Zawodnicy PGE Turowa źle rozpoczęli mecz i pozwolili przejąć kontrolę zawodnikom z południa. Wrócili do gry szybko, bo swoją serią 8-punktową wyszli na prowadzenie 14:11. W pierwszej połowie doskonale spisywał się Jakub Karolak, który po 20 minutach miał 8 punktów trafiając wszystkie rzuty z gry.
Pod koszami rywali rządził Chasson Randle, który zanotował 5 zbiórek, przy 21 całego zespołu. Zawodnicy z Nymburka prowadzeni byli przez Howarda Sant-Roosa, któryego rzuty nie znalały drogi do kosza, ale podania, aż 6 razy otwierały drogę kolegom do zdobycia punktów. Czeska drużyna zdobyła 22 punkty po szybkim ataku, przy zaledwie 3 PGE Turowa.
W zespole Piotra Ignatowicza ponownie wyróżnił się Jovan Novak, który tym razem skupił się na zdobywaniu punktów, których uzbierał 18. Wspierała go trójka – Damontre Harris 14, Filip Dylewicz 11 i Daniel Dillon 10. Ten ostatni dwoił się i troił, dzięki czemu uzbierał 5 asyst i 6 zbiórek pokazując ponownie swoją wszechstronność na boisku.
PGE Turów zakończył turniej na drugim miejscu ustępując drużynie CEZ Nymburk po zaciętym meczu finałowym. Najlepszym strzelcem turnieju o Puchar Prezesa PGE Polskiej Grupy Energetycznej został reprezentant Belgii Maxime De Zeeuw, a MVP turnieju wybrano Filipa Dylewicza.
PGE Turów – CEZ Nymburk 84:98 (24:23, 21:28, 21:22, 18:25)
PGE Turów: Novak 18, Harris 14, Dylewicz 11, Dillon 10, Karolak 8, Niedźwiedzki 7, Tatum 5, Gospodarek 5, Marek 4, Prostak 2.
CEZ Nymburk: De Zeeuw 23, Dixon 16, Randle 12, Kriz 10, Peterka 9, Vaughn 9, Svoboda 9, Sant-Roos 5 (9 asyst), Dlugos 3, Pomikalek 2.
Napisz komentarz
Komentarze