Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:13
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pożar domu w Świeciu. W ogniu stanął dach z fotowoltaiką [WIDEO]

W nocy, gdy ogień trawił dach budynku, niczego nieświadomi mieszkańcy jeszcze spokojnie spali. Pożar zauważyli sąsiedzi, którzy obudzili mieszkającą tam parę i powiadomili służby. Próbowali jeszcze rozwijać ogrodowe węże, by gasić ogień, jednak pożar zbyt szybko się rozwijał.

Autor: eLuban.pl

Pożar został zauważony w czwartek przed godziną 3. Jedna z sąsiadek, myśląc, że pali się las, obudziła syna. Gdy ten zorientował się, że pali się dom, pobiegł budzić parę, która jakiś czas temu zamieszkała w Świeciu i remontowała budynek.

Jak zacząłem walić w drzwi, palił się już dach i zamontowana na nim fotowoltaika. Otworzyli zaspani, nawet nie wiedzieli, że się palą – usłyszeliśmy od mężczyzny.

Gdy na miejsce jako pierwsi dojechali druhowie z OSP Świecie, w ogniu stała już duża część dachu. Walki z pożarem nie ułatwiała wykonana z drewna elewacja oraz zamontowana na dachu, krytym blachą, instalacja fotowoltaiczna.

Na miejscu szybko pojawiły się kolejne jednostki, a strażacy gasili ogień od wewnątrz, walcząc z nim na poddaszu w aparatach powietrznych, i z zewnątrz, gasząc elewację i płonące panele fotowoltaiczne.

Tu pojawił się problem wynikający z montażu paneli fotowoltaicznych na dachu. Od początku strażacy pracujący na poddaszu byli zalewani wodą, którą z zewnątrz gaszone były panele fotowoltaiczne. W ten sposób robiło się niebezpiecznie, bo strażacy wewnątrz musieli walczyć zarówno z ogniem i wodą. Gdy przerywano podawanie wody na panele, te szybko rozpalały się na nowo.

Po kilkudziesięciu minutach tej nierównej walki zmieniono taktykę i podjęto decyzję, by pozwolić wypalić się płonącej instalacji fotowoltaicznej na dachu, jednocześnie gasząc ogień od wewnątrz.

Wyjaśniamy sytuację, bo wśród osób obserwujących akcję gaśniczą zaczęły pojawiać się głosy, że pożar się rozwija, a strażacy nie leją dachu wodą.

O 5. nad ranem wciąż trwała akcja gaśnicza, a strażacy gasili i rozbierali kolejne elementy spalonej konstrukcji budynku.

Na miejscu pracują OSP Świecie, OSP Pobiedna, 3x JRG PSP Lubań, OSP Olszyna oraz policja, która będzie wyjaśniać przyczyny pożaru. W czasie gdy prowadzona jest akcja w Świeciu, powiat zabezpieczają druhowie OSP Pisarzowice.

O 6:22 droga wojewódzka nr 358, przy której stoi dom, wciąż była zablokowana.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jamal 09.08.2024 16:08
Do tych speców poniżej: pożar w nocy wyklucza panele jako przyczynę. Zresztą po zdjęciach widać że rozprzestrzenianie ognia nie było od paneli

Realista 11.08.2024 10:01
A ja znam przypadek, gdzie o trzeciej w nocy zapaliła się zamontowana na ziemi !!!

Realista (ten prawdziwy) 11.08.2024 15:24
A Ciebie nie stać na wymyślenie sobie nicka?, musisz mój małpować?.

b4bk4 09.08.2024 12:43
To w końcu to od paneli się zajarało czy była inna przyczyna?

wiki 08.08.2024 18:41
Fotowoltaika to naciąganie ludzi i dojenie z podatników haraczu na finansowanie pseudoekologii. Napychają sobie kabzę producenci, głównie z niemiec i ci co ją montują, a za parę lat właściciel pozostanie z kupą złomu i zniszczonym dachem.

Kaczafi 10.08.2024 10:46
Taa, głównie z Niemiec. Chyba z jakichś chińskich Niemiec.

Tylko węgiel. 08.08.2024 18:37
Tak się kończy zaklsdenie na dach tego g I skutki gtowe precz z zielonym ładem

Jan 10.08.2024 20:59
Panele fotowoltaiczne – czy bać się pożaru? Wykorzystanie odnawialnych źródeł energii znane jest od wielu lat. Oczywiście, występują tu pewne ograniczenia, jak choćby dostępność źródła energii, czy też koszt instalacji. Na przestrzeni kilku ostatnich lat coraz większym zainteresowaniem cieszą się panele fotowoltaiczne. Dlaczego? Bo idea wykorzystania energii elektrycznej ze słońca towarzyszy nam od dawna. Któż nie posiadał kalkulatora zasilanego fotoogniwami? No dobrze, młodsi czytelnicy mogą tego nie pamiętać, ale teraz fotoogniwa zasilają zegarki, ekoładowarki, plecaki, lampki ogrodowe itp. Ze względu na powierzchnię stosowanych w tym przypadku fotoogniw, wytwarzają one niewielką (ale jednak darmową, ekologiczną i dostępną) energię elektryczną. Postępujący w lawinowym tempie spadek cen produkcji energii elektrycznej, w przypadku zastosowania fotowoltaiki, spowodował coraz popularniejsze wykorzystanie takiego rozwiązania w gospodarstwach domowych. Wpływ na to miał rozwój technologiczny oraz możliwość uzyskania dopłat lub atrakcyjnych kredytów. Coraz częściej widujemy panele fotowoltaiczne na dachach domów jednorodzinnych. Mimo iż instalacje takie wciąż nie zastępują konwencjonalnych źródeł energii, to jednak uzupełniają je, znacząco zmniejszając miesięczne rachunki za prąd! Myślę, że czynnik ekonomiczny, a więc zestawienie kosztu instalacji i czas zwrotu inwestycji ma niebagatelne znaczenie. Ponieważ coraz częściej pojawiają się zapytania kierowane do straży pożarnej o zagrożenia związane ze stosowaniem fotowoltaiki, przygotowany został ten artykuł. Wśród wielu informacji, jakie można znaleźć w Internecie pojawiają się nawet takie, że gdy strażacy przyjeżdżają do pożaru domu z instalacją fotowoltaiczną, nie gaszą pożaru tylko czekają, aż budynek się spali… oczywiście nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością… ale zacznijmy od początku. Patrząc na zagrożenie pożarowe związane z ogniwami fotowoltaicznymi konieczne jest rozdzielenie dwóch istotnych kwestii. Po pierwsze, czy fakt posiadania ogniw zwiększa ryzyko wystąpienia pożaru w moim domu. Po drugie, jak obecność instalacji fotowoltaicznej wpłynie na organizację akcji gaśniczej w przypadku pożaru. I jeszcze trzecia kwestia, może najistotniejsza – jak zmniejszyć zagrożenie związane z pożarem fotowoltaiki. Zacznijmy jednak od tego pierwszego obszaru. Czy panele w moim domu zwiększają ryzyko pożaru? Skoro mówimy o ryzyku powstania pożaru, konieczne jest przedstawienie statystyk. Według danych Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, w roku 2019 na terenie kraju doszło do 153.520 pożarów. Spośród tych pożarów, 31.994 dotyczyło obiektów mieszkalnych, co daje ok. 20%, a w przypadku domów jednorodzinnych ilość ta wynosiła 16.086, czyli 10%. Pomimo, iż odsetek procentowy wskazuje, iż do pożarów w budynkach mieszkalnych dochodzi rzadko, właśnie w tych pożarach ginie blisko 95% wszystkich ofiar. To pokazuje, jak ważne jest przygotowanie się i swojego mieszkania/domu w zakresie ryzyka pożarowego. Zwłaszcza teraz, w sezonie jesienno-zimowym, gdy pożary te występują najczęściej. Temat ten opisany został szerzej tutaj: http://kpolawa.kwpsp.wroc.pl/czad-i-ogien-badz-czujny/. Wracając do statystyk pożarowych. Patrząc na przypuszczalną przyczynę pożaru, jako „wady urządzeń i instalacji elektrycznych” wskazano 5.773 zdarzeń, co daje 18% pożarów w budynkach mieszkalnych. W zdecydowanej ilości przypadków dotyczy to przestarzałych instalacji elektrycznych w starych budynkach. Obciążenie instalacji elektrycznych w mieszkaniach uległo znaczącemu zwiększeniu na przestrzeni ostatnich lat, a sama instalacja nie wszędzie została wymieniona. Punktem odniesienia w kwestii ryzyka pożaru instalacji fotowoltaicznej mogą być badania prowadzone przez niezależne instytuty badawcze. W Polsce nie prowadzono dotychczas takich badań. Jednakże, według niemieckiego TÜV Rheinland oraz brytyjskiego BRE National Solar Centre, ilość pożarów wywołanych przez instalacje fotowoltaiczne stanowi w stosunku do wszystkich pożarów można mierzyć w promilach (promil – jedna dziesiętna procenta, nie mylić z alkoholem). Oznacza to, że przy właściwie wykonanym projekcie oraz prawidłowej instalacji, panele fotowoltaiczne są bardzo bezpieczne. Instalacje fotowoltaiczne, jak każdy system produkujący prąd, mogą ulec zapaleniu. Zwarcie w instalacji, uderzenie pioruna bądź nieumiejętne jej rozłączanie to najbardziej prawdopodobne przyczyny pożaru. Zwarcie może też nastąpić w panelach fotowoltaicznych, jeśli są słabej jakości, a także wówczas, gdy niewłaściwie dobrano zabezpieczenia elektryczne całego systemu. Złe wykonanie samej instalacji jest najczęstszą przyczyną powstania pożaru. Przyczynami pożaru są błędy związane z niewłaściwym zabezpieczeniem instalacji prądu stałego, np. źle dobranymi przewodami, wtyczkami złej jakości, które mogą ulec zapaleniu, lub brakiem jakichkolwiek zabezpieczeń, typu bezpieczniki czy wyłączniki. Wśród przyczyn pożarów, jakie miały miejsce na terenie powiatu oławskiego, na przestrzeni kilku ostatnich lat nie odnotowano pożaru, którego przypuszczalną przyczyną byłaby awaria sieci fotowoltaicznej. Jak gasić panele? Drugim „problematycznym obszarem” jest organizacja akcji gaśniczej w przypadku pożaru budynku, na dachu którego zamontowano panele fotowoltaiczne. Panele fotowoltaiczne przemieniają energię promieniowania słonecznego na energię elektryczną. Gdy pada na nie światło słoneczne (ale też sztuczne) generują napięcie. Pojedynczy panel, w zależności od mocy, wytwarza około 30-45V napięcia stałego. W przypadku instalacji domowej (panele połączone szeregowo) napięcie w instalacji może osiągać do 1100V. Prąd z paneli płynie przewodami do falownika (inwertera), który zamienia napięcie stałe na napięcie zmienne, wykorzystywane w domach, o napięciu 230-240V oraz częstotliwość 50Hz. Po przyjeździe na miejsce pożaru, strażacy dokonują rozpoznania. Jedną z pierwszych czynności jest odłączenie dopływu prądu do instalacji elektrycznej. Ogranicza to ryzyko dla strażaków, gdyż najczęściej używanym środkiem gaśniczym jest woda, która jak wiadomo przewodzi prąd. Niestety, pomimo odłączenia falownika od sieci elektroenergetycznej, panele nadal generują napięcie. Uszkodzenie kabli na skutek pożaru może powodować tworzenie nowych i niespodziewanych dróg obwodu elektrycznego i stanowi zagrożenie dla ewakuujących się ludzi oraz strażaków. Moduły fotowoltaiczne są trudno zapalne, a zatem nie przyczyniają się do rozprzestrzeniania ognia. Dlatego środki gaśnicze podaje się bezpośrednio na nie wyłącznie w przypadku pożaru dachu, na którym są zamontowane. Taktyka prowadzenia działań gaśniczych w przypadku pożarów budynków wyposażonych w instalacje fotowoltaiczne jest elementem szkolenia strażaków i nie będziemy się tutaj na tym skupiać. Czy można jednak przygotować pożarowo-bezpieczną instalację? Zabezpieczenia stosowane w instalacjach fotowoltaicznych Oczywiście, sama instalacja przygotowana „w bardzo atrakcyjnej cenie” lub „po kosztach” stanowi zagrożenie. Zastosowanie choćby niewłaściwych szybkozłączek, niepoprawne poprowadzenie przewodów, stosowanie niskiej jakości materiałów czy też korzystanie z usług firm bez doświadczenia, skutkujące powstaniem pożaru może okazać się bardzo nieopłacalne. Pamiętajmy, że każda instalacja elektryczna wymaga projektu przygotowanego przez fachowca oraz montażu i serwisu prowadzonego przez osoby do tego uprawnione. Jeśli decydujemy się na montaż instalacji fotowoltaicznej, powinna ona posiadać odpowiednio dobrane zabezpieczenia, nie tylko po stronie prądu zmiennego ale również w części, gdzie płynie prąd stały (od paneli do falownika). Tam bowiem mamy do czynienia z wysokim napięciem, a co z tym związane, z ryzykiem porażenia prądem. Wybór elementów systemu zabezpieczenia instalacji fotowoltaicznej następuje na etapie przygotowania jej projektu. Stosowane są zabezpieczenia nadprądowe (wyłączniki, bezpieczniki), rozłączniki oraz ograniczniki przepięć. Ich rolą jest zabezpieczenie instalacji w przypadku uszkodzenia, umożliwiają też prowadzenie prac serwisowych, a podczas akcji gaśniczej ograniczają ryzyko porażenia prądem strażaków. Coraz częściej stosowane są tzw. optymalizatory mocy. Urządzenia te są podłączone bezpośrednio do każdego panelu – w momencie zaniku napięcia zasilającego lub odłączenia falownika, automatycznie zmniejszając napięcie paneli do 1V. Posiadaczom instalacji fotowoltaicznej zaleca się również zakup gaśnicy proszkowej zawierającej co najmniej 4kg proszku gaśniczego. Proszek gaśniczy umożliwia bezpieczne gaszenie instalacji elektrycznych z odległości co najmniej 1m. Gaśnica ta powinna znaleźć się obok falownika i urządzenia zabezpieczającego instalację. Niestety nie ma obowiązku posiadania gaśnicy w domu (choć musi być w samochodzie) ale w wielu przypadkach jej posiadanie pozwoliłoby uniknąć rozwoju pożaru, zauważonego przez mieszkańców, na etapie rozwoju. Koszt gaśnicy jest niewielki, a wartość uratowanego dobytku może być ogromna. Dotyczy to nie tylko domów z instalacjami fotowoltaicznymi. Pamiętajmy, że od chwili zgłoszenia pożaru, do czasu przyjazdu strażaków upływa kilka lub kilkanaście minut. Małe źródło pożaru można samodzielnie i bezpiecznie ugasić gaśnicą. Jeśli jej nie mamy, możemy (i powinniśmy dla swojego bezpieczeństwa) tylko szybko wydostać się na zewnątrz wraz z współlokatorami i czekać… Od wykonawcy instalacji fotowoltaicznej możemy również zażądać dokumentacji zawierającej podstawowe informacje na temat systemu fotowoltaicznego – schemat połączeń, rozmieszczenie poszczególnych elementów i kabli. Dokumentacja taka będzie cenną wskazówką dla strażaków, w przypadku powstania pożaru. W Europie Zachodniej i w USA stosuje się naklejki informujące, że dany budynek wyposażony jest w alternatywne źródło zasilania. Dokumentację taką dajemy strażakom, w momencie gdy przyjadą, w odpowiedzi na zgłoszenie pożaru. Dodatkowo, w przypadku każdego posiadacza domu jednorodzinnego, należy oczywiście rozważyć zakup ubezpieczenia obejmującego m. in. ryzyko wystąpienia pożaru. Z wielu powodów, ryzyka takiego nie możemy uniknąć, a koszt ubezpieczenia jest nieporównywalnie mniejszy niż straty, jakie w wyniku pożaru mogą wystąpić. Instalacja fotowoltaiczne powyżej 6,5kWp W związku ze zmianą ustawy – Prawo budowlane od 19.09.2020r. nowe brzmienie otrzymuje Art. 29 prawa budowlanego, a wraz z nim: do urządzeń fotowoltaicznych o mocy zainstalowanej elektrycznej większej niż 6,5 kW stosuje się obowiązek uzgodnienia z rzeczoznawcą do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych pod względem zgodności z wymaganiami ochrony przeciwpożarowej, zwany dalej „uzgodnieniem pod względem ochrony przeciwpożarowej”, projektu tych urządzeń oraz zawiadomienia organów Państwowej Straży Pożarnej. Zawiadomienie o montażu instalacji fotowoltaicznej należy do obowiązku inwestora lub wykonawcy, w zależności od udzielonych uprawnień w tym zakresie. Zawiadomienie powinno składać się z krótkiej części opisowej dot. ochrony przeciwpożarowej oraz spójnej części rysunkowej. Wzory zgłoszeń, wraz załącznikami znajdują się w sekcji Dokumenty - prewencja. Materiały Dokumenty – prewencja stopkaKomenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Oławie ADRES Ks. Kutrowskiego 20 55-200 Oława NIP 9121652456 Regon 931950100 MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE:

mika 08.08.2024 16:54
Panie korwin pana pisownia i znajomość tematyki energii odnawialnej i innych tematów szorują po dnie

Konfederat 10.08.2024 15:46
Lewacka feministko Korwin powinno się pisać z dużej litery. Tyle lat macie prawo się uczyć jak mężczyźni i dalej nie umita pisać.

korwin konfederat mentzen koronny 08.08.2024 12:00
Ło Panie co za gupoty z tom woltajkom prondu że słońca nie będzie to tylko raka powoduje i pali się jak polane benzyna głupoty z tą energiom odnawialnom jak z kowidem i wojna na ukrainie . Nikt już w to nie wieży lepiej z siekiereczka do lasu sobie trochę drzewa zrobić na zimę.

Tragedia 08.08.2024 08:14
Współczuję tym Państwu jak drużyna pierścienia mająca po 16/17 lat czyt. Policjanci z Leśnej zaczną to wyjaśniać 🫣

Wiem 08.08.2024 06:38
Jeszcze więcej tych paneli sobie montujcie na dachach . Czy nikt nie myśli jakie to ryzyko . Taka konstrukcja powinna stać na podwórku.

Też wiem 08.08.2024 06:57
Jak jest dobrze zamontowana to się nie zapali. Tylko te pseudo firmy naciągacze.... Nawet nie ma do kogo zgłosić reklamację...

Wiem i milcz 08.08.2024 16:49
Głupoty gadasz jak jest dużo słońca to się mocno nagrzrzewaja . Nie oddają energii i jest tego efekt . Sam dach w sobie się też nagrzewa . Kiedy taka fotowoltaiczne stoi na ziemi jest od dołu chłodniej. Ale nie trzeba na dachu bo więcej kw wyprodukuje . To teraz mają swoje kw .

Osioł z ciebie 10.08.2024 14:56
Głupoty piszesz, jeśli wszystkie instalacje w panelach są zrobione jak należy to nic się nie stanie. Sam panel gdy pracuje i się nagrzeje to sterownik go odłącza by sie nie przegrzał. Będzie miał jakąś temperature ale nie taką jak pracujący pod obciążeniem i nagrzewany wysoką temperaturą. Na dachach montuje sie panele bo nie zajmują miejsca na małych działkach

Hera 08.08.2024 17:56
Mówisz dobrze wykonane ? A Ty się znasz na tym czy dobrze wykonali ? To jest Rosyjska Ruletka ,na kogo trafi .

wir 08.08.2024 18:39
fałsz. Jak jest dobrze zamontowana też może się zapalić jak każde urządzenie elektryczne, a to jest szczególnie narażone na zapłon

sadfas 08.08.2024 07:23
W nocy pożar od paneli. Co ty wygadujesz

Bob 08.08.2024 16:42
Jakie były zabezpieczenia?

Eustachy 08.08.2024 18:22
A co mają panele do pożaru w nocy?

Realista 09.08.2024 17:13
W nocy chyba się nie nagrzewają, tak myślę.

Realista 09.08.2024 17:16
Jest tego tysiące na dachach i jakoś nie słychać o masowych zapłonach. Z jednostkowego przypadku wyciągasz pseudo-argument. Ponadto nie wiadomo jaka była przyczyna pożaru.

Jan 10.08.2024 20:55
Panele fotowoltaiczne – czy bać się pożaru? Wykorzystanie odnawialnych źródeł energii znane jest od wielu lat. Oczywiście, występują tu pewne ograniczenia, jak choćby dostępność źródła energii, czy też koszt instalacji. Na przestrzeni kilku ostatnich lat coraz większym zainteresowaniem cieszą się panele fotowoltaiczne. Dlaczego? Bo idea wykorzystania energii elektrycznej ze słońca towarzyszy nam od dawna. Któż nie posiadał kalkulatora zasilanego fotoogniwami? No dobrze, młodsi czytelnicy mogą tego nie pamiętać, ale teraz fotoogniwa zasilają zegarki, ekoładowarki, plecaki, lampki ogrodowe itp. Ze względu na powierzchnię stosowanych w tym przypadku fotoogniw, wytwarzają one niewielką (ale jednak darmową, ekologiczną i dostępną) energię elektryczną. Postępujący w lawinowym tempie spadek cen produkcji energii elektrycznej, w przypadku zastosowania fotowoltaiki, spowodował coraz popularniejsze wykorzystanie takiego rozwiązania w gospodarstwach domowych. Wpływ na to miał rozwój technologiczny oraz możliwość uzyskania dopłat lub atrakcyjnych kredytów. Coraz częściej widujemy panele fotowoltaiczne na dachach domów jednorodzinnych. Mimo iż instalacje takie wciąż nie zastępują konwencjonalnych źródeł energii, to jednak uzupełniają je, znacząco zmniejszając miesięczne rachunki za prąd! Myślę, że czynnik ekonomiczny, a więc zestawienie kosztu instalacji i czas zwrotu inwestycji ma niebagatelne znaczenie. Ponieważ coraz częściej pojawiają się zapytania kierowane do straży pożarnej o zagrożenia związane ze stosowaniem fotowoltaiki, przygotowany został ten artykuł. Wśród wielu informacji, jakie można znaleźć w Internecie pojawiają się nawet takie, że gdy strażacy przyjeżdżają do pożaru domu z instalacją fotowoltaiczną, nie gaszą pożaru tylko czekają, aż budynek się spali… oczywiście nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością… ale zacznijmy od początku. Patrząc na zagrożenie pożarowe związane z ogniwami fotowoltaicznymi konieczne jest rozdzielenie dwóch istotnych kwestii. Po pierwsze, czy fakt posiadania ogniw zwiększa ryzyko wystąpienia pożaru w moim domu. Po drugie, jak obecność instalacji fotowoltaicznej wpłynie na organizację akcji gaśniczej w przypadku pożaru. I jeszcze trzecia kwestia, może najistotniejsza – jak zmniejszyć zagrożenie związane z pożarem fotowoltaiki. Zacznijmy jednak od tego pierwszego obszaru. Czy panele w moim domu zwiększają ryzyko pożaru? Skoro mówimy o ryzyku powstania pożaru, konieczne jest przedstawienie statystyk. Według danych Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, w roku 2019 na terenie kraju doszło do 153.520 pożarów. Spośród tych pożarów, 31.994 dotyczyło obiektów mieszkalnych, co daje ok. 20%, a w przypadku domów jednorodzinnych ilość ta wynosiła 16.086, czyli 10%. Pomimo, iż odsetek procentowy wskazuje, iż do pożarów w budynkach mieszkalnych dochodzi rzadko, właśnie w tych pożarach ginie blisko 95% wszystkich ofiar. To pokazuje, jak ważne jest przygotowanie się i swojego mieszkania/domu w zakresie ryzyka pożarowego. Zwłaszcza teraz, w sezonie jesienno-zimowym, gdy pożary te występują najczęściej. Temat ten opisany został szerzej tutaj: http://kpolawa.kwpsp.wroc.pl/czad-i-ogien-badz-czujny/. Wracając do statystyk pożarowych. Patrząc na przypuszczalną przyczynę pożaru, jako „wady urządzeń i instalacji elektrycznych” wskazano 5.773 zdarzeń, co daje 18% pożarów w budynkach mieszkalnych. W zdecydowanej ilości przypadków dotyczy to przestarzałych instalacji elektrycznych w starych budynkach. Obciążenie instalacji elektrycznych w mieszkaniach uległo znaczącemu zwiększeniu na przestrzeni ostatnich lat, a sama instalacja nie wszędzie została wymieniona. Punktem odniesienia w kwestii ryzyka pożaru instalacji fotowoltaicznej mogą być badania prowadzone przez