Ile osób jak zły sen wspomina 15 stycznia 2015 roku? Mnóstwo, bo zgodnie z szacunkami z czerwca ubiegłego roku kredyty we frankach ma 899 tysięcy Polaków, a wartość tych kredytów to ponad 140 miliardów złotych.
Czarny czwartek: raty nagle podskoczyły o kilkaset złotych
Przez lata Polacy, kupując mieszkanie lub dom sięgali po kredyty we frankach szwajcarskich. To była stabilna waluta, której kurs był przewidywalny, a raty w przeliczeniu na złotówki były niższe niż w złotówkach. Frankowicze przez lata bardzo chwalili sobie to rozwiązanie. Tak było do 15 stycznia 2015 roku.
Wówczas Szwajcarski Bank Narodowy uznał, że nie będzie już dłużej trzymał sztywnego, niskiego kursu franka wobec euro. Waluta zaczęła momentalnie drożeć i jej kurs z około 3 złotych poszybował do ponad 5 złotych. To oznaczało jedno – frankowicze z miesiąca na miesiąc zaczęli płacić raty wyższe o kilkaset złotych.
– Miałem wtedy mieszkanie kupione za franki. Rata rosła i rosła. Powiem szczerze, że zaczęło brakować na życie. Do tej pory procesuję się z bankiem – opowiada pan Marek.
Spłacali więcej, niż pożyczyli, niż warte było ich mieszkanie
Tysiące Polaków poczuło się oszukanych. Zaczęli narzekać, że nikt o ryzyku ich nie uprzedzał, a wręcz odwrotnie – doradcy finansowi i bankowcy zapewniali, że nic złego nie może się stać. Ludzie mówili, że zostali oszukani, zmanipulowani, ale przewalutowanie kredytu na złotówki nie miało już wówczas sensu.
– Był taki moment, że spłacałem frankowy kredyt już 10 lat i okazywało się, że nadal mam do zapłaty więcej, niż pożyczyłem i znacznie więcej, niż warte było mieszkanie – opowiada pan Piotr.
Polacy masowo poszli do sądów, ale walka o unieważnienie umów, przewalutowanie kredytu, wstrzymanie spłaty do czasu ogłoszenia wyroku trwa latami. I trzeba do tego nie jednego, ale kilku spraw sądowych.
Będą zmiany: automatyczne zawieszenia spłaty
Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło właśnie nowy pomysł na pomoc frankowiczom.
Główne założenie to przyspieszenie procesów sądowych. A to ma być osiągnięte np. poprzez organizację posiedzeń niejawnych i jednoosobowych. „Rozszerzona zostanie również możliwość składania zeznań na piśmie oraz poprzez telekonferencje” – dodaje RMF FM.
Najważniejsze jednak ma być to, że gdy sprawa zostanie wniesiona do sądu, spłata rat będzie automatycznie zawieszana.
Napisz komentarz
Komentarze