Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 26 kwietnia 2025 02:12
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Jan Paweł II autorytetem dla młodych? Odpowiadają w sondażu

20 lat temu zmarł Jan Paweł II, papież, jedna z najważniejszych postaci w historii Polski i świata. Uznawany powszechnie za autorytet. Nadal tak jest?

Wielu Polaków dobrze pamięta tę chwilę. 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21.37 zmarł Jan Paweł II, papież Polak uznany potem za świętego. W niemal każdym rankingu Jan Paweł II jest uznawany za najważniejszą lub jedną z najważniejszych postaci w historii naszego kraju, a nawet świata. Jest także wskazywany jako autorytet.

Polacy i papież

Nastawienie do papieża i jego nauk w Polsce się zmienia. W 2005 roku aż 84 proc. zapytanych o zdanie deklarowało, że w życiu kieruje się wskazaniami Jana Pawła II. Jednak już w 2011 roku mówiło tak 66 proc. respondentów. W 2018 roku było ich trochę więcej – 68 proc.

Na pewno papież jest postacią ważną dla osób, które bezpośrednio śledziły jego pontyfikat. Ale co z młodymi? Co z osobami, dla których Jan Paweł II jest postacią historyczną?

Młodzi i papież. Pozytywny przekaz międzypokoleniowy

IBRiS w sondażu dla „Rzeczpospolitej” diagnozuje, że Jan Paweł II pozostaje w Polsce autorytetem. Także dla młodych, bo tak wskazuje 66 proc. osób w wieku 18-29 lat.

Prof. Remigiusz T. Ciesielski, specjalista w dziedzinie religijności z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, ocenia, że to zasługa „pozytywnego przekazu międzypokoleniowego”. Dodaje, że tak duży szacunek dla postaci, która odeszła 20 lat temu, udowadnia, że to prawdziwy autorytet. 

Ponadto może przetrwać nienaruszony w pamięci społecznej bez względu na stosunek ludzi do wiary w Boga czy też wyrażane przez nich poglądy społeczne – zaznacza. 

Dodajmy, że w grupie wiekowej  powyżej 60 roku życia pond 80 proc. zapytanych o zdanie uważa Jana Pawła II za ważny punkt odniesienia.

Jan Paweł II, Karol Wojtyła (18.05.1920-2.04.2025) 
Pierwszy papież z Polski, odegrał kluczową rolę w przemianach politycznych i społecznych na świecie. Jego wsparcie dla ruchu Solidarność przyczyniło się do upadku komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej. Promował dialog międzyreligijny, nawoływał do pokoju i pojednania, a także bronił praw człowieka. Jego pielgrzymki i nauki inspirowały miliony ludzi, a przesłanie o miłości, wierze i godności człowieka pozostaje aktualne do dziś.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kamilla 04.04.2025 20:55
I znów się JaPa2 wew gronie przewrócił. Chwilę wcześniej - przed Kaczą awanturą - cały Sejm uczcił minutą ciszy rocznicę śmierci Jana Pawła II ale nie przeszkodziło to posłom PiS, aby kilka minut później "wyzywać posła Giertycha od mordercy, od sadysty, wytykać palcami". - To pokazuje, co naprawdę oznacza miłość do bliźniego w wykonaniu polityków PiS.

Tadek_jadek 05.04.2025 17:05
Takie to PiS-katoliki, pielgrzymują na Jasną Gorę i do Rydzyka i tak odstawiają religijne brewerie udając głęboko wierzących.... Hipokryci!

Tomaszek 03.04.2025 21:57
No to jak sobie Wielki Heros Cnót Wszelakich czyli JaPa2 poczyta te komentarze to się wew grobie przewróci na któryś bok albo na brzuch - to znaczy w niebie... bo głoszą że odszedł do Domu Ojca czyli żyje.... Tylko dziwnym, że cuda ustały.

Danutta_T 03.04.2025 18:15
Ciąży na nim nie tylko odpowiedzialność za krycie pedofilii w Kościele, bo nawet wtórne staje się główne pytanie dziennikarskiego śledztwa: „co i ile wiedział”, skoro woluntarystycznie akceptował w pełni „Crimen sollicitationis”. Ale, zgodnie z regułą tajności watykańskich posunięć, jest też integralnie odpowiedzialny za niejasne związki rzymskiej kurii z półlegalnymi strukturami. Wierzchołkami tej sieci pozostają spektakularne, a niewyjaśnione incydenty: zamach na niego i trop prowadzący do Watykanu (1981), śmierć przez powieszenie na londyńskim moście bankiera katolickiego banku Ambrosiano Roberta Calviego (1982), uprowadzenie nastoletnich obywatelek Watykanu Emanueli Orlandi i Mirelli Gregori (1983) i podwójny mord na szwajcarskich gwardzistach (1998).

Elwira_H 03.04.2025 18:13
Ludzie! Rodacy! Co was czy kto tak zaslepił? Watykańska „racja stanu” wymagała dalszego stosowania instrukcji „Crimen sollicitationis”. Aż do wpadki z Marcialem Macielem Degollado. Upublicznienie w USA przestępstw seksualnych tego religijnego psychopaty, hołubionego przez papieża, sprowokowało w końcówce pontyfikatu Jana Pawła II do wyłamania się z eklezjalnej lojalności i tak nieprzynależącego do klanu włoskich purpuratów niemieckiego kardynała Josepha Ratzingera. Przykład jego, a także kolejnego następcy, zmuszonych do zmierzenia się z kryzysem Kościoła powszechnego, ilustruje, co dzieje się z papieżem, który nie idzie na pasku rzymskiej kurii. Benedykt XVI abdykował, Franciszek przy próbach wcielenia połowicznych reform gryzie ścianę. I był już ofiarą próby usunięcia go z urzędu.

Gargamello 03.04.2025 18:05
Fetyszyzacja tej instytucji, roszczącej sobie prawo do wyłącznego depozytu spuścizny założyciela religii, przybrała groteskowe wymiary. Od struktury samej hierarchii (od papieża, przez kardynała, arcybiskupa, biskupa, wszelakie szczeble prałatów, kanoników po szarego plebana), po gradacje świątyń (od bazyliki większej, mniejszej, katedry, konkatedry, po kościół farny, parafialny, rektorat itp.), nie mówiąc już o przyozdabianiu się duchownych w tytuły, zawołania, herby, czy stroje. Wypalało to jak kwasem solnym wszystkim członkom tej struktury eklezjalną tożsamość. O czym rzecz jasna żydowski założyciel religii, przemierzający na bosaka w I wieku Palestynę w ogóle pojęcia nie miał. Zielonego pojęcia - a ponoć miał być bogiem.

Von_John 03.04.2025 17:53
Odpowiedzialny za seksualny skandal w Bostonie kard. Bernard Law uniknął sprawiedliwości w USA, uciekł do Watykanu, pod skrzydła papieża, gdzie Jan Paweł II obdarzył go zaszczytem zarządcy papieskiej bazyliki Santa Maria Maggiore. Papież widział w nim wiernego człowieka Kościoła, który w przeciwieństwie Dole’a nie zdradził swojej instytucji, tylko zadziałał zgodnie z papieską wolą i „Crimen sollicitationis”, zamiatając pod dywan pedofilię. Bo Jan Paweł II funkcjonował jako człowiek Kościoła.

Gumiś 03.04.2025 09:50
Nikt nie dostaje awansu jak się nie ma na niego haka, po za tym Watykan jest tak obrzydliwy na swoją historię wszystkich Papieży ..... Na wymioty bierze skala procederu !!!!!! . ........Po za tym polaczki nie zapominajcie jak Watykan organizował ucieczki Hitlerowców do Argentyny poczytajta sobie historie rodziny papieskiej Bordźo to była Sodoma i na takich podwalinach kościoła obrzydzenie mam nieustanne.Wystarczy wejść w archiwa E LUBAŃ AFERA z Chłopami w sukienkach wystarczy hasło wpisać ksiadz z Rudzicy , z Henrykowa i jeszcze parę wyjdzie co za zbiegi okoliczności tyle afer z dewiantami w tak małych odległościach od siebie...

Piotr 03.04.2025 08:29
Tylu komentujących, tylu "znafców" a nikt nie zauwazył błędu w tekście na końcu artykułu........K.Wojtyła żył w latach 1920 - 2005 a nie 2025. Pozdrawiam.

henRyk 03.04.2025 00:09
Spokój, grzechotniki!!!

PanH 02.04.2025 20:52
Frederic Martel: "Rozmawiając z kardynałami, biskupami i księżmi, którzy pracowali z nim (JP2) podczas bardzo długiego pontyfikatu, odkryłem jego drugą - ponurą - twarz. Był to papież otoczony intrygantami, szumowinami, w większości nieujawnionymi gejami, publicznie często homofobami, nie mówiąc o tych, którzy chronili pedofilów" [FRAGMENT KSIĄŻKI - SODOMA]. ++++++++++ Jak to może być, że święty za życia, prorok naszych czasów, Wielki Heros Cnót Wszelakich, cudotwórca, wspierany mądrością i roztropnością Ducha Świętego a nawet całej Trójcy Przenajświętszej - tej watykańskiej zarazy nie rozpoznał?

Katon 02.04.2025 15:12
KLERYKALNE OGŁUPIENIE – tak chyba można by nazwać tę przypadłość dotykającą znaczną część polskiego społeczeństwa. Bałwochwalczy stosunek do sutanny, wyuczony od najmłodszych lat wiernopoddańczy odruch schylania głowy i mamrotania pod nosem „Niech będzie pochwalony” przy każdym spotkaniu z duchownym, staje się powoli naszym przekleństwem. Tymczasem taki stan rzeczy jest wręcz błogosławieństwem dla Kościoła hierarchicznego, więc niech nikt się nie łudzi, że instytucja sama rozliczy swoje grzechy. Wręcz przeciwnie – jeśli trzeba będzie, poświęci dalsze setki i tysiące dzieci, byle jak najdłużej dzierżyć władzę nad ogłupionym ludkiem. A że jego interes jest w tym punkcie zbieżny z interesem PiS-u, to zdaje się, że czeka nas bezpardonowa walka o usunięcie z przestrzeni publicznej świętych krów.

Pan Herakliusz 02.04.2025 15:01
Umiłowani Siostry i Bracia! Słyszał płacz zarodków, dzieci poczętych, nienarodzonych – a nie słyszał dzieci ofiar księży pedofilów? Prawo kanoniczne przed Ewangelią? O sakralna obłudo! O eklezjalna hipokryzjo! „Wiemy na sto procent, że kiedy w połowie lat 80 wybuchł kryzys wokół pedofilii w Kościele, Jan Paweł II był w pełni świadomy, z czym ma do czynienia. To rzuca zupełnie inne światło na jego pontyfikat" „NAJBOLEŚNIEJSZE są działania papieża w sprawie molestowania małoletnich – lub ich brak – w świetle Ewangelii. To, że masz stanąć po stronie słabszych, jest chyba, obok nakazu miłości bliźniego, najważniejszym jej przykazaniem. A tu mamy potężną instytucję, która opiera się na Ewangelii, a jej lider działa w tej sprawie zupełnie wbrew. Zestawienie tych dwóch obliczy Jana Pawła II jest bolesne”. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. (Mateusza 25) Karol Wojtyła chronił księży pedofilów tak jak inni biskupi. "Pytał, czy jestem w stanie uciszyć te… Obrońcy Jana Pawła II relatywizują teraz jego zachowania z tego okresu. Mówią, że „był dzieckiem swojego czasu”, a w latach 60. i 70. XX w. Kościół w Polsce był pod presją komunistycznego ustroju. Każdy człowiek jest dzieckiem swoich czasów. To stwierdzenie jest słuszne jako wstęp do próby tłumaczenia, dlaczego ktoś coś robił, ale nie, gdy patrzymy pod kątem etyki na człowieka, który przez wielu jest uważany za moralny autorytet. Największym problemem jest tu jego reakcja na skandale pedofilskie – albo raczej jej brak – gdy był papieżem. Mamy też coraz więcej danych, że pedofilię tuszował jako metropolita krakowski Karol Wojtyła. Jego proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny to jeden wielki skandal. To miała być ucieczka przed brudem w świętość, ale ten brud go dopadł, gdy już został świętym — mówią nominowani do Bestsellerów Empiku Artur Nowak i Stanisław Obirek. Część ludzi zawsze będzie wolała słodkie kłamstwa od gorzkiej prawdy. Na to nie mamy wpływu. Jak ludzie reagują na dysonans poznawczy? Są różne sposoby. Jedni wypierają informacje, które nie pasują do dotychczasowej wiedzy. Inni przyjmą nowe fakty i powiedzą „no trudno". + + + + + Słynny ksiądz - tropiciel pedofilii w Kościele: "Wzburzyła mnie kanonizacja Jana Pawła II" Dla mnie to ofiary powinny być wyświęcane i niech na filarach kościołów wiszą ich obrazy, a nie papieży - mówi ks. Rik Devillé. Rik Devillé (ur. 1944), emerytowany ksiądz z archidiecezji mecheleńsko-brukselskiej, w 1992 założył stowarzyszenie Prawa Człowieka w Kościele (niderl. Mensenrechten in de Kerk). Autor książek o nadużyciach w Kościele Katolickim. Doktor honoris causa Uniwersytetu w Antwerpii.

