Grupa świeradowskich radnych przedłożyła na ostatniej sesji Rady Miasta projekt uchwały obniżającej wynagrodzenie burmistrza. Projekt wywołał blisko godzinną dyskusję, która jasno pokazała głębokie podziały w samorządzie. Z jednej strony radni nie odmawiali burmistrzowi zasług w zakresie inwestycji i pozyskiwania środków zewnętrznych, wskazali jednak, że Świeradów od lat boryka się z tymi samymi problemami - infrastruktura kanalizacyjna w mieście, gospodarka mieszkaniowa, czy niekorzystny bilans demograficzny. Radni wskazywali, że burmistrz działa jednoosobowo i nie współpracuje z Radą, co wyrazili dwukrotnym nieudzieleniem wotum zaufania, a w ubiegłym roku nieudzieleniem absolutorium. Głównym jednak zarzutem do pracy burmistrza jest "brak dbałości o dobrostan mieszkańców".
Czas zarządzania przez Pana gminą pokazuje, że pomimo ogromnej sprzedaży nieruchomości oraz dotacji uzyskanych z zewnątrz i inwestycji, które się odbyły i które są też Pana zasługą oczywiście i tego Panu nie umniejszamy, gmina nadal boryka się z wieloma problemami w infrastrukturze, która określa poziom życia naszych mieszkańców, którzy zaczynają wyrażać swoje niestety niezadowolenie. I to niezadowolenie trafia do nas, do radnych Panie burmistrzu. Fatalny stan istniejącej infrastruktury kanalizacyjnej, wylewające się na drogę i do rzeki Kwisy fekalia, chybione zacofane inwestycje - przelew burzowy, kosztowny, a okazuje się, że nie do końca legalny. Sytuacja od wielu lat omijana szerokim łukiem. Brak długofalowych konkretnych planów naprawy, robimy tylko tu i teraz i na przysłowiowe trytytki. – mówiła radna Irena Chmielowska.
Roland Marciniak, burmistrz Świeradowa-Zdroju nie pozostał obojętny w dyskusji. Długo wymieniał sukcesy - od budowy wieży Sky Walk, działania na rzecz ukraińskich uchodźców, inwestycje w turystykę, wymianę kopciuchów, stworzenie inkubatora przedsiębiorczości, budowę kanalizacji w Czerniawie, wymianę oświetlenia ulicznego, aż po wyróżnienia przyznane Gminie, jak i jemu samemu. W swoim wystąpieniu zaznaczył, że przez ostatnie 16 lat sprawowania urzędu nie był ani dnia na chorobowym. Nie ma też zastępcy, co przynosi gminnemu budżetowi 200 tys. zł oszczędności rocznie.
Ujemny bilans demograficzny to jest problem każdej gminy w Polsce, mamy ten problem, ale nie jest to winą burmistrza. Zarzut złego opodatkowania apartamentowców - to nieprawda 90% z nich płaci podatki od prowadzonej działalności do gminy. Zdumiewają mnie zarzuty, że zabrałem dzieciom dowóz do szkoły, czy bułki dla dzieci. Zabraliśmy też baseny dzieciom w szkole, bo przecież musieliśmy zbilansować budżet do 3 mln złotych. Jeżeli chodzi o gospodarkę gruntową, to się nie dogadamy, bo Państwo zmieniacie strategię. (...) Co do kanalizacji - Gmina jest rekordzistą w Polsce jeżeli chodzi o inwestycje w sieć wodno-kanalizacyjną. Na 2,5 tys. gmin w Polsce jesteśmy w pierwszej dwudziestce, ten progres jest ogromny. - mówił Roland Marciniak w trakcie sesji.
Niemal godzinna dyskusja między radnymi a burmistrzem była bardzo emocjonalna, nie obyło się bez osobistych przytyków i nerwowej złośliwości. Wydawać by się mogło, że Rada Miasta i Burmistrz muszą działać wspólnie i w porozumieniu, bo mają wspólny cel - dobro mieszkańców. Wygląda jednak na to, że do wspólnego celu każda ze stron idzie inną drogą.
Ostatecznie świeradowscy radni przegłosowali obniżenie burmistrzowi wynagrodzenia o 3 tys. zł brutto. Jak argumentowali radni, obniżka ma być sygnałem i bodźcem dla burmistrza, aby działać w interesie mieszkańców, bo to właśnie zwykli mieszkańcy codziennie muszą znosić uciążliwości życia w kurorcie.
Napisz komentarz
Komentarze