Do zabójstwa doszło w nocy z 21/22 sierpnia 1993 r. 15 – letnia wówczas Ewa, około godziny 3.00 wracała sama na piechotę z pobliskiego Chmielna, gdzie wraz z koleżankami bawiła się na popularnej wówczas dyskotece „Zacisze”. Na drugi dzień, gdy dziewczyna nie dotarła do domu, rodzice zgłosili jej zaginięcie na Policję. Oprócz policjantów i strażaków ochotników, zaginionej poszukiwała także rodzina, sąsiedzi, znajomi. Zmasakrowane ciało 15 – latki znaleziono w lesie, nieopodal polnej drogi, w pobliżu Zbylutowa.
24 tomy akt, kilku prokuratorów prowadzących sprawę, dwukrotne umorzenia. Rodzina zamordowanej Ewy przez lata robiła wszystko, żeby policja i prokuratura nie odłożyła akt sprawy na półkę i zapomniała o niej. W 2010 roku Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze przekazała sprawę wrocławskiemu Archiwum X. Dzięki nowoczesnym technikom kryminalistycznym w sprawie nastąpił przełom.
„Podejrzany, na podstawie zgromadzonego materiału, po konsultacji z prokuraturą, został zatrzymany przez policjantów 2 listopada 2015 r, późnym popołudniem. Do zatrzymania doszło w jego miejscu zamieszkania. Był kompletnie zaskoczony. Mężczyzna utrzymywał się z prac dorywczych. Notowany był już wcześniej za różnego rodzaju drobne przestępstwa. Wcześniej nie znał ofiary. Była ona przypadkową osobą, wracającą w nocy samotnie do domu. 3 listopada 2015 r. zatrzymany mężczyzna został doprowadzony przez policjantów do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Zgromadzony w tej sprawie materiał dał podstawę do przedstawienia przez prokuraturę mężczyźnie zarzutu gwałtu i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Za czyny, o które jest on podejrzany, grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd, który na wniosek prokuratury zastosował 4 listopada 2015 r. wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.” – informował tuż po zatrzymaniu podejrzanego, (5.11.2015r.) asp. szt. Paweł Petrykowski, KWP Wrocław
Jan G. przyznał się do gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, natomiast nie przyznawał się do zabójstwa. - Powiedział, że najpierw dziewczynę bił po to, aby straciła przytomność, a następnie dokonał jej zgwałcenia. Natomiast stanowczo zaprzeczył, aby dokonał jej zabójstwa. – mówi w programie Magazyn Ekspresu Reporterów z 19.01.2016 Prokurator Ewa Węglarowicz- Makowska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
W akcie oskarżenia skierowanym do sądu we wrześniu ubiegłego roku Prokurator zarzucił 42-letniemu Janowi G. dokonanie zbrodni zabójstwa w zamiarze bezpośrednim, ze szczególnym okrucieństwem połączonej z dokonanym ze szczególnym okrucieństwem zgwałceniem 15-sto letniej wówczas Ewy P.
Po blisko 24 latach od zbrodni w dniu dzisiejszym (14.02.2017 r) Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze wydał wyrok. Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze SSO Tomasz Skowron wyjaśnia, iż Sąd skazał Jana G. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. W obszernym opisie wyroku Sąd uwzględnił zbrodnie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, wzięcia zakładnika i to wszystko w motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i każdej ze stron przysługuje odwołanie. Po uprawomocnieniu się wyroku Jan G. będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po odbyciu kary 25 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze