Najpierw strażacy zostali wezwani do pożaru sadzy w kominie w miejscowości Szyszkowa koło Lubania. Chwilę póżniej w Czerniawie koło Świeradowa-Zdroju doszło do samozapłonu zgromadzonego siana. Jak tłumaczy nam oficer prasowy PSP w Lubaniu Artur Boguszyński - Takie sytuacje mają miejsce, kiedy zgromadzone siano jest wilgotne. Pod wpływem reakcji chemicznej może dojść do samozapłonu. Z pożarem stogów siana walczyły OSP ze Świeradowa-Zdroju i Pobiednej.
Jakby tego było mało tuż po 14 wpłynęło zgłoszenie o wypadku na budowie. Pierwsza informacja wskazywała na to, iż na ul. Mikołaja pracownik spadł z rusztowania.
Z relacji świadka, do którego udało się nam dotrzeć wynika, że najprawdopodobniej jeden z pracowników dostał ataku padaczki na rusztowaniu. - Kiedy wysiadałam z auta zobaczyłam, że na rusztowaniu na wysokości pierwszego pięta jest dwóch mężczyzn. Wyglądało to tak jakby jeden z nich spadł o jeden poziom na rusztowaniu. Drugi z mężczyzn trzymał go i krzyczał, że nie da rady dłużej go utrzymać. Wtedy jeden z przechodniów pobiegł mu na pomoc, wszedł na rusztowanie i wspólnymi siłami przytrzymali mężczyznę - opowiada kobieta.
Mężczyzna został przeniesiony do wnętrza budynku skąd strażacy wynieśli go na desce ortopedycznej. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Napisz komentarz
Komentarze