Czy władze miasta nie są zaniepokojone faktem, że przepływająca przez Lubań SIEKIERKA już całkowicie zarosła, a w drugą połowę sierpnia często nawiedzały miasto powodzie – czytamy w wiadomości od Pana Henryka.
Uwaga Pana Henryka trafiła w punkt, bo właśnie w tym roku mija 20 lat od czasu gdy w pewną sierpniową noc, zwykle leniwy strumień wystąpił z brzegów i zalał 46 budynków oraz zdewastował część miejskiej infrastruktury.
O tym jak ma się sprawa obecnego utrzymania Siekierki będzie niżej, tymczasem przypomnijmy dramatyczne zdarzenia tamtej nocy.
Siekierka zalała Lubań, retrospekcja sprzed 20 lat
Po dwóch deszczowych dniach, 12 sierpnia 2003 roku około 17. woda w Siekierce zaczęła się podnosić. Pierwszymi niepokojącymi symptomami była wybijająca niektórymi studzienkami woda. W stan gotowości postawiono służby, nikt jednak nie spodziewał się takiego rozwoju sytuacji.
Kulminacja fali powodziowej nastąpiła po północy 13 sierpnia, Siekierka wystąpiła z brzegów i zalała domy wzdłuż ulic: Starolubańskiej, Zawidowskiej, Łużyckiej, Włókienniczej i Staszica. Mieszkańcy budzeni w nocy przez strażaków ratowali inwentarz i dobytek. O 2. poziom wody przestał się podnosić, by po jakiś czasie zacząć opadać. Jeszcze tego samego dnia przed północą Siekierka wróciła do koryta i niewinnego wyglądu.
"Powódź błyskawiczna" - dziś takie zdarzenia mają już nawet swoją nazwę, ale wówczas dla mieszkańców było to duże zaskoczenie. W ciągu kilku godzin walki z żywiołem, piaskiem wypełniono 3200 worków, którymi usiłowano budować bariery przed napierającą wodą. Niestety mimo wysiłków, zalanych zostało 46 budynków, a dwa z nich szykowano nawet do całkowitej ewakuacji. Uszkodzone zostały mostki i wymyte fragmenty ulic, a wielu mieszkańców w powodzi poniosło dotkliwe straty materialne.
Już wówczas samorząd informował, że konieczne jest pogłębienie Siekierki zwłaszcza wzdłuż ulicy Starolubańskiej. Tym bardziej, że o jej pogłębieniu mówiło się już od roku 1981, gdy po raz pierwszy przygotowano plany tego przedsięwzięcia. Konrad Rowiński ówczesny burmistrz miasta zapewniał, że samorząd będzie naciskać w tej sprawie na zarządcę Siekierki czyli Regionalny Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych z siedzibą w Lwówku Śląskim. Co, jak zapewniają dziś emerytowani już urzędnicy, wielokrotnie czyniono.
Od tych wydarzeń minęło 20 lat. W międzyczasie dwa razy zmieniła się nazwa instytucji zarządzającej Siekierką, ale o zgrozo nie zmienił się sam strumień. Może poza tym, że stał się jeszcze płytszy i zarósł jak nigdy dotąd. Dla ludzi mieszkających nad strumieniem to prawdziwy horror, bo wciąż mają w pamięci co może się wydarzyć przy gwałtownych ulewach.
Mieszkam tu całe życie, a nigdy nie widziałam jej takiej zarośniętej. Wystarczy, że popada dwie godziny, a woda się podnosi i występuje z brzegów. Siekierka tak zarosła tatarakiem, że woda już prawie nie płynie. - usłyszeliśmy dziś od jednej z mieszkanek gdy fotografowaliśmy Siekierkę.
Mieszkańcy relacjonują, że co kilka lat ktoś się pojawia i miejscami kosi rosnący w strumieniu tatarak. Jednak roboty te określają bardziej jako symboliczne niż takie, które mogłyby zwiększyć przepływ wody. W efekcie płynąca przez Lubań Siekierka miejscami wygląda niczym kanały w Parkach Narodowych, gdzie przyroda nietknięta ręką człowieka radzi sobie sama. Problem w tym, że od tego ile wody zdoła ujść Siekierką do Kwisy zależy bezpieczeństwo wielu mieszkańców Lubania.
Burmistrz pytany o sprawę wyjaśnia, że sprawa Siekierki jest mu dobrze znana i regularnie w tej sprawie wysyłane są monity do zarządcy. Ostatnie takie pismo, dotyczące prac utrzymaniowych na Siekierce, w połowie lipca do Wód Polskich skierowała Jolanta Stanasiuk, radna Rady Miasta Lubań.
W odpowiedzi Wody Polskie Zarząd Zlewni w Lwówku Śląskim z początkiem sierpnia odpowiedziały, że w roku 2023 zaplanowano prace utrzymaniowe na cieku Siekierka w miejscowościach Lubań, Siekierczyn i Zaręba. A prace nad wyłonieniem wykonawcy w/w robót są w toku.
Dodatkowo poinformowano, że w ramach zadania „Siekierka – zwiększenie retencji i poprawa bioróżnorodności” obecnie prowadzone są prace polegające na opracowaniu dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem pozwolenia na realizację inwestycji.
Można by powiedzieć "uwierzymy jak zobaczymy", bo w tej chwili plany wyglądają tak samo jak te z 1981 roku.
Napisz komentarz
Komentarze