Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 5 listopada 2024 07:21
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Nie było Łatwo! Sobotni mecz Łużyc Lubań vs. AKS Strzegom

Długo czekaliśmy na ten dzień. Wczoraj na inaugurację rundy rewanżowej zmierzyliśmy się na własnym boisku z zespołem AKS Strzegom. Nie było to łatwe spotkanie, ale ostatecznie - po trzymającym w napięciu meczu - nie pozwoliliśmy gościom na wywiezienie z Lubania choćby punktu.
  • Źródło: Łużyce Lubań
Nie było Łatwo! Sobotni mecz Łużyc Lubań vs. AKS Strzegom

Pomimo trudnej sytuacji po rundzie jesiennej działacze ze Strzegomia nie stracili jeszcze nadziei na utrzymanie w IV lidze. Stąd bardzo ciekawe ruchy transferowe. W zimie do zespołu dołączyli m.in. Mateusz Zatwarnicki (Lechia Dzierżoniów), Kacper Kubacki (LKS Barycz Sułów) czy znany z występów w Wiśle Kraków i Legii Warszawa Martins Ekwueme (ostatnio KS Legnickie Pole). W sumie AKS pozyskał aż 7 nowych zawodników, którzy mieli pomóc w walce o utrzymanie. Zadanie jest jednak arcytrudne, bo nawet komplet zwycięstw w 15 wiosennych meczach nie gwarantuje AKS-owi miejsca w pierwszej siódemce.

Od pierwszej minuty powoli zaczęła się zarysowywać przewaga naszego zespołu. Goście ze Strzegomia nie chcieli prowadzić gry i pozwolili budować akcje naszym zawodnikom, ograniczając się do przerywania gry na własnej połowie. Lubanianie przez pierwszych kilkanaście minut spotkania nie mogli jednak przedrzeć się przez dobrze broniący dostępu do własnego pola karnego zespół gości, a najgroźniejsze sytuacje powstawały po stałych fragmentach gry. Pierwszy raz groźnie pod bramką Kubackiego było w 16 minucie, ale strzał głową Damiana Buzały minimalnie minął słupek.

Po 30 minutach do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy prowadzeni przez Wiesława Urycza. Najpierw Gąsiorowskiego strzałem z rzutu wolnego sprawdził Zatwarnicki, a chwilę później strzałem głową Andrzejewski. W obu przypadkach górą był nowy golkiper Łużyc. W 35 minucie powinno być 1:0 dla gości. Po jednym z kontrataków w doskonałej sytuacji znalazł się Kacper Strzelecki, ale ponownie znakomitą interwencją popisał się Marcin Gąsiorowski i goście mieli tylko rzut rożny. Kolejny stały fragment gry i gapiostwo naszej defensywy przyniosło gościom prowadzenie. Dośrodkowanie Zatwarnickiego strzałem głową zakończył Rajca, odbita przez Gąsiorowskiego piłka trafiła pod nogi Andrzejewskiego, którego strzał znalazł drogę do siatki.

W drugiej części spotkania obudziły się Łużyce. Co prawda w 47 minucie raz jeszcze musiał interweniować Gąsiorowski, ale potem przewagę osiągnął nasz zespół. Zanim jednak padła bramka wyrównująca, kontrowersyjnie zrobiło się na naszej połowie. Wychodzący na czystą pozycję Rajca minął wychodzącego z bramki Gąsiorowskiego, po czym padł na murawę. Sędzia Dawid Maryszczak uznał jednak, że napastnik gości symulował i ukarał go żółtą kartką. W 55 minucie było 1:1. Wprowadzony po przerwie Damian Bojdziński pognał po skrzydle i będąc na wysokości pola karnego odegrał piłkę do Michała Zachaczewskiego, który płaskim uderzeniem pokonał bramkarza gości.

Po stracie bramki AKS wyraźnie się podłamał i przez dobre 10 minut nie mógł wrócić do gry. W tym czasie Łużyce napierały, a dogodne sytuacje marnowali kolejno Chmielowiec i Suski. Dodatkowo w 75 minucie czerwoną kartkę za uderzenie Damiana Buzały otrzymał wprowadzony chwilę wcześniej Matheus Pereira i goście musieli się bronić w dziesięciu. Zwycięstwo udało się ostatecznie wyszarpać w doliczonym czasie gry. Mykola Chernyshcenko zebrał piłkę w polu karnym gości, odegrał do będącego na przedpolu Daniela Mlonka, który precyzyjnym strzałem po ziemi wpakował piłkę do siatki i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Goście mogli jeszcze wznowić grę, ale po chwili sędzia gwizdnął po raz osatatni i mogliśmy się cieszyć z pierwszych 3 punktów tej wiosny!

