Spełnione marzenie przerodziło się w koszmar
Kamil i jego żona wrócili do Polski po kilku latach życia w Szwecji, by zrealizować swoje marzenie o własnym biznesie. W Gryfowie Śląskim otworzyli Barber Shop, który szybko zdobył uznanie klientów. Niestety, dobra passa nie trwała długo.
Problemy zaczęły się w kwietniu tego roku, gdy małżeństwo odmówiło wywieszenia plakatów wyborczych w witrynie swojego salonu. – Afera zaczęła się od plakatów. Nie chcieliśmy angażować się w politykę, a to uczyniło nas wrogami – mówi żona Kamila w reportażu.
Odmowa stała się punktem zwrotnym. Wkrótce pojawiły się groźby, a następnie akty przemocy. Zniszczono ich samochód, a nowo otwarty lokal został zalany kwasem masłowym.
Strach, bezradność i brak reakcji
Boję się, tak boję się. Boję się o żonę przede wszystkim i o dzieci, ale bardziej boję się o dzieci. O siebie się nie boję, bo siebie mam już gdzieś. Jestem takim wrakiem człowieka, że … po prostu z dnia na dzień straciłem wszystko. – wyznaje Kamil, którego słowa ilustrują skalę przeżywanego dramatu.
Choć sprawcy zostali nagrani przez kamery monitoringu, prokuratura dopiero teraz zapowiada upublicznienie nagrań.
Śledztwo zostało wszczęte. W jego toku będą wszechstronnie badane okoliczności dotyczące poszczególnych zdarzeń. – zapewnia Ewa Węglarowicz-Makowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Adwokat małżeństwa, Ernest Ziemianowicz, zwraca uwagę, że w małym Gryfowie wszyscy wiedzą lub domyślają się, kto stoi za atakami, ale mieszkańcy boją się o tym mówić.
Dramatyczna decyzja
Strach o życie swoje i dzieci zmusił małżeństwo do wyjazdu za granicę. Zamiast realizować swoje plany w ojczyźnie, musieli szukać schronienia przed prześladowcami.
Zapraszamy do obejrzenia materiału
Pełny reportaż „Zniszczymy Was” można obejrzeć na stronach internetowych „Magazynu Ekspresu Reporterów”.
Napisz komentarz
Komentarze