Po dwóch wyjazdowych porażkach na rozpoczęcie sezonu zawodnicy PGE Turowa wrócili do Zgorzelca, gdzie ich głównym celem było odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie 2015/16. Początek spotkania wskazywał na wyrównany pojedynek obydwu drużyn. W drugiej kwarcie podopieczni Piotra Ignatowicza prowadzeni przez dobrze dysponowanego Jovana Novaka wyszli na 11-punktowe prowadzenie przed przerwą.
„Czarno-zieloni” poprawili znacząco grę pod tablicami, dzięki czemu zebrali prawie dwa razy więcej piłek od przeciwników (45:28). W tym elemencie bardzo dobrze spisali się Damontre Harris (17 punktów i 12 zbiórek) oraz Filip Dylewicz (11 zbiórek). W strefie podkoszowej nieźle spisał się również Piotr Niedźwiedzki, który w trakcie 14 minut na boisku zebrał i zablokował po 5 rzutów, dokładając do tego 7 punktów.
Podopiecznych Piotra Ignatowicza czeka teraz kilka dni treningów, gdyż kolejny mecz zaplanowany jest dopiero na sobotę 24. października we Włocławku z Anwilem. To spotkanie rozpocznie prawdziwy maraton w stylu NBA, gdyż w 18 dni zgorzelczanie rozegrają 6 meczów.
Kibice w Zgorzelcu, którzy chcą obejrzeć swoich ulubieńców w pierwszej kolejce FIBA Europe Cup mogą już kupować bilety na pierwsze starcie przeciwko litewskiej drużynie - Pieno Zvaigzdes. Mecz odbędzie się 28. listopada o godzinie 18:30 w PGE Turów Arenie. Bilety dostępne zarówno na stronie ebilety.eu, w biurze klubu (w godzinach 10:00 – 15:30, w hali PGE Turów Arena) oraz w punktach dystrybucyjnych (Chili Sense, ul. Kościuszki 27D).
PGE Turów Zgorzelec - Start Lublin 76:66 (18:16, 24:15, 15:16, 19:19)
PGE Turów: Novak 21, Harris 17 (12 zbiórek), Karolak 9, Kostrzewski 7, Niedźwiedzki 7, Dillon 7, Dylewicz 4 (11 zbiórek), Tatum 4, Krestinin 0, Marek 0.
Start: Czumakov 14, Salomonik 12 (13 zbiórek), Kellogg 11, Poole 10, Trojan 7, Grzeliński 5, Czujkowski 3, Jackson 2, Małecki 2.
Napisz komentarz
Komentarze