Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 25 listopada 2024 17:27
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Branża motoryzacyjna domaga się kar dla cofających liczniki

Już 50 zł wystarczy, by „odmłodzić” auto o kilkadziesiąt tysięcy przejechanych kilometrów. Proceder przekręcania liczników to w Polsce istna patologia. Dotyczy on nawet 60% sprzedawanych samochodów używanych. Nic dziwnego, że branża motoryzacyjna chce go ukrócić.
Branża motoryzacyjna domaga się kar dla cofających liczniki

W jaki sposób można by to zrobić? „Kilka lat temu Niemcy wprowadzili do swojego kodeksu karnego zapis mówiący o tym, że ten, kto fałszuje stan licznika samochodowego w celu uzyskania korzyści materialnej, podlega karze pozbawienia wolności. Chcemy, by taki sam przepis zaczął obowiązywać w naszym prawie” – mówi Marek Konieczny, prezes Związku Dealerów Samochodowych.

Związek proponuje również wprowadzenie w Kodeksie cywilnym zapisów o umowie kupna-sprzedaży samochodu. Miałaby ona obowiązkowo zawierać informacje o rzeczywistym stanie licznika auta, wypadkach i kolizjach z jego udziałem, a także tym, czy samochód ma poduszki powietrzne i czy nie usunięto katalizatora oraz filtra cząstek stałych.

Trzecia propozycja dotyczy kontroli dokumentów, które od 1 stycznia 2014 r. są obowiązkowe w całej Unii Europejskiej. Chodzi o tzw. certyfikaty stacji kontroli pojazdów. „Chcemy, aby podczas pierwszej rejestracji używanego auta sprowadzonego do Polski było wymagane przedstawienie zaświadczenia o pozytywnym wyniku przeglądu technicznego pojazdu za granicą” – zaznacza ekspert. Jak wygląda taki certyfikat? Przykłady można znaleźć na stronie www.bezkrecenia.pl.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

przelicznik 14.07.2016 19:24
czyli producenci jak zwykle lobbują za lipnym prawem które nic nie zmieni a nakręci ich przemysł. po co komu filtr DPF albo katalizator na wsi ? poduszki powietrzne w ASO kosztują często więcej niż cały samochód. A sam licznik i tak niewiele mówi o pojeździe bo musiałyby być osobne liczniki na zawieszenie, skrzynię, silnik... rynek aut używanych rośnie w siłę bo nowe produkcje są często bardziej awaryjne od starych, a w dodatku uciążliwe w serwisowaniu. Producentom to nie na rękę ale zamiast grać fair i produkować lepsze auta wolą zmieniać prawo. myślę że nie tędy droga...

adik 14.07.2016 14:42
Dokładnie tak jak piszesz, ludzie sami chcą być oszukiwani.

Sansui 14.07.2016 09:50
Ludzie sami sobie winni, bo by chcieli 1.9TD w kombi z przebiegiem 200k.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
manukultura
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama