Do zdarzenia doszło w sobotę, 1 marca po południu. Policjanci, widząc brawurę 25-latka, natychmiast go zatrzymali i ukarali wysokim mandatem oraz 15 punktami karnymi. Na tym jednak się nie skończyło – mundurowi podejrzewali, że mężczyzna może być pod wpływem narkotyków, więc przeprowadzili badanie. Ich przypuszczenia się potwierdziły.
Urządzenie wykazało obecność marihuany i amfetaminy, co oznacza, że kierowca nie tylko złamał przepisy, ale też prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających. W takiej sytuacji policjanci nie mieli wątpliwości – 25-latkowi odebrano prawo jazdy, a jego sprawa trafi do sądu.

Teraz czekają go surowe konsekwencje. Za jazdę po narkotykach grozi mu wysoka grzywna, wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara do 3 lat więzienia.
Policjanci przypominają, że prowadzenie auta pod wpływem substancji psychoaktywnych to nie tylko złamanie prawa, ale także ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze zapowiadają wzmożone kontrole i konsekwentne eliminowanie z ruchu kierowców, którzy decydują się na tak skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie.
Napisz komentarz
Komentarze