Że to ułatwia życie, nie trzeba przekonywać tych, którzy już z takiego systemu korzystali. Na przykład w Niemczech, bo tam jeden bilet umożliwia korzystanie z metra, komunikacji miejskiej, kolei miejskiej, regionalnych przewoźników kolejowych czy pociągów przyspieszonych.
Grupa posłów Polski 2050 – jak podał Portal Samorządowy – złożyła już w tej sprawie interpelację do Ministerstwa Infrastruktury. Zapytali w niej o losy programu „Jeden bilet za 150 zł miesięcznie” i termin jego realizacji.
To – przypomnijmy – jedna z obietnic wyborczych partii Szymona Hołowni.
System ma objąć cały transport publiczny
„W Ministerstwie Infrastruktury rozpoczęły się prace nad możliwością wprowadzenia rozwiązań, umożliwiających zakup zintegrowanego biletu łączącego różne rodzaje transportu publicznego” – odpowiedział cytowany przez portal Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury.
Wyjaśnił przy tym, że projekt ogólnopolskiego biletu zintegrowanego wymaga specjalnych systemów sprzedażowych i rozliczeniowych. Bo – jak dodał – użytkownicy takiego biletu będą mogli korzystać w transporcie publicznym z różnych rodzajów płatności.
W gotowym systemie – doprecyzował Malepszak – znajdą się różne formy biletów. „Docelowo system powinien obejmować cały transport publiczny, na zasadzie dobrowolności” – podkreślił.
O tym, że wprowadzenie takiego rozwiązania może nie być proste ostatnimi laty przekonali się mieszkańcy Wrocławia. Mieszkańcy całej aglomeracji wrocławskiej od 2021 roku czekają na powrót biletu aglomeracyjnego, który uprawniał do podróżowania na jednym bilecie miejską komunikacją publiczną, pociągami POLREGIO i Kolei Dolnośląskich.
Kością niezgody między samorządami i przewoźnikami oficjalnie były pieniądze, jednak zabrakło również politycznego porozumienia.
Napisz komentarz
Komentarze