- Jestem przekonany o tym, że sołtys jest liderem w swoim najbliższym środowisku, a lider może mieć olbrzymią rolę do odegrania i często sołtysi nie ograniczają się do tych swoich kwestii urzędowych, ale również biorą bardzo aktywny udział w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego - powiedział marszałek senatu Stanisław Karczewski na konferencji ws. zmian statusu prawnego sołectwa.
Trudno się z marszałkiem nie zgodzić, bowiem to sołtysi w gminach wiejskich stoją na pierwszej linii w kontakcie z mieszkańcami. To oni najlepiej znają bolączki mieszkańców, często są też inicjatorami aktywności, które integrują społeczności wiejskie.
Projekt, który przepadł zakładał wzmocnienie ustroju sołectw oraz pozycji samego sołtysa. Dzięki nowym kompetencjom mógłby m.in. uczestniczyć w obradach rady gminy. Regulacja zakładała też, że sołtysom przysługiwałoby wynagrodzenie związane z pełnioną funkcją. Miało ono wynieść w roku 2017 około 1000 zł za miesiąc pełnienia funkcji. Projekt umożliwiał również funkcjonowanie sołectw na zasadach organizacji pożytku publicznego, dzięki czemu lokalne wspólnoty miały zyskać szersze uprawnienia co do pozyskiwania pozabudżetowych środków na wykonywanie planowanych zadań.
Gmina Lubań
To co przepadło w sejmie z początkiem lutego przeszło w Gminie Lubań, choć nie w tak atrakcyjnej dla sołtysów formie. Zacząć należy od tego, że sołtysi w Gminie Lubań biorą udział w posiedzeniach Rady Gminy już od blisko dwóch lat. Obecność sołtysów podczas sesji wynikała z potrzeby lepszej komunikacji z mieszkańcami gminy.
- Uporządkowało to sprawy komunikacyjne. Informacje jakie posiadają sołtysi są teraz z pierwszej ręki, a oni spotykają się z mieszkańcami na co dzień – podkreśla wójt Gminy Lubań, Zbigniew Hercuń.
Podczas lutowej sesji rady gminy podjęto decyzje, które wprowadzają nowe zasady w pracy sołtysów. - Od lutego sołtysi za każdy udział w sesji otrzymywać będą 100 zł, do końca roku 2016 otrzymywali 50 zł, ale uznaliśmy, że jest to kwota zbyt mała, aby się angażowali i przychodzili na obrady rady gminy - mówi wójt Hercuń. - Widać to się sprawdza na ostatniej sesji byli praktycznie wszyscy sołtysi – dodaje.
Niestety sołtysi podczas sesji nadal nie mają prawa głosu. Podjęto jednak decyzję o stałych spotkaniach sołtysów z wójtem. - Sołtysa traktujemy po części jako pracownika samorządowego, łącznika pomiędzy wójtem, gminą a mieszkańcami i od teraz spokojnie uczestniczą w obradach sesji po zakończeniu, której zostaję z sołtysami i odpowiadam na ich pytania - mówi wójt. Rzeczywiście podczas pierwszego spotkania jakie miało miejsce w sali obrad sołtysi mieli wiele pytań do wójta. Dotyczyły one dróg, wycinki drzew, obwodów szkolnych czy ptasiej grypy.
Sami sołtysi działania gminy oceniają jako idące w dobrym kierunku. - Co prawda nie na sesji, ale bezpośrednio po możemy porozmawiać z wójtem i przedstawić bolączki, które mają mieszkańcy, czy my. Jest to jak najbardziej pozytywne działanie. Chodzi o lepszą komunikację z wójtem, poprzez nas sołtysów, ze społecznością. - mówił nam sołtys Uniegoszczy Alfred Szarkowski.
To nie pierwsza inicjatywa Gminy Lubań mająca pobudzić aktywność w sołectwach. W ubiegłym roku po raz pierwszy w budżecie gminy wyodrębniono fundusz sołecki, będący pewna formą demokracji bezpośredniej. Dzięki temu mieszkańcy poszczególnych sołectw mają do dyspozycji znacznie większe środki finansowe i zdecydowanie większy wpływ na podejmowane działania w ich miejscowościach.
Napisz komentarz
Komentarze