Powracający jak bumerang temat grillowania na balkonie wywołuje wiele emocji. Jedni uważają, że skoro balkon przynależy do ich mieszkania to prawo zezwala na urządzanie na nim grillowych spotkań, inni w obawie przed zaprószeniem ognia grillowe spotkania organizują poza zabudowaniami mieszkalnymi. Jak tę kwestię regulują przepisy ?
- Obecnie w polskim prawie nie ma jednoznacznych przepisów, które zabraniałyby grillowania i chroniły nas skutecznie przed takim zachowaniem ze strony innych członków wspólnoty mieszkaniowej. - mówi st.insp. Straży Miejskiej w Lubaniu Stanisław Kusio. - Jednak ci, którym fakt grillowania przez sąsiada przeszkadza, jest uciążliwy, nie znoszą dymu, zapachów ze spalanego tłuszczu - w szczególności osoby chore na alergię lub astmę, nie są na straconej pozycji. Warto sprawdzić regulamin wspólnoty.Coraz częściej zarządy wspólnot umieszczają w nich zapisy odnoszące się między innymi do tego czy grillowanie na balkonie jest zabronione, czy nie - dodaje.
Wiadomo, że Spółdzielnia Mieszkaniowa w Lubaniu nie zezwala na tego rodzaju praktyki, w związku z czym mamy prawo upomnieć grillującego sąsiada powołując się na obowiązujący regulamin porządku domowego zawierający przepisy m.in. w zakresie bezpieczeństwa pożarowego, którego uporczywe i złośliwe nieprzestrzeganie może skutkować m.in. wykluczeniem członka ze Spółdzielni czy wystąpieniem na drogę sądową. Niektórzy zapominają o tym, że będąc właścicielem mieszkania są zobligowani do uszanowania praw innych ludzi.
Wynika to z przepisu art. 144 kodeksu cywilnego. Mówi on o powstrzymaniu się od wykonywania działań zakłócających korzystanie z nieruchomości sąsiedzkich ponad przeciętną miarę. Powołując się na ten artykuł można złożyć pozew do sądu. Osobną kwestią jest zachowanie uczestników grillowania, jeśli krzykiem, hałasem lub innym wybrykiem zakłócają spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny, muszą liczyć się z sankcjami z art. 51 kodeksu wykroczeń.
Napisz komentarz
Komentarze