Większość mieszkańców Lubania źle znosi trwającą od 2021 roku modernizację miejskiego oświetlenia. Nikt nie wątpi w konieczność i sensowność inwestycji, jednak mieszkańcy powoli mają dość lubańskich ciemności. Tym bardziej, że wraz z jesienną aurą, dziennego światła jest niewiele i bez ulicznego oświetlenia rano i wieczorem trzeba się posiłkować latarkami.
To jest jakaś masakra, centrum miasta powiatowego, a ciemno jak w d.... Albo świecą wszędzie przez cały dzień, albo tygodniami ciemnica. Co to ma być?! Nie wspomnę już o tym, że im ciemniej tym lepiej dla złodzieja, ręce opadają - napisał na redakcyjną skrzynkę Pan Radosław.
Modernizacja oświetlenia trwa już kilkanaście miesięcy i polega na wymianie blisko 500 słupów oświetleniowych, 1700 istniejących opraw i prawie 4000 metrów kabli. Od początku nie jest to łatwa inwestycja, bo mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali do magistratu swoje uwagi. W toku prac pojawiły się też nieujęte w projekcie, a konieczne do wykonania zadania, jak choćby wymiana okablowania podziemnego, którego stanu technicznego nie można było sprawdzić na etapie projektowania. I to właśnie okablowanie jest przyczyną większości problemów z oświetleniem, a jego wymiana w pełnym zakresie będzie czasochłonna i magistrat będzie musiał ją wykonać z własnych środków.
Przyczyną ciągłych włączeń na obwodach są nowe szafki i nowe zabezpieczenia. Po prosu jeżeli jakość kabla w ziemi jest taka jak jest, to te zabezpieczenia "wywala". W tej chwili pracujemy nad tym, aby te zabezpieczenia wzmocnić, ale trzeba to robić z głową, żeby nie popalić lamp. Tak naprawdę problemy z oświetleniem są na 15% sieci, ale za to w newralgicznych punktach miasta, czyli Armii Krajowej czy Górnicza. Niby niedużo, ale jest to uciążliwe. Niestety projekt modernizacji nie zakładał wymiany okablowania wszędzie - tam były ograniczone możliwości. Wykonaliśmy wszystkie założone wymiany kabla, jednak przy wymianie słupów część kabli została nadwyrężona. Po prostu okazało się, że w części słupów okablowanie było zabetonowane wraz z podstawą, więc przy wymianie słupa nie dało się uniknąć nadwyrężeń. I o ile dotyczy to kabla ponad gruntem, to nie było problemu z jego naprawą. Sytuacja się komplikuje, gdy kabel znajduje się w ziemi, bo za to już nie odpowiada wykonawca modernizacji, tylko miasto. Liczymy się z tym, że będziemy musieli wymieniać sukcesywnie kable na całej sieci, przynajmniej tam gdzie są problemy z oświetleniem. I myślę, że będziemy to realizować w przyszłym roku. - powiedział Mariusz Tomiczek, główny specjalista do spraw funduszy zewnętrznych i rozwoju Urzędu Miasta Lubań.
Z podobnymi problemami boryka się chociażby Bolesławiec, który wymianę oświetlenia w mieście realizuje z tego samego programu. Ostatnio bolesławieccy samorządowcy zwrócili się do mieszkańców z apelem o zgłaszanie zaobserwowanych nieprawidłowości dotyczących wykonanej już inwestycji oświetleniowej.
Zgodnie z umową modernizacja oświetlenia ulicznego w Lubaniu miała się zakończyć w lutym 2023 roku. Inwestycja warta 4,2 mln zł ma polepszyć jakość światła i obniżyć koszty zużycia energii o 71%. Nowe oświetlenie przyjazne dla środowiska ma poprawić bezpieczeństwo i wizerunek miasta. Mieszkańcom pozostaje uzbroić się w cierpliwość i latarki i liczyć na szybkie wykonanie prac.
Projekt realizowany jest w partnerstwie z Gminą i Miastem Lwówek Śląski, Gminą Miejską Zgorzelec, Gminą Miejską Duszniki - Zdrój, Gminą Miejską Lubań, Gminą i Miastem Bogatynia, Gminą Miejską Zawidów. Gmina Miejska Bolesławiec jest liderem projektu.
Napisz komentarz
Komentarze