niezależne instytuty badawcze. W Polsce nie prowadzono dotychczas takich badań. Jednakże, według niemieckiego TÜV Rheinland oraz brytyjskiego BRE National Solar Centre, ilość pożarów wywołanych przez instalacje fotowoltaiczne stanowi w stosunku do wszystkich pożarów można mierzyć w promilach (promil – jedna dziesiętna procenta, nie mylić z alkoholem). Oznacza to, że przy właściwie wykonanym projekcie oraz prawidłowej instalacji, panele fotowoltaiczne są bardzo bezpieczne. Instalacje fotowoltaiczne, jak każdy system produkujący prąd, mogą ulec zapaleniu. Zwarcie w instalacji, uderzenie pioruna bądź nieumiejętne jej rozłączanie to najbardziej prawdopodobne przyczyny pożaru. Zwarcie może też nastąpić w panelach fotowoltaicznych, jeśli są słabej jakości, a także wówczas, gdy niewłaściwie dobrano zabezpieczenia elektryczne całego systemu. Złe wykonanie samej instalacji jest najczęstszą przyczyną powstania pożaru. Przyczynami pożaru są błędy związane z niewłaściwym zabezpieczeniem instalacji prądu stałego, np. źle dobranymi przewodami, wtyczkami złej jakości, które mogą ulec zapaleniu, lub brakiem jakichkolwiek zabezpieczeń, typu bezpieczniki czy wyłączniki. Wśród przyczyn pożarów, jakie miały miejsce na terenie powiatu oławskiego, na przestrzeni kilku ostatnich lat nie odnotowano pożaru, którego przypuszczalną przyczyną byłaby awaria sieci fotowoltaicznej. Jak gasić panele? Drugim „problematycznym obszarem” jest organizacja akcji gaśniczej w przypadku pożaru budynku, na dachu którego zamontowano panele fotowoltaiczne. Panele fotowoltaiczne przemieniają energię promieniowania słonecznego na energię elektryczną. Gdy pada na nie światło słoneczne (ale też sztuczne) generują napięcie. Pojedynczy panel, w zależności od mocy, wytwarza około 30-45V napięcia stałego. W przypadku instalacji domowej (panele połączone szeregowo) napięcie w instalacji może osiągać do 1100V. Prąd z paneli płynie przewodami do falownika (inwertera), który zamienia napięcie stałe na napięcie zmienne, wykorzystywane w domach, o napięciu 230-240V oraz częstotliwość 50Hz. Po przyjeździe na miejsce pożaru, strażacy dokonują rozpoznania. Jedną z pierwszych czynności jest odłączenie dopływu prądu do instalacji elektrycznej. Ogranicza to ryzyko dla strażaków, gdyż najczęściej używanym środkiem gaśniczym jest woda, która jak wiadomo przewodzi prąd. Niestety, pomimo odłączenia falownika od sieci elektroenergetycznej, panele nadal generują napięcie. Uszkodzenie kabli na skutek pożaru może powodować tworzenie nowych i niespodziewanych dróg obwodu elektrycznego i stanowi zagrożenie dla ewakuujących się ludzi oraz strażaków. Moduły fotowoltaiczne są trudno zapalne, a zatem nie przyczyniają się do rozprzestrzeniania ognia. Dlatego środki gaśnicze podaje się bezpośrednio na nie wyłącznie w przypadku pożaru dachu, na którym są zamontowane. Taktyka prowadzenia działań gaśniczych w przypadku pożarów budynków wyposażonych w instalacje fotowoltaiczne jest elementem szkolenia strażaków i nie będziemy się tutaj na tym skupiać. Czy można jednak przygotować pożarowo-bezpieczną instalację? Zabezpieczenia stosowane w instalacjach fotowoltaicznych Oczywiście, sama instalacja przygotowana „w bardzo atrakcyjnej cenie” lub „po kosztach” stanowi zagrożenie. Zastosowanie choćby niewłaściwych szybkozłączek, niepoprawne poprowadzenie przewodów, stosowanie niskiej jakości materiałów czy też korzystanie z usług firm bez doświadczenia, skutkujące powstaniem pożaru może okazać się bardzo nieopłacalne. Pamiętajmy, że każda instalacja elektryczna wymaga projektu przygotowanego przez fachowca oraz montażu i serwisu prowadzonego przez osoby do tego uprawnione. Jeśli decydujemy się na montaż instalacji fotowoltaicznej, powinna ona posiadać odpowiednio dobrane zabezpieczenia, nie tylko po stronie prądu