Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 5 listopada 2024 11:25
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Skarbówka będzie śledzić Polaków. Każdy może znaleźć się na jej celowniku

Sprzedajesz przez internet ubrania lub zabawki? A może ogłaszasz się, że remontujesz mieszkania? Jeśli tak, to uważaj, bo skarbówka będzie miała cię na oku.

Portale internetowe gromadzą szczegółowe dane na temat 17 mln Polaków sprzedających na ich stronach – donosi Wyborcza.biz. I przypomina, że mające to umożliwić regulacje jeszcze nie weszły w życie. To oznacza, że platformy sprzedażowe bezprawnie zbierają dla skarbówki informacje o użytkownikach.  

Regulacyjny zamęt 

Przepisy prędzej czy później zaczną obowiązywać, ponieważ muszą wejść w życie. Z kolei portale internetowe będą zobowiązane udostępnić dane swoich klientów. Biorąc to pod uwagę, nic dziwnego, że już teraz zaczynają je zbierać. To wszystko ma związek z nowym projektem ustawy dotyczącej przekazywania danych do Krajowej Administracji Skarbowej. 

Wyborcza.biz podała, że skarbówka będzie zainteresowana informacjami o tym, kto sprzedaje towar, co dokładnie, jakie obroty osiągnęła dana osoba i na jakie konta wpływają należności. Zwróci uwagę na tych internautów, którzy wystawią (ale niekoniecznie sprzedadzą) w sieci 30 produktów rocznie lub osiągną sprzedaż o wartości co najmniej 2 tys. euro w ciągu roku.

Kary za brak danych

Platformy internetowe są świadome, że za nieudostępnianie danych o swoich klientach mogą być narażone na karę w wysokości nawet 5 mln zł, dlatego wolą być ostrożne. E-platformy będą musiały od 2024 roku dostarczyć skarbówce wszystkie dane zebrane od początku bieżącego roku.

– Użytkownicy tych informacji nie muszą przekazywać, bo na razie nie ma do tego podstawy prawnej. Muszą się jednak liczyć z tym, że ich sprzedaż zostanie zablokowana, ale na razie takie sytuacje nie wystąpiły – tłumaczy INN Poland.

Skarbówka chce wiedzieć więcej 

Skarbówka zainteresuje się nie tylko sprzedażą online. Chodzi także o usługi, np. wynajem pokoi, mieszkań, domów, parkingów albo garaży. Celem tych wszystkich działań jest zwiększenie efektywności systemu podatkowego. Wyłapanie osób zawodowo zajmujących się handlem lub wynajmem i obłożenie ich podatkami.

Jeśli ktoś remontuje mieszkania, naprawia sprzęt elektroniczny czy przewozi towar i ogłasza się w sieci, jego dane natychmiast trafią do urzędu skarbowego. I to niezależnie od tego, jak wiele ofert wystawia lub ile bierze za zlecenie.

Jak informuje Wyborcza.biz, przepisy miały wejść w życie od maja tego roku. Jednak projekt ustawy nadal jest w początkowej fazie procedury legislacyjnej. Możliwe, że w życie wejdzie dopiero za kilka miesięcy. Nowe prawo obejmie wszystkie platformy z Unii Europejskiej, ale również te działające poza nią, np. azjatyckie. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
jednostka 15.05.2023 07:45
pełna inwigilacja witamy w Orwellowskim świecie

Przecież to w UE normalność. 14.05.2023 15:57
Jesteśmy przecież w UE. Skoro w Niemczech Urząd Finansowy wie wszystko nie tylko od banków, to czemu Polacy mają być w Polsce dyskryminowani w tym zakresie? No bez j...j równość musi być.

Montenidas 14.05.2023 14:40
Niech się pocałują w przysłowiową d**ę lepiej,bo i tak zdzierają z nas nie mało,ale im ciągle mało,jeszcze troche i nie będzie można nic sprzedać omijając ich ani z niczym się ogłosić.

kibic 15.05.2023 20:51
niech rozliczą RYDZYKA i tego na kaczych łapach razem z tą pisowską hołotą tak zwaną moherową

DD 14.05.2023 02:50
Rządy PIS to tragedia dla karuzeolwców VAT-owskich i innych przekrętów...

kibic 15.05.2023 20:52
bo to PINOKIO z KACZORKIEM rządzi w tym ciemnogrodzie zasrają cały ten chory już kraj

Reklama
Reklama
Reklama
wystawa
konkurs poetycki
11 listopada
manukultura
Wędrowiec
11 Listopada
Chagall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama