Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 6 września 2024 23:39
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro
Reklama

Znów "ktoś" zorganizował imprezę tekno. Właśnie rusza tegoroczna edycja

W ubiegłym roku ta impreza przyciągnęła uwagę mediów i lokalnych władz, bo mieszkańcy pobliskich miejscowości nie mogli jej nie zauważyć, a dokładnie usłyszeć. 600 uczestników z wielu krajów, kilkanaście scen z muzyką Free tekno i bas łupiący w szczerym polu non stop przez trzy doby. To nie mogło przejść bez echa. Właśnie rusza kolejna edycja tej imprezy.
Znów "ktoś" zorganizował imprezę tekno. Właśnie rusza tegoroczna edycja

Autor: Jelonka.com

Takie imprezy, to żadna nowość, i co parę lat organizowane są w naszym regionie. Najpierw "ktoś" w mediach społecznościowych organizuje wydarzenie, zaprasza DJ i zaprasza znajomych, ci zapraszają kolejnych i tak informacja o zabawie zatacza coraz szersze kręgi. Tuż przed datą imprezy podawana jest jej dokładna lokalizacja i wszyscy ruszają w drogę. Zwykle to miejsca oddalone od ludzkich siedlisk, często w lasach lub w polach. Tak właśnie było w ubiegłym roku w Kromnowie w Gminie Stara Kamienica.  Na pole o powierzchni 10 hektarów zjechało kilkuset fanów free tekno. Impreza tradycyjnie nie miała organizatora i tradycyjnie zorganizowana została "spontanicznie" na prywatnym terenie, bez pozwoleń, zgłoszeń, ochrony itd. 

Po kotlinie jeleniogórskiej niesie się wieść, że właśnie w tej chwili z różnych stron świata zjeżdżają się z miłośnicy tekno, którzy przez najbliższe trzy dni będą bawić się gdzieś między Mysłakowicami a Staniszowem. W mediach społecznościowych podano już lokalizację. Osoby będące fanami tej muzyki z pewnością bez trudu ją znajdą. Inni? No cóż. Jeżeli chcą tam dotrzeć będą musieli szukać w ciemno.

W ubiegłym roku wśród okolicznych mieszkańców impreza wzbudzała negatywne emocje. Większość narzekała na nieustający hałas i zniszczenia w zbożu. Podnoszono też, że nie ma sanitariatów i na pewno po imprezie zostanie straszny syf. Ku zaskoczeniu wszystkich po imprezie poza wydeptanym polem pozostało niewiele śladów. Ludzie, którzy osobiście byli na miejscu komentowali, że Polacy powinni uczyć się od uczestników tej imprezy - Przy każdym namiocie worek na śmieci, czysto i zero agresji.

Miejmy nadzieję w tym roku znów będzie królowała tam tylko dobra zabawa. Zobaczcie ja wyglądało to w ubiegłym roku.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ola 20.07.2024 19:49
Pozostaje ściągnąć wojsko i policję , rozliczyć i rozpędzić na trzy wiatry to towarzystwo i to w te pędy!!!

Łysy 20.07.2024 12:45
A było coś na spotted Lubań . Imprez w naszym regionie jest dużo więc jedna więcej nie zaszkodzi . A kto ją zorganizował to poco to komu

hebel 20.07.2024 01:15
Taką imprezę organizuje się w celu sprzedania dużej ilości narkotyków w jednym miejscu i przy znikomym ryzyku. Tak wygląda ekonomia tego rodzaju imprez "spontanicznych". Podobnie wygląda ekonomia nielegalnych wyścigów ulicznych w mieście cudów Herford. Tak, tak na Niemcowie też są takie wyścigi i to świetnie zorganizowane przez lokalną grupę zorganizowaną, tak nazwijmy. Tablice kierujące na objazd, migające światłami pachołki na drodze, wszystko najwyższej jakości, zawsze sprawne i sprawnie ustawione przez ludzików w pomarańczowych ubrankach z odbladkami w profesjonalnym samochodzie robót drogowych z matrycą świateł z tyłu wozu. Kupa personelu pilnującego żeby nikt nie szedł na przejście dla pieszych zataśmowane szczelnie od góry do dołu foliową taśmą biało-czerwoną ostrzegawczą budowlaną chyba. Starego wermachtowca na wózku inwalidzkim 4 osoby sprawnie przenoszą przez wiadukt nad drogą, to samo jak ktoś ma ciężki rower elektryczny, młode w wózku, czy duży bagaż w walizce na kółkach albo taszczy z marketu wielki parasol ogrodowy. Przy zataśmowanych przejściach po najmniej jednym pilnującym młodym człowieku gadającym po niemiecku z wyraźnym ruskim akcentem. Obstawiamy auta, najmniej 100€, dzisiaj sobota ścigają się amatorzy, każdy wpłaca po 1000€ żeby dostać naklejkę z numerem na tylną szybę i się ścigać. Zakłady przyjmuje gruby jak beczka koleś z bardzo grubym złotym łańcuchem na szyi, łańcuch ma ze 3cm średnicy(żaden raper na świecie nie ma ta grubego łańcucha nawet w połowie) i wisi na nim wielki złoty prawosławny krzyż z kolorowymi kamieniami. Gęba kolesia szeroko uśmiechnięta, widać złote zęby i wyraźnie ruskie rysy. Dziurkuje bilet na obstawionym aucie, uśmiecha się jeszcze szerzej inkasując 100€ widać jeszcze więcej złotych zębów. Wchodzimy na wiadukt. Przed autami chodzi na niewiarygodnie wysokich szpilkach(buty aż pod miniówkę, błyszczące czerwone) bardzo chuda i wyskoka laska, zdejmuje stanik, unosi wysoko. To sygnał do odpalenia silników. Auta naturalnie grzały motory wcześniej w trakcie sprzedaży biletów kręcąc dla reklamy wysoko aż do odcinki i wystrzałów z tłumików kiedy wygasza co drugi zapłon. Grzanie farelkami skrzyń biegów idzie od godziny najmniej, prąd poprowadzony dyskretnie z lampy ulicznej. Laska staje między autami i puszcza stanik, start w momencie gdy ten dotknie asfaltu(czego pilnują najmniej 3 kamery z 2 ruskimi przy każdej. Start jest zadziwiająco gwałtowny. Auta jadą coraz szybciej i przy jakichś na oko 160 180km/h zaczyna się prawdziwe przyspieszenie, zdaję sobie sprawę że strach patrzeć ale nie sposób nie patrzeć. Meta uzbrojona w 4 kamery z całą już kupą ruskich dalej za delikatnym łukiem drogi. Na tym łuku nie ma publiczności, bo średnio raz w roku auto z tego łuku wylatuje poza drogę i ląduje na witrynie sklepu stojącego niżej pod nasypem i za ścieżką. Żaden kierowca jeszcze takiej przygody nie przeżył, żadna osoba postronna nigdy nie ucierpiała. Nikt tego nie tępi. Niemowity błysk światła na mecie oznacza że to po wyścigu. Na niedużym jak na telebimy telebimie widać powtarzane w kółko 2 ostatnie sekundy wyścigu i numer zwycięzcy. Obstawiłem na syna znajomego i... wygrałem 500€. Tak to można grać! Zwycięzca odebrał lekko ponad 10tysi € bo większość stawiała na ruskiego jednak. Drugi wyścig, też amatorzy, idpalają auta i strzelają z wydechów, to znaczy że można obstawiać. Ściga się 2 Turków, syn lokalnego potentata kebabów kontra syn lokalnego potentata kebabów, na 2 identycznych BMW. Obstawiam na chybił tafił 200€ i kasa przepada bo wygrywa syn lokalnego potentata kebabów. Na koniec niespodzianka, strzelanie z tłumików ale jakieś inne niskie, głuche i aż się wiadukt trzęsie. Niosę bilety do grubego jak beczka ruskiego i dostaję 5€ oraz kupon z pieczątką na orężadę lub lody u lokalnego potentata kebabów, u którego chcę, jest tylko dwóch. Dzięki temu nie zostają śmieci. Będzie trzeci wyścig tym razem średniej klasy, obstawiamy najmniej 1000€ czego nie robię. Wracam na wiadukt, 3 ruskich pilnuje żeby nie fotografować, jak ja ich przegapiłem?? Jest problem, u grubego jak beczka awanturuje się laska w najdłuższych na świecie kozakach na najdłuższych na świecie szpilkach. Awantura idzie o kasę, bo miała opłacone 2 wyścigi i też nie stoi przed tymi wariatami że lubi a dla kasy. Awantura naturalnie po rosyjsku. Gruby odlicza dwie pięćsetki, co widać na telebimie(!) laska wraca przed auta, puszcza stanik i prawie się wywraca przy starcie samochodów. Po stanik nie wraca tylko bierze nogi za pas, goni ją druga z parą butów w ręce. W to co widziałem na drodze nie bardzo wierzę do dzisiaj. Nie ma czegoś takiego, żadne samochody nie jeżdżą tak szybko. Po imprezie wszyscy walą do kebabowni, ruscy sprawnie zwijają interes, znajomy znalazł bilet z ostatniego biegu i dostał 20€. Wala się trochę podartych biletów, sporo ludzi obstawiało jednak. Porzucone bilety zbierają ruscy, sprzątają puszki po piwach i energolcach, krząta się ich całkiem sporo. Pytanie: jaka jest ekonomia dzikiej imprezy techno, której się słucha najlepiej po kresce dobrej amfy albo lepiej extasy?? Panowie mundurowi, skrobnijcie się tęgo w czoło i przynajmniej bierzcie na kontrol kierowców z tej imprezy bo dilerów i tak nie wyłapiecie co stawiam 5zł że ani jednego nie złapiecie.

Feli 21.07.2024 19:21
Można ? Można !!! Kiedy my dorośniemy do reszty Europy? Zaścianek, parafiaństwo i PiSlam.

Pasażerka KD 19.07.2024 21:00
Właśnie jadę do Lubania pociagiem, którym do Jeleniej Góry przyjechali prawdopodobnie fani tego wydarzenia. Szkoda, że do komentarza nie można dodać zdjęcia, jak wygląda pociąg. Myślę, że uzbiera się kilka worków butelek i puszek, które pozostawili po sobie ci sympatyczni ludzie, głównie zza zachodniej granicy. Nie wspominając już o panience, która tak intensywnie przygotowywała się do doznań artystycznych, że trzeba było wzywać na dworzec karetkę.

RejWie 19.07.2024 23:14
Już niedługo potencjalnie będzie Pani ubogacania kulturowo przez przybyszy z zachodniej lub wschodniej Już niedługo.

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Przepływy
Spotkanie autorskie
Spotkanie autorskie
Festyn Rodzinny
Narodowe Czytanie
Księstwo Czocha
Szkółka rowerowa
Samuraj
Samuraj
Reklama
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama