mieszkalnego i 40 metrów od szkoły podstawowej. Służby ewakuują 400 osób.

Przejeżdżający ulicą patrol policji zauważył wydobywający się z mieszkania dym i ogień. Policjanci natychmiast powiadomili dyżurnego, a ten zaalarmował straż i pogotowie. Mundurowi nie czekając na przyjazd służb przystąpili do ewakuacji mieszkańców.

Działania saperów zakończyły się szybciej, niż zakładano.

Niewybuch znaleziony w Nowogrodźcu przy samym komisariacie policji ma uszkodzony zapalnik. Dziś od 10. mieszkańcy centrum muszą się ewakuować.

W piątek przed południem w Pisarzowicach zarządzono ewakuację kilku domów w związku z prowadzonymi w pobliżu pracami saperskimi. Okazję wykorzystali złodzieje, wyłamali drzwi i okradli starsze małżeństwo, które samo niewiele miało.

Czytelnicy informują, że w niedzielę około 13. w pobliżu stacji narciarskiej dało się słyszeć głośny huk, a potem hałas, bo wagoniki kolejki gondolowej cofane były na silniku spalinowym. Część turystów, która w ten sposób utknęła na górnej stacji wyciągu była zwożona na dolną stację ratrakiem.

W środę kwadrans po 22. straż pożarna w Lubaniu otrzymała zgłoszenie o wyczuwalnym gazie na jednej z klatek schodowych w kamienicy przy ul. Kopernika, w tak zwanej podkowie.

Wczoraj około 19. mieszkańcy kamienicy przy ul. Kochanowskiego w Leśnej wyczuli na klatce schodowej intensywną woń gazu. Na miejsce natychmiast wezwano służby.