Problemy z opakowaniami zwrotnymi to nic nadzwyczajnego w dzisiejszych czasach. Wychodząc na zakupy najczęściej zapominamy zabrać butelki zwrotne ze sobą, więc w sklepie uiszczamy kaucję i wracamy do domu z nowym zapasem zwrotnych opakowań. Kiedy jednak będziemy chcieli zwrócić kaucjowane opakowania, może się okazać, że ich wartość drastycznie spadła i otrzymamy jedynie 70% zapłaconej kwoty.
Taki proceder udokumentował zdjęciem nasz czytelnik. W jednym z lubańskich sklepów wpłacimy 50 gr kaucji, gdy jednak będziemy zwracać opakowanie otrzymamy jedynie 35 bądź 28 groszy zwrotu. Dodatkowo wysokość zwracanej kaucji uzależniona jest posiadaniem paragonu. Po trosze, praktyka ta przypomina filmy Barei i nie wydaje się, aby proceder był uczciwy. O opinię w tej sprawie zwróciliśmy się do Rzecznika Praw Konsumenta.
Z istoty kaucji wynika, że powinna być ona zwrócona konsumentowi, w momencie zdania butelki w kwocie jaka została uiszczona. - komentuje Agnieszka Cichoń, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Lubaniu. - Odnosząc się do zagadnienia konieczności posiadania paragonu w przypadku dokonywania zwrotu butelek - zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia pobrania kaucji za butelkę w konkretnym sklepie ciąży na kliencie – podkreśla rzecznik.
Przepisy jasno określają, że kaucja jest elementem umowy cywilnoprawnej i ma charakter gwarancyjny, zabezpieczający. Nakłada obowiązki i prawa na obie strony. Klient jest zobowiązany do udokumentowanie jej zawarcia właśnie poprzez np. przedstawienie paragonu, natomiast przedsiębiorca jest obowiązany przekazywać informacje o dostępnych systemach zwrotu, zbierania i odzysku odpadów opakowaniowych.
Jak dowiadujemy się w największej w Lubaniu hurtowni spożywczej, kaucja za opakowania zwrotne ustalona przez dystrybutorów to 50 groszy za butelkę, niezależnie czy jest ona po piwie czy po wodzie. Pracownik działu sprzedaży podkreśla, że hurtownia w ogóle nie prowadzi skupu butelek, a przyjmuje je jedynie na wymianę.
Jak widać proceder nie jest uczciwy i byłby dopuszczalny jedynie przy skupie butelek bez dowodu zakupu. Skąd zatem praktyka okradania klientów z części uiszczonej kaucji nawet jeśli okażemy paragon? Jako klienci mamy do wyboru: albo wybrać inny sklep, albo zgłosić nieprawidłowości do Inspekcji Handlowej, która posiada uprawnienia kontrolne legalności i rzetelności działania przedsiębiorców.
Napisz komentarz
Komentarze