zmiennego ale również w części, gdzie płynie prąd stały (od paneli do falownika). Tam bowiem mamy do czynienia z wysokim napięciem, a co z tym związane, z ryzykiem porażenia prądem. Wybór elementów systemu zabezpieczenia instalacji fotowoltaicznej następuje na etapie przygotowania jej projektu. Stosowane są zabezpieczenia nadprądowe (wyłączniki, bezpieczniki), rozłączniki oraz ograniczniki przepięć. Ich rolą jest zabezpieczenie instalacji w przypadku uszkodzenia, umożliwiają też prowadzenie prac serwisowych, a podczas akcji gaśniczej ograniczają ryzyko porażenia prądem strażaków. Coraz częściej stosowane są tzw. optymalizatory mocy. Urządzenia te są podłączone bezpośrednio do każdego panelu – w momencie zaniku napięcia zasilającego lub odłączenia falownika, automatycznie zmniejszając napięcie paneli do 1V. Posiadaczom instalacji fotowoltaicznej zaleca się również zakup gaśnicy proszkowej zawierającej co najmniej 4kg proszku gaśniczego. Proszek gaśniczy umożliwia bezpieczne gaszenie instalacji elektrycznych z odległości co najmniej 1m. Gaśnica ta powinna znaleźć się obok falownika i urządzenia zabezpieczającego instalację. Niestety nie ma obowiązku posiadania gaśnicy w domu (choć musi być w samochodzie) ale w wielu przypadkach jej posiadanie pozwoliłoby uniknąć rozwoju pożaru, zauważonego przez mieszkańców, na etapie rozwoju. Koszt gaśnicy jest niewielki, a wartość uratowanego dobytku może być ogromna. Dotyczy to nie tylko domów z instalacjami fotowoltaicznymi. Pamiętajmy, że od chwili zgłoszenia pożaru, do czasu przyjazdu strażaków upływa kilka lub kilkanaście minut. Małe źródło pożaru można samodzielnie i bezpiecznie ugasić gaśnicą. Jeśli jej nie mamy, możemy (i powinniśmy dla swojego bezpieczeństwa) tylko szybko wydostać się na zewnątrz wraz z współlokatorami i czekać… Od wykonawcy instalacji fotowoltaicznej możemy również zażądać dokumentacji zawierającej podstawowe informacje na temat systemu fotowoltaicznego – schemat połączeń, rozmieszczenie poszczególnych elementów i kabli. Dokumentacja taka będzie cenną wskazówką dla strażaków, w przypadku powstania pożaru. W Europie Zachodniej i w USA stosuje się naklejki informujące, że dany budynek wyposażony jest w alternatywne źródło zasilania. Dokumentację taką dajemy strażakom, w momencie gdy przyjadą, w odpowiedzi na zgłoszenie pożaru. Dodatkowo, w przypadku każdego posiadacza domu jednorodzinnego, należy oczywiście rozważyć zakup ubezpieczenia obejmującego m. in. ryzyko wystąpienia pożaru. Z wielu powodów, ryzyka takiego nie możemy uniknąć, a koszt ubezpieczenia jest nieporównywalnie mniejszy niż straty, jakie w wyniku pożaru mogą wystąpić. Instalacja fotowoltaiczne powyżej 6,5kWp W związku ze zmianą ustawy – Prawo budowlane od 19.09.2020r. nowe brzmienie otrzymuje Art. 29 prawa budowlanego, a wraz z nim: do urządzeń fotowoltaicznych o mocy zainstalowanej elektrycznej większej niż 6,5 kW stosuje się obowiązek uzgodnienia z rzeczoznawcą do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych pod względem zgodności z wymaganiami ochrony przeciwpożarowej, zwany dalej „uzgodnieniem pod względem ochrony przeciwpożarowej”, projektu tych urządzeń oraz zawiadomienia organów Państwowej Straży Pożarnej. Zawiadomienie o montażu instalacji fotowoltaicznej należy do obowiązku inwestora lub wykonawcy, w zależności od udzielonych uprawnień w tym zakresie. Zawiadomienie powinno składać się z krótkiej części opisowej dot. ochrony przeciwpożarowej oraz spójnej części rysunkowej. Wzory zgłoszeń, wraz załącznikami znajdują się w sekcji Dokumenty - prewencja. Materiały Dokumenty – prewencja stopkaKomenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Oławie ADRES Ks. Kutrowskiego 20 55-200 Oława NIP 9121652456 Regon 931950100 MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama