Ścieki z wylotu burzowego płynęły w pogodny dzień, w południe 23 grudnia. Jeden z mieszkańców Lubania powiadomił operatora numeru 112 o zanieczyszczeniach wypływających z wylotu kanału burzowego do płynącej obok basenu Młynówki, która łączy się bezpośrednio z Kwisą. Na miejscu szybko pojawiły się wszystkie służby, a o problemie, jak zwykle, powiadomiono policję i magistrat.
Problem jest znany i co jakiś czas powraca, pisaliśmy już o tym wielokrotnie. Niestety, mimo upływu lat i zmian u sterów władzy, wciąż nie udało się ustalić, w którym miejscu i jak ścieki wpadają do kanalizacji deszczowej.
Zwykle, ale nie zawsze, sytuacje te zdarzają się w dniach, gdy miejska kanalizacja pracuje pod zwiększonym obciążeniem. Problem dotyczy jednak instalacji deszczowej, która powinna odprowadzać wyłącznie wody opadowe i roztopowe. Tymczasem z kanalizacji deszczowej wypływają ścieki, co wskazuje na poważne nieprawidłowości.
Problemem są najprawdopodobniej nielegalne podłączenia do deszczówki, które mogły powstać podczas remontów lub przeróbek instalacji w starszych budynkach. Choć nowe obiekty są kontrolowane przy odbiorach, późniejsza eksploatacja pozostaje poza regularnym nadzorem – tłumaczył redakcji eLuban.pl przy podobnej okazji Janusz Głuszek, prezes LPWiK.
Wykrycie źródła problemu jest trudne, ponieważ ścieki nie płyną stale. Kluczowe jest przeprowadzenie badań sieci w momencie, gdy zanieczyszczenia faktycznie występują. To jednak nie dzieje się regularnie. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że główna magistrala kanalizacji deszczowej, której wylot znajduje się w Młynówce, przebiega przez pół miasta – od ulicy Wyspowej przez Plac 3 Maja aż po Kamienną Górę – łącząc się po drodze z niewiele mniejszymi odnogami.
Problemem zatruwania Kwisy ściekami zajęła się Niezależna Fundacja Społeczeństwo Wędkarzy Polskich „Nasze Wody”. 27 grudnia 2024 roku złożyła w tej sprawie szereg zawiadomień do RZGW we Wrocławiu, Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Prezesa Wód Polskich, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Infrastruktury. Jak wyjaśniają przedstawiciele fundacji, działali tak, „...aby w naszych realiach sprawa czasem się nie rozmyła.”
Lubański magistrat, pod nowymi rządami, również podjął kroki w tej sprawie. Dziś, 30 grudnia przeprowadzono pierwsze prace na Młynówce. Przy pieszej kładce na ulicy Wyspowej usunięto przy użyciu koparki piasek naniesiony z Kwisy, który tamował przepływ wody. Jak zapowiadają władze miasta, były to działania wstępne, a kolejne prace związane z oczyszczaniem i udrożnieniem cieku wodnego zostaną przeprowadzone w przyszłym roku.
Dowiedzieliśmy się, że na początek stycznia zaplanowano spotkanie, podczas którego miejscy urzędnicy opracują koncepcję znalezienia źródła problemu. Bo jak wspomnieliśmy, przyczyną wcale może nie być celowe działanie, lecz ukryta awaria sieci kanalizacyjnej.
Czy tym razem uda się skutecznie rozwiązać problem i zadbać o czystość wody w Kwisie? Czas pokaże, ale presja społeczna i działania podejmowane przez władze mogą być krokiem w dobrym kierunku. Do sprawy z pewnością będziemy wracać.
Napisz komentarz
Komentarze