Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 5 listopada 2024 15:26
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Poszukiwany: Sebastian Majtczak. To kierowca z bmw na A1

Policja wystawiła list gończy za Sebastianem Majtczakiem, kierowcą podrasowanego bmw, który ma być sprawcą strasznego wypadku na autostradzie A1.

32-letni Sebastian Majtczak ma już przedstawione zarzuty, ale nie jest zatrzymany. Kilka dni temu prawdopodobnie wyjechał z Polski. Zarzuty przedstawiono mu zaocznie. 

Teraz jest poszukiwany listem gończym.

– Wszystkie osoby, które mają informacje na temat miejsca pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt z VI KP KMP w Łodzi ul. Wysoka 45 lub kontakt tel.+48 47 841 13 00;+48 47 841 13 01 (całodobowo), tel. +48 47 841 69 43 (czynny od 8 do 16) lub najbliższą jednostką policji – apelują mundurowi.

Lista zarzutów

Znamy już zarzuty, które prowadząca sprawę prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim przedstawiła Majtczakowi. Jest on podejrzany o to, że 16 września tego roku około godz. 19.54 na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Sierosław (woj. łódzkie), jadąc lewym pasem drogi w kierunku Katowic, jako kierujący samochodem marki BMW umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego.

„Prowadził wskazany pojazd z nadmierną prędkością wynoszącą nie mniej niż 253 km/h w miejscu, gdzie obowiązywała dozwolona prędkość 120 km/h, przez co nie dostosował prędkości kierowanego przez siebie pojazdu do panujących warunków ruchu oraz nie zachował odpowiedniej, bezpiecznej odległości od poruszającego się przed nim w tym samym kierunku samochodu osobowego marki Kia Proceed, w wyniku czego uderzył w tył wskazanego pojazdu marki Kia Proceed” – podała prokuratura.

Koszmar na A1

Do wypadku na A1 niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego – przypomnijmy – doszło 16 września. Policja pierwotnie podała, że z nieznanych przyczyn osobowa kia uderzyła w bariery i zapaliła się. W płomieniach zginęła 3-osobowa rodzina: Martyna, Patryk i 5-letni Oliwier.

– Krzyczeli, wołali o pomoc. Jechaliśmy obok, tuż po wypadku i ten widok kuli ognia z samochodu zostanie w pamięci na zawsze – mówili świadkowie.

Śledztwo poruszonych sprawą internautów sprawiło, że sprawa stała się jeszcze głośniejsza. Udowadniano, że kia sama nie uderzyła w bariery. Że mógł się do tego przyczynić kierowca podrasowanego bmw. Że dziwne, że policja nie zajęła się prowadzącym go mężczyzną od razu.

Co widział świadek?

„Fakt” zrelacjonował rozmowę że świadkinią zdarzenia. Kobieta była przekonana, że kierowca pojazdu, który zatrzymał się ok. 200 metrów przed miejscem wypadku, też potrzebował pomocy. Nie wiedziała jeszcze, że to był właśnie kierowca bmw, który wcześniej wyprzedzał ich z ogromną prędkością. 

– Nawet nie wyszedł do nas, żeby cokolwiek pomóc. Nic. Siedział jak szczur przy aucie, 200 metrów dalej – powiedziała pani Anna, która była razem z mężem. – Początkowo myśleliśmy, że to ktoś, kto potrzebuje pomocy, że mu coś się stało. Naszym zdaniem ten człowiek z bmw w czasie, kiedy czekaliśmy na służby, dzwonił gdzie trzeba – dodała. 

Jej zdaniem kierowca bmw nie wyglądał na przerażonego sytuacją. 

– Jak szedł z policjantką, to był niewzruszony tym, co zrobił. My byliśmy bardziej zszokowani tym, że idzie o własnych siłach po takim uderzeniu... – podkreśliła. 

Rodzina w policji?

Dopiero po 2 tygodniach od wypadku prokuratura przedstawiła Majtczakowi zarzuty. Były podejrzenia, że jest spokrewniony z policjantami z Łodzi i dzięki temu liczył na uniknięcie kary. 

Biuro Spraw Wewnętrznych Policji sprawdziło tę wersję. Analizowano połączenia telefoniczne policjantów pracujących na miejscu wypadku, przy sprawie i ich przełożonych.

Wbrew fałszywym informacjom, które krążą w internecie, kierowcą bmw nie był funkcjonariusz policji, czy też syn funkcjonariusza jakiejkolwiek służby – oświadcza teraz łódzka policja.

I dodaje, że działa w sposób transparentny, a dla policji nie ma znaczenia status społeczny, zajmowane stanowisko czy wykonywany zawód uczestników zdarzenia drogowego. 

List gończy

  • Nazwisko i imiona: Majtczak Sebastian Waldemar.
  • urodził się 31 maja 1991 roku w niemieckim Bonn.
  • Ostatnim jego miejscem zamieszkania była Łódź.

Mężczyzna jest poszukiwany w związku z przestępstwem z art. 177 § 2 kk (śmiertelny wypadek drogowy – red.). Prokuratura wzywa w nim każdego, kto zna miejsce pobytu Sebastiana Majtczaka do zawiadomienia o tym najbliższej jednostki policji lub prokuratora. Ostrzega też, że za ukrywanie lub pomoc w ucieczce podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.

W przypadku przekazania informacji zapewniona jest anonimowość.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Azor 31.10.2023 11:26
syn nie był funkiem ani ojciec ale wujaszek i chrzestny. bo kulsony to jedna (mafijna) rodzina

Dziadek 02.10.2023 22:54
Dajcie z tysi nagrody:) Zarazućko sie najdzie.

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
wystawa
konkurs poetycki
11 listopada
manukultura
Wędrowiec
11 Listopada
Chagall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KatonTreść komentarza: Ateiści nie są tak zdemoralizowani jak katolicy! Fals - obłuda i hipokryzja to cechy tych wyznawców. Historia i życie współczesne dostarczają tego wystarczające dowody.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 12:37Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: Krycha-MychaTreść komentarza: Słusznie! Ksiądz może to i dzieci mogą kolędować po kasę...Data dodania komentarza: 5.11.2024, 12:35Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: RedemptorTreść komentarza: Wielebny! Nie dyskutuję z laikami w tym temacie bo nie miejsce i szkoda czasu i nie ma gwarancji że cokolwiek są w stanie zrozumieć. Przestępstwa zniesławienia i zniewagi należą do grupy przestępstw przeciwko czci i nietykalności cielesnej. Stanowią one przejaw ochrony życia prywatnego, zagwarantowanej w art. 47 Konstytucji. Przestępstwa te jakkolwiek mogą się wydawać podobne, różnią się w sposób zasadniczy, stanowić dwa odrębne typy czynów zabronionych pod groźbą kary. Zniesławienie związane jest przede wszystkim z działaniami mającymi poniżyć jednostkę w opinii publicznej. Zniewaga związana jest natomiast z okazaniem pogardy drugiej osobie. Przedmiotem ochrony przestępstwa zniesławienia jest godność, dobre imię, świadomość własnej wartości i szacunek do samego siebie. W przypadku zniewagi przedmiotem ochrony jest przede wszystkim cześć człowieka. Zatem - trzeba się zdecydować jaki zarzut i na jakiej podstawie postawić. Jest też problem: katolik czy katoliczka.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 12:33Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: PiotrTreść komentarza: Dzięki temu pijakowi wzrosną składki OC .Data dodania komentarza: 5.11.2024, 11:34Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama