Konferencja rozpoczęła się od tematu ochrony zdrowia
Na początku spotkania Zandberg odniósł się do informacji ujawnionych przez Wirtualną Polskę, które jego zdaniem wskazują na systemową korupcję w ochronie zdrowia. Mówił o mechanizmie, w którym pacjenci szybciej dostają terminy operacji, jeśli wcześniej wykupią prywatne wizyty u tego samego lekarza. – To niedopuszczalne, by ktoś, kto nie ma pieniędzy na prywatne konsultacje, musiał czekać miesiącami albo latami, podczas gdy inni są przepychani w kolejce – podkreślał.
Jego zdaniem należy rozdzielić pracę w sektorze publicznym i prywatnym, tak jak zrobiło to wiele krajów w Europie. – Albo pracujesz w publicznym szpitalu, albo prowadzisz prywatną praktykę. Nie może być tak, że lekarze wykorzystują dostęp do państwowego sprzętu i sal operacyjnych, by dorabiać na boku – mówił kandydat Partii Razem.
Mieszkańcy walczą o uzdrowisko
Po tym wstępie głos zabrali przedstawiciele Stowarzyszenia Flins, którzy od lat walczą o ochronę kurortu przed zakusami deweloperów.
Mieszkańcy są już zmęczeni tym, co się dzieje – mówiła jedna z aktywistek. – Drogi są zniszczone przez ciężki sprzęt, dostęp do wody staje się problemem, a decyzje o zabudowie zapadają poza kontrolą lokalnej społeczności. To deweloperzy i ich projektanci decydują, co jest zgodne z prawem, a urzędnicy unikają odpowiedzialności. Nie możemy na to pozwolić.
Zandberg skrytykował samorządowców, którzy boją się postawić granice deweloperom, mimo że mają do tego narzędzia prawne. – To, co dzieje się w Świeradowie-Zdroju, to szerszy problem. W Polsce mamy „cywilizację WZ-ek”, gdzie każdy inwestor może postawić, co chce, bez oglądania się na mieszkańców i otoczenie – mówił.
Apel o społeczną mobilizację
Polityk podkreślił, że jedynym skutecznym sposobem na zatrzymanie patodeweloperki jest presja społeczna.
Politycy często boją się bogatych inwestorów, ale równie mocno boją się społecznego gniewu. Dlatego organizowanie się mieszkańców, tak jak robi to Stowarzyszenie FLINS, jest kluczowe – mówił Zandberg.
Jego zdaniem państwo powinno wprowadzić surowsze regulacje dla deweloperów, a samorządy muszą lepiej dbać o przestrzeń i infrastrukturę, zamiast bezrefleksyjnie wydawać kolejne pozwolenia na budowę. – Nie możemy dopuścić do tego, by kurorty zamieniały się w betonowe pustynie – podsumował.
Transformacja energetyczna i przyszłość miejsc pracy
Podczas konferencji poruszono także temat transformacji energetycznej, który budzi duże obawy mieszkańców Dolnego Śląska, zwłaszcza w kontekście przyszłości kopalni i elektrowni Turów. Zapytano Zandberga, jakie działania powinny zostać podjęte, aby region nie ucierpiał gospodarczo w wyniku odchodzenia od węgla.
Kandydat Partii Razem jasno stwierdził, że utrzymanie obecnego modelu energetyki opartego na węglu nie jest realne, a politycy, którzy obiecują, że Polska może uniknąć transformacji, zwyczajnie okłamują ludzi. – Cena węgla w polskich kopalniach jest taka, a nie inna i ten ekonomiczny mechanizm się nie odwróci. Jeśli ktoś mówi, że możemy trzymać się węgla przez kolejne 50 lat, to po prostu wprowadza ludzi w błąd – podkreślał.
Jego zdaniem zamiast składania pustych deklaracji, rząd powinien aktywnie inwestować w nowe miejsca pracy i lokować publiczne środki w rozwój nowoczesnego przemysłu w regionach objętych transformacją. – Nie możemy powtórzyć błędu Wałbrzycha. Górnicy i pracownicy elektrowni nie potrzebują deklaracji bez pokrycia, tylko stabilnego zatrudnienia w nowoczesnych sektorach gospodarki – mówił Zandberg.
Tematy geopolityczne na konferencji
Część konferencji zdominowały również tematy geopolityczne, w tym kwestia bezpieczeństwa Polski, przyszłości relacji międzynarodowych oraz roli naszego kraju w negocjacjach pokojowych dotyczących wojny w Ukrainie. Zandberg podkreślił, że Polska musi wzmacniać współpracę obronną z sąsiadami oraz rozwijać własny przemysł zbrojeniowy, aby uniezależnić się od kaprysów międzynarodowej polityki.
Poruszono także temat rosnącej niezależności Stanów Zjednoczonych od Europy w kontekście globalnej polityki bezpieczeństwa. Kandydat Partii Razem zwrócił uwagę, że Europa musi zacząć budować własne mechanizmy obronne, zamiast w pełni polegać na amerykańskim wsparciu. – Stany Zjednoczone wyraźnie przesuwają swój punkt ciężkości w stronę Pacyfiku, a my w Europie musimy wyciągnąć z tego wnioski.
W kontekście Ukrainy zaznaczył, że polski głos w negocjacjach pokojowych będzie zależał od naszej realnej siły na arenie międzynarodowej. – Jeśli chcemy mieć wpływ na to, co się dzieje w Europie, musimy działać jako silny gracz regionalny, a nie czekać, aż ktoś zaprosi nas do stołu – podsumował kandydat.
Zapraszamy do obejrzenia części konferencji prasowej, która dotyczyła naszego regionu.
Poniżej zapis całej konferencji.
Napisz komentarz
Komentarze