Początkowo zakładano, że rewitalizacja dwóch linii kolejowych z Jeleniej Góry do Mysłakowic i z Mysłakowic do Karpacza powinna zakończyć się jeszcze w 2023 roku. Z końcem 2023 roku jako datę przejazdu pierwszego po 24 latach pociągu do Karpacza, podawano marzec 2024 roku.
Teraz Michał Nowakowski, rzecznik Marszałka Województwa Dolnośląskiego poinformował, że pociągi z Jeleniej góry do Karpacza zostaną ujęte dopiero w czerwcowej korekcie rozkładu jazdy.
Wykonawca potrzebuje jeszcze dwa – trzy miesiące na dokończenie prac – powiedział dla Jelonka.com Nowakowski. - Z jednej strony jest to spowodowane koniecznością uzyskania dodatkowych uzgodnień z Wodami Polskimi. Ale ten czas determinują także zobowiązania nakładane na wykonawcę przez konserwatora zabytków, dotyczące stacji kolejowej w Mysłakowicach i przystanków na wysokości Karpacza. Wykonawca musi też przeprowadzić dodatkowe prace odwodnieniowe przy końcu linii przy wjeździe do Karpacza
W trakcie prac ziemnych natknięto się również na poniemieckie instalacje wodne, co wymusiło korektę projektu.
Natknięto się na poniemiecką instalację wodociągową, która nie była wykazana na żadnych opracowaniach projektowych. - Teraz trzeba część inwestycji przeprojektować, aby linia pozostając w swoim szlaku nie naruszała infrastruktury, która tam się znajduje. Jest to urządzenie czynne, które podaje wodę do elektrowni.
Napisz komentarz
Komentarze