Najpierw o godzinie 11:23 w Orłowicach doszło do kolizji drogowej. 33-letni kierowca Cinquecento mieszkaniec gminy Mirsk, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wpadł w poślizg i uderzył tyłem w prawidłowo jadący pojazd marki Mini, kierowany przez mieszkańca Świeradowa-Zdroju - mówi asp. sztab. Marek Madeksza z KPP Lwówek Śląski. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jak ustaliła Policja sprawca kolizji nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. Na miejscu zdarzenia pojawiła się tylko Policja. W czasie kiedy usuwano auta, ruch odbywał się wahadłowo.
Niemal w tym samym czasie, bo o godzinie 11.36 na drodze krajowej K30, w miejscowości Biedrzychowice doszło do kolejnej kolizji. Kierująca VW Lupo, 33-letnia kobieta straciła panowanie nad pojazdem w wyniku czego wjechała do przydrożnego rowu. Na miejsce przybył zespół pogotowia, który przewiózł kobietę do centrum medycznego. Jak się dowiadujemy, jej zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Napisz komentarz
Komentarze