Pierwsza połowa należała do gospodarzy. Piłkarze Łużyc byli aktywni i mieli pomysł na grę. Efekty tego mogły już przyjść w pierwszej minucie, ale wówczas gospodarzom zabrakło szczęścia. Później bliski powodzenia był Macioszczyk, ale na wysokości zadania stanął Mikulski. Bramkarz gości skapitulował jednak w 17. min. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Gawroniuka do piłki doszedł Rogalski i mimo interwencji Banasia zdołał wpakować ją do siatki. Piłkarze z Dziwiszowa na czele z trenerem Dariuszem Michałkiem byli zdania, że gracz Łużyc znajdował się na pozycji spalonej i bramka nie powinna zostać uznana. Mecz toczył się jednak dalej. Gospodarze stwarzali sobie kolejne okazje. W jednej z nich Gawroniuk dobił do siatki strzał Młynarskiego, ale asystent zasygnalizował pozycję spaloną gracza z Lubania. W drugiej części obraz gry uległ zmianie, gdyż inicjatywę zaczął przejmować Piast, w składzie którego, w przerwie doszło do kilku zmian. Dziwiszowianie posiadali przewagę w polu, ale poza kilkoma zawirowaniami pod bramką Kukiełki wiele z tego nie wynikało. Gospodarze z kolei strzelali z dystansu. Za każdym razem jednak Mikulski pewnie chwytał piłkę. Im bliżej było końca meczu tym goście coraz bardziej ryzykowali. Mogło się to zemścić w końcówce, lecz Kościecha mając przed sobą tylko bramkarza gości strzelił obok bramki. W trudniejszej sytuacji chwilę później obok słupka uderzał także Grygo.
ŁUŻYCE - PIAST 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Rogalski (17).
Żółte kartki: Dudek, Banaś.
Sędziował: Adam Trudziński.
Widzów: 150.
ŁUŻYCE: Kukiełka - Łotecki, Cieślak, Sudnik, Rogalski, Jakimowicz, Macioszczyk (65 Fereniec), Gawroniuk (82 Bielak), Młynarski (65 Piaśnik), Kościecha (86 Sitek), Bojdziński (78 Grygo).
DZIWISZÓW: Mikulski - Denis (46 Matuszewski), Podobiński (46 Turczyk), Dudek, Woźniczka, Kik (55 Marek), Saniuk (46 Marek), Banaś, Zyner, Badran, Charko (65 Rzepecki).
Napisz komentarz
Komentarze