Od kiedy zaczęła Pani przygodę z Kolarstwem?
Rower od zawsze miałam w genach, musiałam tylko poczekać na moment, w którym moja pasja do dwu kółek zyskała odpowiednią bazę i wsparcie z zewnątrz. Pierwszą furtką do świata kolarskiego był klub Kwisa w Lubaniu - dzięki Trenerowi Adamowi Kowalów nie tylko miałam grupę, przy której szybko się uczyłam, ale i pierwszy rower szosowy, co było ogromnym wyróżnieniem i szczęściem jednocześnie. Wyjazd na studia do dalekiej Bydgoszczy odsunął mnie od regularnych treningów na prawie dwa lata, nie sądziłam, że uda mi się powrócić czy wzbić się na wyższy poziom… ale pojawiła się druga furtka- EMDEK i Trener Marian Szirocki, który mimo moich 21.lat: zaufał, zaopiekował się, wypożyczył kompletny sprzęt i wprowadził na inny poziom kolarstwa.
Który z osiągniętych sukcesów dał Pani największą satysfakcję?
Niezwykłym doświadczeniem było dwukrotne podium Mistrzostw Europy naszej torowej drużyny- umacniającym więzi w grupie, motywującym do dalszej walki, wzruszającym. Jednak dla mnie- rozwój sportowy i przełamywanie swoich słabości to cel sam w sobie, one dają mi największą satysfakcję; każdy dzień poświęcam na to, by być lepszym sportowcem i człowiekiem, wykorzystywać w pełni swój potencjał, by dzielić się energią i pochłaniać tę pozytywną, która wraca.
Jak wygląda i z czym się wiąże codzienne życie zawodniczki w Kadrze Polski?
Niemalże każdy dzień to treningi (rower i kształtowanie odpowiedniej wydajności czy parametrów motoryki, praca nad techniką, siłownia i wzmacnianie słabszych partii mięśniowych), odnowa biologiczna, stretching, zbilansowany i świadomy sposób odżywiania, odpoczynek i sen, praca z psychologiem sportu, praca intelektualna dla zrównoważenia świata fizyczności, budowanie relacji w grupie czy grupowe burze mózgów :)
Jaki jest w planach najbliższy cel w kolarstwie torowym?
Prócz zawodów torowych, na których zdobywamy komplet pkt. potrzebnych do startów w PŚ, najważniejszy cel to Mistrzostwa Europy, zimowe Puchary Świata i Mistrzostwa Świata - podchodzimy do celów zadaniowo i z wielką wiarą, że spełnimy kryteria i co najmniej minimum do kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich.
Co by Pani chciała doradzić najmłodszym adeptom kolarstwa z Lubania?
Najmłodszym kolarzom chciałabym życzyć wytrwałości, waleczności, pokory i czerpania nauki oraz radości ze świata sportu; dla mnie to jedna z najpiękniejszych podróży, przygód i płaszczyzn wyrywających ze strefy komfortu i zmuszających do rozwoju.
Napisz komentarz
Komentarze