Nagranie powinno być przestrogą dla kierowców, którzy uważają, że jazda na zderzaku to nic złego lub zamiast patrzeć na drogę zerkają w telefon. W jednym i drugim przypadku, gdy coś wydarzy się przed autem na drodze, czasu na reakcję jest dramatycznie mało. Dokładnie w takiej sytuacji znalazł się wczoraj kierowca Renault Clio, który nie zauważył na czas, że jadące przed nim auta zatrzymują się przed przejściem dla pieszych.
Tym razem drogowy klasyk zakończył się w niespodziewany sposób. Clio najechało na tył VW Beetle, które zadziałało jak skocznia. Clio wyrzuciło w powietrze, po czym upadło na jezdnię wprost pod nadjeżdżającego z naprzeciwka jeepa. Kierowca najprawdopodobniej nie odniósł poważniejszych obrażeń, bo jeleniogórski portal podaje jedynie, że 54-latek został ukarany mandatem w wysokości 5000 zł.
Zobaczcie jak to wyglądało
Napisz komentarz
Komentarze