- Helikopter co chwilę przelatuje nad moim domem. Leci nisko i bardzo hałasuje. – mówi jedna z mieszkanek. - — Jadąc samochodem widziałam twarz pilota — mówi z kolei inna czytelniczka portalu.
Nie był to, jak podejrzewali niektórzy, helikopter poszukiwawczy. Nikt nie uciekł, nikt nie zaginął, a powód przelotu jest o wiele bardziej „przyziemny”. Helikopter wraz z kamerą termowizyjną przyglądał się napowietrznym liniom średniego i wysokiego napięcia. Takie działania prowadzone są, aby ujawnić przegrzewające się elementy sieci energetycznej, które mogą w przyszłości ulec awarii. Przy okazji sprawdza czy stan drzew wokół linii jej nie zagraża.
- Rzeczywiście w ostatnich dniach sprawdzane są sieci w okolicy Jeleniej Góry i Lubania. – potwierdza Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy spółki Tauron Dystrybucja. - Zakres tych prac pozwala nam między innymi na sprawdzenie stanu sieci i urządzeń energetycznych, diagnostykę linii i stacji metodą termowizyjną, wykonanie pomiarów szczegółowych współrzędnych słupów. – dodaje Łukasz Zimoch.
Przeloty w naszej okolicy dziś zostaną zakończone. Sytuacje takie jednak nie powinny dziwić. – To standardowe działania. Mogą się powtórzyć także w kolejnych latach. – tłumaczy przedstawiciel spółki Tauron.
Napisz komentarz
Komentarze