Nie lało, przez większą część trwania Przejścia nie wiało mocno, nie było zbyt zimno, nie panował też upał. Uczestnicy Przejścia, z których wielu brało w nim udział po raz kolejny, przyznawali, że aura nie utrudniała im zadania.
Największe problemy mieli niektórzy debiutanci: z nawigacją. Trasa Przejścia i towarzyszących mu wydarzeń: Biegu Dookoła Kotliny i Połowy Przejścia, biegnie szczytami gór otaczających Kotlinę Jeleniogórską. Często zmienia się na niej kolor szlaku, w wielu miejscach idzie się po drogach i ścieżkach bez oznakowania. Uczestnicy podkreślają, że znajomość trasy ma kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o szanse na dotarcie do końca trasy w Szklarskiej Porębie, gdzie znajduje się także jej początek.
- Brałem udział pierwszy raz i bardzo mi się podobało – powiedział tuż po dotarciu do celu (po niemal 45 godzinach) Bartosz Biel z Wrocławia. - Szedłem ze znajomymi, nie spaliśmy, ale robiliśmy regularne przerwy.
Wśród uczestników Przejścia jest wielu stałych bywalców. Bez udziału w Przejściu nie wyobrażają sobie życia. Przyciąga ich przyjacielska atmosfera, piękna okolica, zasady (nie ma klasyfikacji według czasów ukończenia, ani nagród dla najszybszych) wymagająca trasa, które pokonanie jest wielkim wyzwaniem, jak również idea. Celem Przejścia jest bowiem uczczenie pamięci ratowników górskich, którzy w 2005 roku zginęli w lawinie w Karkonoszach: Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza. Pierwszy z nich był pomysłodawcą okrążenia Kotliny Jeleniogórskiej górami i uczestnikiem pierwszego Przejścia w 2004 roku, razem z kolegami z GOPR-u. Nie doszli do celu, ale obiecali sobie, że uczynią to za rok. Niestety, 8 lutego 2005 Daniel zginął w lawinie.
Ci, których pociąga rywalizacja, startują w obywającym się w ten sam weekend Biegu Dookoła Kotliny. Ukończyło go 31 z 48 startujących. Zwyciężyli Malwina Jachowicz (22:32) i Paweł Gramacki (21:47). W Przejściu brało udział 435 (ukończyło 247) a w Połowie Przejścia – 93 (ukończyło 81).
Uczestników Przejścia i Biegu dopingował mistrz Polski w ultramaratonie, czwarty zawodnik Pucharu Świata w skyrunningu Marcin Świerc. Był pod wrażeniem ich postawy. - Należy im się szacunek, że w taki sposób wyrażają swoje sportowe i górskie pasje – komentował.
- Dziękuję wszystkim, którzy pomogli w organizacji, w tym pracownikom Referatu Promocji Urzędu Miasta Szklarskiej Poręby – pokreślał Maciej Koziński ze sztabu organizacyjnego Przejścia.
Napisz komentarz
Komentarze