Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
niedziela, 24 listopada 2024 14:50
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Woda zalewa region, Opole i Wrocław w stanie gotowości

Zalane Kłodzko, Nysa, Jelenia Góra, Wleń, Głuchołazy... Na nadejście wody szykują się Opole i Wrocław.

„Przegraliśmy walkę z wielką wodą. Woda przelała się przez wały za Ośrodkiem Sióstr Elżbietanek. Powoli będzie zalewała miasteczko. Niestety tutaj jej nie powstrzymamy. 

Dziękuję wszystkim, którzy tak dzielnie walczyli. Woda będzie jeszcze w kranach przez około 8 godzin. Niestety agregat na ujęciu wody jest zalany i nie zasili pomp. Jutro będziemy starali się zapewnić prowiant i wodę” – zapowiedział w poniedziałek rano burmistrz Wlenia Artur Zych.

Deszcz zacznie ustępować w nocy z poniedziałku na wtorek

Południowo-zachodnia Polska walczy z powodzią. I jak na razie to starcie przegrywa. 

Od kilku dni było wiadomo, że na tych terenach będzie bardzo mocno padało. Jak opisują synoptycy, w krótkim czasie spadnie tyle deszczu, ile potrafi spaść w ciągu pół miesiąca. Ale nie tylko deszcz sprawił, że woda w rzekach wezbrała.

Powódź przelewa się przez Europę – od Rumunii przez Austrię i Czechy do nas. Więcej wody w rzekach, to także efekt powodzi w Czechach. U naszych południowych sąsiadów doszło do „niekontrolowanych zrzutów wody”, czyli że wielkiej fali nie udało im się powstrzymać i ta wpływa do Polski. Taka sytuacja miała miejsce w Kotlinie Kłodzkiej.

W Jeleniej Górze spustoszenie siał Bóbr który wystąpił z brzegów i zalał wiele obszarów miasta.

Wbrew temu co się czasem słyszy Kwisa nie ma połączenia ze zbiornikami retencyjnymi po czeskiej stronie. Rzeka zaczyna swój bieg w pobliżu Wysokiego Kamienna koło Szklarskiej Poręby i nie łączy się z dopływani z Czech.

Minionej doby strefa opadów atmosferycznych obejmowała rozległy obszar południowej Polski. Największe sumy opadów wystąpiły w południowej części woj. dolnośląskiego i małopolskiego, gdzie sumy dobowe przekraczające 100 mm zostały odnotowane łącznie na 20 stacjach. Najwyższą wartość odnotowano na stacji Ustroń-Równica-Wieś (156,1 mm) – podał w niedzielę późnym wieczorem IMGW.

Suma opadów w powiecie lubańskim

Według stacji pomiarowych w powiecie lubańskim najwięcej deszczu spadło w Świeradowie-Zdroju i Leśnej. W niedzielę było to 57 mm w Świeradowie-Zdroju i 40 mm w Leśnej. Od początku opadów w Świeradowie na jeden metr kwadratowy spadło 192 litry wody, w Leśnej 124 litry. W Olszynie było to 118 litrów, w Siekierczynie 109. W Lubaniu dysponujemy jedynie przybliżonym pomiarem z prywatnego deszczomierza, który dla tego samego okresu (od czwartku 12 września) wyniósł około 187 litrów na metr kwadratowy.

Według prognoz, deszcz zacznie ustępować w nocy z poniedziałku na wtorek. W poniedziałek i wtorek opady prognozowane są jedynie na południu kraju, a ich dobowa suma zgodnie z prognozą ECMWF nie przekroczy 5 mm.

Opole i  Wrocław czekają na wielką falę

Strażacy, żołnierze, WOPR-owcy cały czas walczą z napierającą wodą i – tam gdzie już zeszła – ze skutkami powodzi. Problem w tym, że ludzie spodziewają się kolejnej fali. A przed pierwszą jeszcze jest Opole i Wrocław.

– Wrocław jest raczej bezpieczny – mówił st. bryg. mgr inż. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego PSP. I dodał, że Opole „może mieć pewien problem".

W niedzielę o godz. 20 zamknięto szandory, czyli bramy, które zatrzymują przepływ wody między wałami na obwodnicy północnej Opola i przy ulicy Jagiełły. Część od węzła Sobieskiego do ronda przy Makro została całkowicie zamknięta.

Zginęło już 5 osób

Żeby Opole i inne miasta ochronić przed wodą w niedzielę rano został uruchomiony zbiornik Racibórz Dolny – jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry.

Taka woda to zniszczenia, ale też śmierć. Do tej pory zginęło 5 osób. W nocy z niedzieli na poniedziałek w Nysie znaleziono ciało mężczyzny.  To 71-letni, znany w mieście lekarz.

Stan klęski żywiołowej

Donald Tusk zapowiedział, że poszkodowani otrzymają pomoc ze strony państwa. Premier polecił też zwrócić się o wsparcie do UE. Jednocześnie zapowiedział wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Co to oznacza? 

Najprościej – że w tak wyjątkowych sytuacjach część praw obywatelskich przestaje działać, a administracja rządowa przejmuje kontrolę nad samorządową. W praktyce oznacza to, że o ile teraz ktoś ma wybór, czy się ewakuować, czy nie, to w stanie klęski będzie do tego zmuszony.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zulu 17.09.2024 11:17
Państwo z kartonu przewiązane drutem.Żadnej odpowiedzialności urzędniczej .

Miro 16.09.2024 21:53
Rząd zawalił sprawę. To już pewne. Przez rząd ta powódź. Wychodzą na jaw wszystkie kategoryczne zaniedbania. Wszyscy wiedzieli od tygodnia że zbliża się katastrofa pogodowa a żadna tama, ŻADNA, nie dokonała zrzutów i nie opróżniła się do minimum, by przyjąć maksymalną ilość wody. Albo głupota albo celowe działanie. Tak czy inaczej za to hest kryminał.

Pit 16.09.2024 19:45
W Lubaniu spadło 121 litrów na metr kwadratowy okolicę Szumachera, więc te 187 litrów znacznie przestrzelone.

Marek 16.09.2024 13:58
Sobota, godzina 10:00, zapora Czoch, cisza i spokój, woda schodzi delikatnie jednym kanałem. Powinna być zrzucana już od środy, maksymalnie do poziomów bezpiecznych dla Leśnej i okolic. Ktoś powinien za to odpowiedzieć, z tego co słyszę podobnie na innych obiektach. "Wody Polskie" z nowymi zarządami z nowego rozdania, doświadczenia żadnego ale nasz czytaj PO-wski człowiek. To najważniejsze, a media w kółko za czyich czasów wiecej wałów zbudowano. Teraz zrobiono największy WAŁ !!!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
manukultura
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama