SUKCES WSPÓLNOTY MIESZKANIOWEJ "WODOSPAD". Wojewoda cofnął pozwolenia na budowę apartamentowca na sąsiedniej działce. - poinformowało dziś świeradowskie Stowarzyszenie Flins, które aktywnie działa na rzecz ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju regionu, walcząc z niekontrolowaną urbanizacją i patodeweloperką.
Decyzja zapadła po interwencji mieszkańców, którzy wykazali, że inwestycja nie była zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Sprawa, która stała się symbolem patodeweloperki
Planowana budowa wzbudziła ogromne kontrowersje. Apartamentowiec miał powstać niemal ściana w ścianę z budynkiem wielorodzinnym, będącym częścią historycznej zabudowy Świeradowa-Zdroju. Byłby od niego wyższy o kilka metrów, a mieszkańcy zamiast widoku na góry, mieliby przed sobą balkony nowych lokatorów. Dodatkowo głębokie wykopy pod parking podziemny mogły zagrozić stabilności sąsiedniego budynku.
Sprawa stała się głośna dzięki reportażowi programu "Uwaga!".
Walka o przestrzeń i prawo
Mieszkańcy wspólnoty od początku protestowali przeciwko budowie. Mimo krótkiego terminu na reakcję, trudności w uzyskaniu informacji i chłodnego podejścia Starostwa Powiatowego, nie poddali się i skutecznie skorzystali ze swoich praw. Kluczowym argumentem okazał się fakt, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przewidziane były pensjonaty, a planowany apartamentowiec nim nie był.
Decyzja wojewody oznacza konieczność przeprojektowania inwestycji. - informują działacze Stowarzyszenia Flins.
Przykład dla innych
Stowarzyszenie Flins, które wspierało mieszkańców w walce o swoje prawa, podkreśla, że ten przypadek pokazuje, jak ważne jest zaangażowanie obywateli w ochronę przestrzeni miejskiej.
Nie warto bać się dużych graczy i instytucji. Trzeba korzystać z prawa strony i walczyć o swoje otoczenie – podkreślają aktywiści.
Mieszkańcy i społecznicy zapowiadają dalsze monitorowanie działań na działce między ulicami Górską a Zieloną. Walka z patodeweloperką trwa!
Napisz komentarz
Komentarze