Eutych 02.04.2025 16:34
Generalnie się zgadzam. Było tuszowanie i chowanie spraw pod dywan. Tylko, że KRK nie ma nic wspólnego z Ewangelią Jezusa Chrystusa. Nic. Więc nie bij piany, tylko pisz o pogaństwie w KRK. To należy rozdzielić, abyś nie został na sądzie nazwany kłamcą. Pozdrowienia dla Braci.

Ja tylko tak: 04.04.2025 10:24
Ma. Ewangelizuje się nie tylko słowem,ale czynem. Koniec kropka.

wow 02.04.2025 14:44
Na pewno nie jest autorytetem dla wszystkich. A już zwłaszcza dla obecnego pokolenia. Inne standardy, oczekiwania, priorytety, inne czasy i inni idole - o ile są. Czy Papież był wielkim Polakiem. Tak, był. Był tą kroplą która pomogła skruszyć beton ustroju nam niesprzyjającego, w jakiś sensie nasz zniewalającego i uciskającego. Tu Jego rola jest niepodważalna. Jak przywódca duchowy ma plusy ale również minusy które są mocno dzisiaj wyeksponowane. Był tylko człowiekiem, jak każdy z nasz. Ale nie każdy z nasz zapisze się w historii. Jan Paweł II ma miejsce wśród wielkich Polaków.

Ambroży 02.04.2025 20:37
Przeszacowane te oceny. Pojawiły się w przestrzeni publicznej bilboardy z wizerunkiem JP2 i tekstem: Zmarli nie umieją się bronić… Przecież już za życia było mówione i pisane o ciemnych stronach jego pontyfikatu. Miał wtedy okazję się bronić, a wolał milczeć. Jego bardzo bliska przyjaciółka nawet o tym mówiła po emisji "Bielma - Franciszkańska 3". Trafniej byłoby przy tym wizerunku napisać: "Molestowane przez duchownych dzieci nie umiały się bronić". Zmarli oczywiście, że nie mogą się bronić. Ale kiedy byli żywi i powoływali się w swoich decyzjach na mądrości i nieomylność podpieraną Duchem Świętym oświecicielem to powinni przewidzieć skutki swoich zaniedbań... Teraz niech ich broni Opatrzność, którego namiestnikiem na ziemi się głosili urbi et orbi. Niech wreszcie zstąpi i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!

Labamba 02.04.2025 14:34
Obdarty ze świętości, chwiejący się na cokołach własnych pomników. Co na świecie mówi się o papieżu Polaku i dlaczego ta prawda jest tak bardzo niewygodna? Fakty dotyczące pedofilii kładą się cieniem na pontyfikacie Jana Pawła II. - Dlaczego nie widzieliśmy ewangelicznej reakcji kard. Karola Wojtyły wobec ofiar? Przecież właśnie po nim byśmy się takiego odruchu spodziewali. To jest szok dla wielu ludzi: jak mógł być bezduszny w stosunku do ofiar? - mówi o. Jacek Prusak, jezuita, dyrektor Instytutu Psychologii Akademii Ignatianum w Krakowie. Jan Paweł II systemowo lekceważył problem pedofilii w Kościele. W 1983 roku uchwalił kodeks prawa kanonicznego, który wyłączył czyny pedofilne z rzędu najcięższych przestępstw przeciw wierze katolickiej. W latach 60. czy 70., gdy arcybiskupem Krakowa był Karol Wojtyła, po prostu się nie rozmawiało z ofiarami pedofilii? O. Jacek Prusak: - Jeśli się z ofiarami rozmawiało, to po to, aby je uciszyć. Raczej proszono, by ludzie nie rozmawiali o występkach księży, bo byłoby to zgorszenie. Najczęściej jednak żadnej rozmowy Kościoła z ofiarami księży nie było w ogóle. Cała uwaga była skupiona na uniknięciu skandalu, ochronie sprawcy i jego kapłańskiego powołania. W latach 80. podejście do ofiar było tak samo obojętne jak dekadę-dwie wcześniej? A nawet jeszcze bardziej. Dlaczego? Bo wtedy ksiądz był w jeszcze większym stopniu traktowany jak półbóg. Przecież papieżem był wówczas Jana Paweł II, a Kościół w Polsce zyskał twarz "Solidarności". W owych, pół wieku temu, czasach wszystko tuszowano - tak mówi wprost papież Franciszek. Owszem, systemowo tuszowano w Kościele przypadki pedofili. Zastanówmy się, jak to w ogóle brzmi, gdy odniesiemy to stwierdzenie do Jana Pawła II: święty tuszował pedofilię. Kuria krakowska, która dysponuje aktami księży z tej archidiecezji, nawet nie kwestionuje faktów jak przenoszenie duchownych z parafii na parafię, a tylko inaczej interpretuje decyzje Wojtyły. Mówimy, że pedofilia w Kościele ma charakter systemowy więc nie ma jednej przyczyny, ani nie odpowiada za nią jedna osoba. To prawda, ale mówiąc, że to jest problem Kościoła wskazujemy winowajcę, ale rozmywamy odpowiedzialność. Książka "Ojciec nieświęty" to zbiór wywiadów ze znanymi postaciami życia publicznego na temat mrocznych stron pontyfikatu Jana Pawła II. "Jan Paweł II był politykiem mocno reaktywnym. Na pewno nie obalił komunizmu, co mu się często przypisuje". Kanonizacja papieża faktycznie odbyła się szybko, bowiem zaledwie dziewięć lat po śmierci duchownego. Ostatnio w mediach pojawia się coraz więcej wypowiedzi, które wskazują na zbyt wiele wątpliwości dotyczących procesu kanonizacyjnego.

DonTadeo 02.04.2025 14:18
Czas już najwyższy aby ci zauroczeni postacią.... sięgnęli zamiast Katechizmu i książeczki do nabożeństwa: po "Śluby milczenia – nadużywanie władzy za pontyfikatu Jana Pawła II" Vows of silence. The Abuse of Power in the Papacy of Joh Paul II - to im się oczęta otworzą. Napisał były dominikanin Thomas Patrick Doyle (ur. 1944) Amerykanin, były ksiądz rzymsko katolicki, Absolwent Intystutu Filozofii Akwinu, Uniwersytetu Wisconsin, Instytutu Teologii Akwinu, Katolickiego Uniwersytetu Ameryki i Uniwersytetu w Ottawie. Posiada papieski licencjat z prawa kanonicznego na Uniwersytecie św. Pawła, papieski doktorat z prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Ameryki.

Czesław 04.04.2025 10:05
.... i za to go kanalie watykańskie z JaPa2 na czele usunęły z kapłaństwa.

Reklama
Reklama
Kobiety Kobietom
Zajęcia korekcyjne
rajd rowerowy
Rolki
owd
Wystawa Magdalenki
Szkrab
noc muzeów
LAWA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama