Do zdarzenia doszło 16 sierpnia, gdy zgorzeleccy policjanci z grupy "SPEED" zostali pilnie zadysponowani do zdarzenia drogowego. Kiedy na sygnałach jechali do zdarzenia, zauważyli poruszający się przed nimi motocykl, który na ich widok znacznie przyspieszył. Po chwili motocyklista nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu ciężarówce i uderzył w tył jej naczepy.
Policjanci natychmiast zatrzymali się celem udzielenia pomocy kierującemu motocyklem. Jak się okazało, kierujący, 34-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego, nie posiadał uprawnień do kierowania, a swoje zachowanie tłumaczył tym, że myślał że policjanci jadący na sygnale go gonią. Ponadto, pojazd którym kierował nie posiadał obowiązującego ubezpieczenia OC, a tablice rejestracyjne, które posiadał były od innego pojazdu. - poinformowała sierżant Joanna Podhalska, KPP w Zgorzelcu.
Na szczęście w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał, a 34-latek za spowodowanie zdarzenia drogowego został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 zł i 10 punktów karnych.
Policja przypomina, że zgodnie z art. 94 Kodeksu wykroczeń za prowadzenie pojazdu bez uprawnień grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych. Tej samej karze podlega, kto prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu pojazd pomimo braku dopuszczenia pojazdu do ruchu. Dodatkowo za kierowanie pomimo braku uprawnień sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów.
Napisz komentarz
Komentarze