pozar

W sobotę wieczorem w kamienicy przy ulicy Lubańskiej w Gryfowie Śląskim wybuchł pożar, który wywołał silne zadymienie. Na miejsce natychmiast wysłano służby ratunkowe.

W poniedziałek po zmroku w jednym z gospodarstw w Zarębie doszło do pożaru. W efekcie poparzeniu uległo dwóch mężczyzn, obaj trafili do szpitala.

Wczoraj przed 17. w Zawidowie doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Kiedy na miejsce dotarli strażacy, zastali ogień wydobywający się spod tarasu i z poddasza.

Budynek od wielu lat stoi niezamieszkany. Jak relacjonują sąsiedzi, właściciele zmarli, a rodzina rozjechała się po świecie. W sobotę po południu sąsiedzi zauważyli dym wydobywający się z poddasza i zaalarmowali służby.

Dziś w gminie Leśna w odstępie 30 minut doszło do dwóch pożarów, z jednym z nich strażacy walczą już ponad półtorej godziny.

Dziś przed 22. małżonkowie spacerujący z psem ul. Tadeusza Kościuszki zauważyli pożar w jednorodzinnym budynku. Para nie miała przy sobie telefonu, więc próbowali zatrzymywać auta, żeby ktoś wezwał strażaków. Nie było na co czekać, bo języki ognia wychodziły już przez okna.

Około godziny 13 mieszkańcy Zgorzelca i okolic mogli zobaczyć unoszący się w niebo czarny słup dymu. Kilka chwil wcześniej na 3 km autostrady A4 doszło do zderzenia dwóch ciężarówek. Samochody stanęły w ogniu, a akcja gaśnicza nadal trwa.

Nieoficjalnie to papieros wciśnięty między deski poszycia był przyczyną wczorajszego pożaru, do którego doszło w schronisku na Równi pod Śnieżką.

Ogień pojawił się w nocy na poddaszu budynku przy ulicy Szpitalnej. Gdy strażacy dotarli na miejsce, zastali mocno rozwinięty pożar.

W gryfowskim szpitalu około 12:30 wybuchł pożar. Jako pierwsi zagrożenie wykryli ratownicy pogotowia ratunkowego. Na miejscu trwa akcja gaśnicza.

Dziś około 15. do dyżurnego stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lubaniu wpłynęła informacja o płonącym aucie na ul. Izerskiej w Świeradowie-Zdroju.

Prawidłowa reakcja i mały pożar został zlikwidowany zanim rozwinął się na dobre. Dziś około 13:30 jeden z mieszkańców regionu, jadąc do pracy zauważył unoszący się nad polami dym.

W sobotę wieczorem do stanowiska kierowania PSP w Lubaniu wpłynęła informacja o pożarze budynku mieszkalnego w Biedrzychowicach, dodatkowo w płonącym pomieszczeniu znajdowały się dwie butle z gazem.

W nocy z niedzieli na poniedziałek na parę minut przed 3. służby otrzymały zgłoszenie o palącym się BMW. Chwilę wcześniej ktoś miał się kręcić przy aucie, nie można więc wykluczyć podpalenia.

Strażacy, policja i zespół ratownictwa medycznego stojący pod blokiem na ul. Wrocławskiej to wynik pożaru, do którego doszło w jednym z mieszkań na trzecim piętrze.

Wczoraj wieczorem system przeciwpożarowy monitorujący Wielki Lubański Las wykrył dym unoszący się nad jednym z oddziałów. Przybyły na miejsce leśnik zlokalizował niewielkie jeszcze zarzewie ognia i wezwał strażaków.

Gdy trwała jeszcze akcja gaśnicza i było już wiadomo, że spalony kombajn jest nie do uratowania, przyjaciele myśleli jak mogą pomóc. Jeszcze tego samego dnia, gdy Pan Irek otrząsnął się z szoku przyjaciele poprosili, by pozwolił sobie pomóc.

Słup dymy unoszący się nad polami było widać z wielu kilometrów. Po 16. na polu w Grodnicy zapalił się kombajn i spłonęły dwa hektary zboża na pniu.

Ktoś podpalił około 40-50 bel słomy i kostek siana ułożonych w stóg. Pożar zgłoszono w poniedziałek, 14 sierpnia około 22:15 na granicy Siekierczyna i Rudzicy. Ostatni strażacy zakończyli działania po prawie 10 godzinach od rozpoczęcia akcji.

Dziś przed południem w Szyszkowej doszło do pożaru, pierwsze zgłoszenie dotyczyło budynku wielorodzinnego. Pożar miał być już rozwinięty, więc zadysponowano znaczne siły.

Nad ranem mieszkańcy zauważyli mocno rozwinięty pożar jednego z budynków nieistniejącego już PGR-u w Nawojowie Śląskim. Budynek stoi w zwartej zabudowie, więc istniało ryzyko, że ogień rozprzestrzeni się na sąsiadujące z nim budynki w ruinie.