Mecz o dużym ładunku emocjonalnym, przede wszystkim ze względu na końcówkę tego spotkania. W pierwszej połowie realizowaliśmy założenia taktyczne, ale brakowało nam jakości wykonania. Wkradły się też nerwy, ponieważ był to pierwszy mecz po długim okresie przygotowawczym i serii sparingów. Ostatni moment tego meczu należał jednak do nas. - powiedział po spotkaniu Jacek Kanas, dla którego był to debiut na ławce trenerskiej w oficjalnym meczu.

W tabeli po 16 kolejkach Łużyce wciąż zajmują trzecią pozycję, odrabiając 2 punkty do zespołów Karkonoszy i Prochowiczanki, które zremisowały swoje inauguracyjne spotkania. AKS wciąż okupuje dolne rejony tabeli i tylko cud może sprawić, że w przyszłym sezonie pozostaną na poziomie IV ligi.

Galeria zdjęć

Łużyce Lubań - AKS Granit Strzegom 2:1 (0:1)

Bramki: Zachaczewski (55'), Mlonek (90+3') oraz Andrzejewski (43')
 

Żółte kartki: Suski, Zachaczewski, Chmielowiec, Wadziński, Berliński oraz Rajca, Zatwarnicki
Czerwona kartka: Matheus Pereira (AKS Strzegom)

Sędziowali: Dawid Maryszczak oraz Mateusz Chruszcz i Konrad Nowak

Łużyce: Gąsiorowski - Chmielowiec, Młynarski (70' Urbaniak), Buzała, Chernyschenko, Berliński, Mlonek, Suski (88' Misiewicz), Wadziński, Zachaczewski, Furmański (46' Bojdziński)
Trener: Jacek Kanas

AKS: Kubacki - Durajczyk, Ekwueme, Sobczak (59' Pereira), Domaradzki, Andrzejewski, Rajca (72' Wieczorek), Strzelecki, Rudakov (90' Iwanicki), Kusio, Zatwarnicki
Trener: Wiesław Urycz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Słaby znawca 06.03.2023 10:32
Lubań powinien walkowerem przegrać 0 do 3, że na sztucznym grali, bo przecież nie ma mrozu minus 10 czy śnieżycy, aby grać na sztucznym..

Tylko gryf 05.03.2023 15:53
Chwilo trwaj nie bawem będzie spadek

Czesław 05.03.2023 14:35
Ten AKS okazał się bardzo wymagającym przeciwnikiem. Jest tylko kwestią czasu ich marsz w górę tabeli. W Łużycach szwankował środek pola ale zwycięzców się nie sądzi. Podobno jest już wykonawca przebudowy stadionu. No to czekamy panie burmistrzu

Wow 05.03.2023 13:35
Wszystko dobrze tylko dlaczego na sztucznym ,a nie na głównej płycie?? Czyżby znowu klub miał problem z murawą??? Sztuczne jest fajne ale... Przecież profesjonalni piłkarze nie na widzą grać na takim boisku... Brawo za trzy punkty

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
wystawa
konkurs poetycki
11 listopada
manukultura
Wędrowiec
11 Listopada
Chagall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MarudaTreść komentarza: Dlatego dzieci powinny brać na cukierki a nie cukierki. Proste i bezpieczne rozwiązanie. Już widzę jak się zagotujecie miejscowi.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 04:18Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: TokarzTreść komentarza: Może któreś z twoich rodziców pracuje w zgiuku? Zawsze można przewinąć temat :) Btw. Na coś idą nasze *** podatkiData dodania komentarza: 5.11.2024, 02:18Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?Autor komentarza: avantiTreść komentarza: Miejmy nadzieje, ze przy sprzataniu nie zapomna zabrac tej paskudnej zoltej donicy z AliExpress., bo pasuje tam ona jak piesc do nosa. Na odszkodowanie nie ma raczej co liczyc, bo ten rozwalony cokol i schodki wygladaja niewiele gorzej niz miejsca w ktore samochod nie wjechal. To wstyd dla wladz miasta, aby przez lata zaniedban miejsce pamieci w samym centrum miasta wygladalo dokladnie tak jak amfiteatr. Zamiast tracic pieniadze na nikomu niepotrzebne termy powinno sie te srodki skierowac wlasnie tutaj.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 01:23Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?Autor komentarza: UbezpieczonyTreść komentarza: To chyba razem prowadziliśmy tego 4dzika 🤣 co racja to racja, płacimy podatki, sratki, wywóz kur śmieci sortowanych itd. to zapraszam do sprzątania pomnika.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 23:54Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?
ReklamaPowiat Lubań
Reklama